Dlaczego ludziom po dojściu do kasy odwala?

Staram się do czegoś dojść, ale jakoś nie chce żyć wg. schematu miej w d... innych. Rozwala mnie postawa pt. Nie szanuje innych bo SAM do wszystkiego doszedłem. Najczęściej ci co się tak chwalą, że sami do czegoś doszli to po prostu zdają się nie zauważać tego, że ktoś im jednak nieco pomógł -wykarmił, nauczył czegoś, dał pierwszą pracę, pożyczył kasę etc. Ja akurat potrafię takie rzeczy zauważyć i jakoś nie umiałabym powiedzieć, że sama do wszystkiego doszłam bo to totalna abstrakcja. Nawet ludzie, których nie lubiłam na danym etapie czegoś mnie nauczyli. Mam nadzieje, że nigdy mi sodówa nie odwali bo jak dla mnie jest to jakiś rodzaj schizofrenii- żyjesz w odrealnionym świecie samozachwytu.

up

Słuszne spostrzeżenie.

wiesz ja kiedys nie milam kasya teraz mam.zyemy z***biscie, mamy supr mieszkanko.autko/podrozojemy sobie.i nie pracujemy bo mamy inne dochody i wiesz co??jestesmy tacy sami ale ludzie nam zazdrossza .. ciagel pytaja szemraja i nie moga wyjsc z podziwu jak tak mozna NIE PRACUJAC!!!!!!!! ZAZDROSCmi nie odwala ludziom d**e sciska zazdrosc

SAM to byl taki supermarket za komuny, a bez Bozej laski moglbys rownie dobrze sam lezec poskrecany na ulicy :P

mi tam nie odwala

ludzie ogólnie są wredni:o

bo póki byli biedni to byli pogardzani . polska tradycja!