Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żona każe mi wybierać pomiędzy nią a moim bratem.

Polecane posty

Gość gość
szkoda ze uważasz przeprosiny jako drogę do naprawy relacji z żoną jako poniżanie. Jestes dziecinny. Napisała mu aby się pierdolił bo na co jej życzenia świąteczne jak przez cały rok robi jej koło piórek. To brat jest dwulicowy bo ona od zawsze taka sama- nienawidzi go. tak trudno pojąć? czy fakt ze to brat usprawiedliwia wszystko co on robi> w sumie ma rację jak mowi ze ma 100 innych spraw na głowie niż fochy twojej zony ale ty powinieneś mieć tylko to na głowie- ONA POWINNA BYC KOCHANA i mieć w tobie wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego ty się smiejesz ona tam od zmysłow odchodzi a ty sadysto masz ubaw, nie jest tobie jej tak po ludzku żal? młoda kobieta, małe dziecko, obcy kraj, mąż zmanipulowany maczo-d**ek , brak przyjaciół, brak wsparcia- nie śmiej się , twoje dziecko jest z nią w domu a ona jest zrozpaczona, histeryzuje , czy widzisz coś poza swoim nosem>? nie mow ze ją kochasz bo to nie jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co powiecie na to,ze ona posadza mnie o romans co jest bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 1 szanuj żonę, ona widzi co kombinuje bracieszk - manipulator i się nie daje Po 2 na jej miejscu wystawiłabym ci walizkę za drzwi, bo nie dorosłeś do roli męża i ojca. Zostawić bez wsparcia i pomocy, olewać prośby, olewać dziecko? Kto tak robi? Po 3 ze szczepieniem ma rację Po 4 brat powinien odpowiedzieć prawnie za jazdę po pijaku Po 5 po co zakładasz temat i pytasz o opinie skoro one cię nie interesują. Po 6 powinieneś był się z bratem ożenić - mylisz prawa i przywileje członków rodziny współczuję twoje żonie, mam nadzieję, że się opamięta i cię rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszę wrażenie,że jestem opisywaną tu żoną. Ta strona wyskoczyła mi w historii przeglądarki, którą po natrafieniu na ciekawe strony na jakie wchodził mój mąż,czasem przeglądam. A więc pozwólcie moi drodzy,że wyjaśnię sytuację od początku, gdyż prawdopodobnie dotyczy mnie. Również jestem położną, wychowałam się w domu dziecka, a aktualnie jestem młodą mamą i mieszkam we Francji. Osoby, które piszą o mnie,iż jestem psychiczna, powinny przejść się w moich butach. Założę się,że po upływiu kilku chwil,wybralibyście bosy spacer po rozgrzanych kamieniach i nigdy więcej tych butów nie założyli. Opisywany tu szwagier od początku trwania naszego związku,podejmuje usilne próby,aby go rozbić. Niestey, wygląda na to,że tym razem się udało. Nie reagowałam wczesniej az tak drastycznie,gdyz nie mialam tak wiele do stracenia. Jestem mamą i postanowiłam walczyc o pełną i szczęśliwą rodzinę dla mojego synka,gdyż wciaż pozostaje to moim niespełnionym marzeniem z dzieciństwa. I tak,życze szwagrowi jak najgorzej,bo jakim śmieciem trzeba być,żeby wchodzic z butami w malzenstwo,buntowac meza, ignorowac bratową ,a na jedyną probę postawienia się bratu, ten reagowac agresją?. Któż jednak by walczyl z wiatrakami. I tak,to prawda, po 5 latach upokorzen bez zadnego powodu postawilam mężowi ultimatum,by wybral pomiedzy mną i bratem. Niestety wybor okazal sie niekorzystny dla mnie(choc to czas pokaze). Szwagier moj,jest 43 letnim Piotrusiem Panem, sypiajacym z coraz to nowszymi kobietami, palacym tone zielska, i bedacym na wiecznym gazie albo kacu. Jest takze "niedoszlym