Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile kosztuje dziecko ?

Polecane posty

Gość gość
1700 miesięcznie opiekunka. plus jedzenie, ubrania, zabawki rozrywki, leki, lekarze (jak jest chory), czyli pewnie ok 2000 tys. Od września idzie do przedszkola, ale i tak nadal będziemy mieć opiekunkę. Więc nie będzie taniej...Rodzina mieszka daleko i nikt nam nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne pytanie, przecież to wszystko zależy ile się zarabia ;), tak samo rożnie się żyje, jak się nie ma dzieci, ale się małe czy duże dochody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bym patrzyla na dzieci przez pryzmat pieniedzy to nigdy bym ich nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy od pomocy rodziny można gotować zupki nie kupować gerberków odzież można używaną od rodziny czy znajomych załatwić, wózek z drugiej reki pieluchy mogą być z biedronki i tak na tym to owszem można oszczędzić ale leki, wizyty lekarskie czy szczepienia niestety kosztują mozna poprosić o pomoc rodziców i teściów by zamiast drogich zabawek pokryli leki, mleko, pieluchy na zabawkach można oszczędzic dużo też można używane kupić polecam allegro, komisy i znajomych, którzy coś oddadzą na zasadzie wymiany paczka zabawek w zamian za pieluchy taki handel wymienny tak można dużo przyoszczędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też sporo pożyczam, na zasadzie dostaje ubranka, cały worek, robimy z koleżanką listę tego po jakimś czasie jej oddaje według listy aby sie ubranka nie pomyliły ona ma to z powrotem jakby jej sie drugie czy trzecie dziecko urodziło oddaje zawsze wyprane, wyprasowane, pachnące ona ma satysfakcje że pomogła, i ubrania nie pokrywał kurz na strychy w tym czasie a ja mam spore oszczedności pożyczyć na jakiś czas można fotelik, wózek, łóżeczko jak ma sie zaufanych przyjaciół, rodzinę taką co pójdzie na to to warto są tacy ą i ę że nie pożyczą, bo musza mieć wszystko nowe przepłacają i koszty wzrastają a dziecko i tak zaraz wyrasta i to szybko no może łóżeczko jest na dłużej bo reszta sie szybko zdezaktualnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sporo wychodzi. Ale zależy też jak się chce ubrać, jak karmić, jak szczepić. JA bardzo żałuję, bo nie mogłam karmić piersią. Więc tu dochodzi dodatkowy koszt, mała ma teraz 4 miesiące prawie a wychodzi ok 300 zł za mleko, co 6 tygodni szczepionka 200 zł (można mieć darmowe), ubranka... na początku kupowałam nowe, jednak tak szybko rośnie, że stwierdziłam,że można kupić też ładne używane, bo są niezniszczone. ale jak się urodziła miała ubranka 56 za duże,kupowałam mniejsze, a teraz nosi 74.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zależy jak masz zdrowe dziecko to na wszystkim mozna oszczędzać, gorzej jak się urodzi mały alergik albo nie daj Boże chore dziecko;/ Po pierwsze nie musisz kupować wszystkiego nowego. Ja nowe kupiłam łóżeczko, materacyk i wózek. Ubranka mam używane. Moje dziecko okazało się alergikiem dlatego jest na nutramigenie to koszt ok 15zł za puszkę. Słoiczki kupuję tylko na mega okazje albo na wyjścia. Policz sobie jeden słoiczek w okolicach 3.20, za to kupisz jabłka na 3-4posiłki. Wystarczy tylko mieć zaufanego dostawce:) Co do pieluch to na rynku masz do wyboru do koloru. My akurat jesteśmy na oryginalnych pampersach, bo młodego nie uczulały. Kupuję zawsze po kilka pudełek, tzw jumbopak w promocji i na pół roku mam problem z głowy, no chyba, że znajdę kolejną dobra promocję to dokupuję:) Do mycia Młodego wszytsko uczulało i skończyło się na cetaphilu dla dzieci, koszt w okolicach 50zł za niecałe 300ml., ale jak znajduję promocję to kupuję 3-4 na raz. Szczepionki...za wzglę, że moje dziecko urodziło się pod koniec 37tc jest wcześniakiem i ma za darmo pneumokoki, doszczepiliśmy jeszcze na rota, a tak jedziemy na szczepionkach państwowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 18.39 dodam jeszcze, że na dziecko zdecydowaliśmy się świadomie. Miałam pieniądze odłożone na wyprawkę i to czego nie przepuściłam odłożyłam na konto stworzone dla mojego dziecka:) Na to konto co miesiąc przelewam symboliczną kwotę i wszytskie pieniężne prezenty dla dziecka:) Nawet becikowe mój Mały dostał:) Zabawki tez kupuję używane, dzięki temu Mały ma 10 zabawek za cenę jednej a ja więcej odkładam dla Niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chcesz lecieć po najniższej linii oporu i dziadować to pewnie dasz radę. Kiedyś dziecko pójdzie do szkoły, będzie chciało nowe ubrania, zabawki, pieniądze na wycieczki i spotkania z przyjaciółmi, a Ty co? Jesteś nieodpowiedzialna skoro klepiesz biedę a chcesz mieć dziecko i jeszcze oczekujesz, że ktoś Ci coś będzie dawać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoła to mega wydatek uczyłam w szkole przed ciążą rodzice u nas płacą za wszystko wycieczki, co chwila jakies pokazy, cały czas opłaty podręczniki, przybory rodzice płacili na komitet rodzicielski bardzo ofiarnie bo na wsi oni sie tam wszyscy znali jak ktos nie zapłacił to zaraz było widac na liscie kto bo lista chodziła po klasie na wywiadówce oprócz tego mamy przynosiły do szkoły ciasta na różne okazje np. wigilie klasowe czy święto szkoły czasem pomagały matki przychodziły do pomocy w opiece np. na balu karnawałowym w szkole pełno kiermaszów, dzień rodziny czyli festyn, rodzice ofiarnie płacili za wszystko, musieli coś kupić w ogóle przyjsc bo nie wypada nawet zabawa karnawałowa była robiona dla rodziców odpłatnie, tez przyszli bo dochód idzie na szkołe i co inni powiedzą do tego obiady i sniadania u nas w szkole, to spory koszt a oprócz tego dzieci mase jedzenia przynoszą w postaci prowiantu, szkoła nic za darmo nie da nauczycielom tez jeden nie miał na mikołaja klasowego na prezent to ja kupiłam szybko paczkę, żeby zabawa sie odbyła i nikomu nie było przykro szkoła nie jest za darmo a te darmowe podręczniki są tak dziadowe, że współczuje tym co mają z tego uczyć skończy sie tym że bedzie się masę rzeczy i tak kserować dzieciom i bedą zbiórki od rodziców na ..ksero bo i takie bywały gmina daje za mało pieniędzy na zkoły teraz i od rodziców sie wyciąga kasę ile sie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci teraz widzą jeden od drugiego co kto ma i porównują małemu dziecku wystarczy uzywana zabawka bo i tak nie rozumie a takiemu 10-15 lat to trzeba komórkę, tablet i inne super rzeczy kończy sie czesto na tym że rodzice sobie odmawiają by dziecko miało żeby sie dzieci z niego nie wyśmiewały i dziecko nie czuło sie gorsze gimnazjum to juz mega wydatek takiemu to sie juz nie kupi dresu w taniej odzieży potem chce na prawo jazdy i studia koszty ogromne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to spory wydatek. Wiadomo. Szczególnie jak zaczyna się szkoła we wrzesniu, jak trzeba kupić wszystkie podręczniki, nowe ubrania, buty, kurtki, strój sportowy... Ja nie mam jeszcze tak duzego problemu, bo mój syn chodzi do przedszkola (http://przedszkole-promyk.pl/), no ale niedługo się zaczną jeszcze wieksze wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisze na swoim przykładzie. dziecko 9 miesięcy wozek 2500zł łóżeczko 350 pościel do lozeczka i wózka ok 500zł ubranka kosmetyki pampersy na pierwsze 3 miesiące ok 700zł szczepionki 1000zł i co miesiąc teraz około 200-250 zł i takie rzeczy jak bujaczek 300zł,krzesło do karmienia 250zł fotelik samochodowy 700zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy 3 dzieci, zarabiamy w sumie ok. 9000 zł, z czego 4000 zł idzie na kredyty (dom, samochody, raty za sprzęt). Za 5000 zł żyjemy całkiem nieźle, dzieciom niczego nie brakuje, są wakacje co roku i wyjazdy na ferie i zajęcia dodatkowe. Ale też dzieci nie mają wypasionych ciuchów ani sprzętu najnowszej generacji. Mają to, czego potrzebują, a nie to, co jest trendy. I póki co udaje się uniknąć tragedii w stylu "wszyscy mają a ja nie!!!". A prawda jest taka, że wyda się tyle, ile się ma. Jak ma się 1000 na 5 osób, za tyle się żyje. Jak ma się 10 000 to też się przeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wydalismy 5 tys na wyprawke i Jeszcze wozek do kupienia zostal.. A ciuszki tylko kupione od 0 do 3 mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko kosztuje tyle, na ile nas stać. Razem z żoną sporo zarabiamy i wydajemy bardzo dużo na edukacje naszych dzieci. Ciągle kupujemy im nowe podręczniki, gdy edukacyjne i zapisujemy na dodatkowe zajęcia. Na szczęście można znaleźć wiele sklepów, w których można kupić taniej książki, podręczniki i zabawki edukacyjne. Jednym z takich sklepów jest https://czytaniomania.pl/Podreczniki,c,2735.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×