ojcem" obwinijacym mnie w mniej lub bardziej doslowny sposob za utrate ciazy jednej ze swoich bylych partnerek. Jestem także kurwą i suką, bo powiedziałam ,że nie mają prawa o tę stratę się obwiniać,bo poronienia,pomimo,iż są trudne zdarzają się, często z wpływów od nas nie zależnych,jak np to,że zarodek był po prostu słaby. Obrazilam jego "dziecko". To był 5ty tydzień. Powiedzial mi wprost,iz to co przytrafilo się mi,powinno przytrafić sie jemu,gdyz on pragnie byc ojcem. Nie akceptowal takze poprzedniej kobiety mojego męża,pomimo iz byla ladna i madrą dziewczyną. Dość zastanawiające,prawda? Namawia nieustannie mojego męża,by ten zmienił sobie kobietę,wskazując na jedną ze swoich koleżanek. Kto więc na moim miejscu byłby potulny jak baranek i udawal,ze deszcz pada,gdy pluja mu w oczy? Mój mąż pominał kilka istotnych szczegolow. Nie wspomnial o tym jak uderzyl mna kilkukrotnie o sciane,bo odwazylam sie nazwac jego brata alkoholikiem i kazac mu sie pierdolić z jego życzeniami. Powiedzial takze, iz jesli pojde z tym na policje i zrobie z niego damskiego boksera, to odbierze mi dziecko,bo ON ma pieniadze na adwokata,a ja jestem zerem. Oczywiscie do tego,by mnie uderzyl zostal sprowokowany. Akrtualnie mój mąż jest poza domem. Czy faktycznie w biurze? możliwe, jednak wątpie,by był tam sam i trudnił się pracą. WKoncu jego zdaniem kazda kobieta jest piekna i naturalna ,nie ma makijazu wychodzac z domu,a nie taki plastik jak ja "mam brwi permanentne,ktore maz z wydzwiekiem pogardy nieustannie nazywa operacja plastyczna". Nie ma dnia,zebym nie czula sie jak gowno. Kiedy powiedzialam dzis,zeby nie smucil sie z powodu brata,ze wkoncu zareagowal jak mezczyzna to nie kazal mi sie odczepic.Nie będę więcej wchodzic na ten topik,bo szkoda mi nerwów. Jestem sama,pozbawiona jakiegokolwiek szacunku, z placzacem dzieckiem i jego kolkami i mezem ,ktory aktualnie umila czas pewnej pani,choc zapiera sie,ze to nieprawda. I wbrew temu w czym mnie zapewnial, dam sobie rade bez niego,i nie jest najlepszym co mnie spotkalo(serio tak powiedzial,gdy zaczelam sie pakowac po tym gdy podniosl na mnie ręke). Dlaczego wybaczylam? Bo kochalam i kocham,ale aby budować fundamenty,miłość musi być obustronna, a ja nie będę żebrać o miłość. O prawdziwą żebrać nie trzeba. Pozdrawiam, M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz mam o 10 lat starsza bratowa. Wszystko bylo oknic do niej nie mialam ani ona do mmnie.Do momentu az pojawily sie ich dziedzieci.Wtedy zaczelo sie wszystko, ponizanie brata mnie i rodziny.Ona byla zazdrosna i jest zazdrosna o nas o nasze rrelacje.Obraza nas, tak tez wychowuje swoje dzieci...moj brat kocha ja i zawsze bedzie dla niego na pierwszym miejscu.Niech tak pozostanie.Ona nadal ma pretensje do niego do Nas a my juz dalismy spokoj i wiemy ze to ona ma problem.Twoj brat pewnie tez widzi niektore rzeczy ktorych Ty nie zauwazasz.Na koniec dodam, ze kobiety sa przebiegle zazdrosne i egoistyczne.Choc sama nia jestem taka jest niestety prawda. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż właśnie w mailu oznajmił mi,że spędzi dziś noc w "biurze".Litosci,nie pytajcie mi co czuje. Nie bede odpisywac na meile. Łukasz, jezeli do godziny 1.30 nie wrocisz do domu,to juz do niego wracac nie musisz. Dokumenty przyślę pocztą. Pozdrów koleżankę i brata . Udało się wam złamać mi serce,a teraz się p********e. Wszyscy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno tu wszystkie wpisy są za tobą, napisali mu kim jest i że sie ośmiesza, a on w zaparte.... co za debil. Braciszka sobie posuwaj Łukaszku, bo gwarantuje ci ten stary zaćpany pijak nigdy nie będzie zadowolony z żadnej twojej kobiety, a ty oczywiście tańczysz jak on zagra, tego chcesz? no to super, gratuluję :) pasujecie do siebie z braciszkiem :) dwie Qrewki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co było dalej? Fajne prowo, nawet wciąga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to ja mam teraz taki problem podobny jednak glownymi bohaterami sa tu narzeczony i bratowa (bardzo mi bliska) do niedawna. Jeszcze dwa lata temu kiedy nie chcoalam byc z nim to mnie przekonywala. Udalo jej sie zeswatac nas w zeszlym roku. I tu sie zaczely schody. Z tej strony slysze, ze za duxo czasu z nia spedzam a z tej ze juz go nie lubi. A mi zalezy na ich dwojgu z tym ze z nia zycua se nie uloze no i ukrocilam kontakty z nia. Poeiedzialam ze sie nie rozdwoje. Weekendy soedzam z narzeczonym a do niej na godz przed praca wpadne bo maM po drodze. W sumie to do chrzesniaka. Zobaczymy jak to sie ulozy bo moj brat xnalazl mieszkanie w anglii i sprowadza cala rodzine tam. Jacwybralam osobe z ktora chce spedzic swoje zycie bo z bratowa se go raczej bym nie ulozyla. A Ty nid ulozysz se zycia z bratem. Zona Twoja ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podbijam bo chce wiedzieć co było dalej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto ty kopnij go w d**e szkoda twojego zycia i młodości naprawde! ty masz szanse sobie zycie ułozyć tylko wszystko zalezy od ciebie jeżeli chodzi o podniesienie ręki to idz na policje i zrób obdukcje a gnoja pogoń!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedynym psycholem jesteś tu Ty, ze swoim braciszkiem manipulatorem i socjopatą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na serio to czemu ty temu bratu tak pomagasz a żonie nie chcesz ? Bo powtarzasz ciągle jak było jak zacięta płyta ale nie tłumaczysz dlaczego masz tak niesprawiedliwe podejście że żonie nie pomagasz a bratu już tak. Dlaczego wg ciebie żona powinna radzić sobie sama ale wobec brata już nie masz takiego podejścia. Nie piszesz nic że brat powinien sobie sam w życiu radzić tylko pomagasz mu bez szemrania mimo że gość jest dorosły. Dlaczego ty taki jesteś facet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Oczekiwałeś od nas odpowiedzi i ja dostałeś, ale tak naprawdę Ty już dawno podjąłeś decyzję. Dlaczego nie ożeniłeś się z bratem - skoro on jest najważniejszą osobą w Twoim życiu. Mówisz, że kochasz żonę i czy ta twoja miłość się objawia? Napisałeś tylko jedna dobrą rzecz o swojej żonie - że umie gotować - poza tym nic. Ona nie ma w Tobie ŻADNEGO WSPARCIA. Mam wrażeni że już dawno ją zostawiłeś. Żona chciała jechać z dzieckiem do lekarza - może dla Ciebie to są mało ważne sprawy, ale dla niej - dla młodej mamy najważniejsze. Co z tego że słabo zna język, przyjdzie czas że się nauczy - ale wizyta u lekarza nie powinna być sprawdzianem jej umiejętności lingwistycznych. Nie w tedy kiedy się martwi i jest zestresowana. Mam wrażenie również że żona i syn to tylko dostawka, która tylko uprzykrza Ci życie - to Twój brat jest na pierwszym miejscu. Czy Ty wogóle wiesz ile czasu zajmuje zajęcie się malutkim dzieckiem i ugotowanie obiadu ?- a Tobie to za mało. Nie raz z takim maluchem przy piersi trzeba gotować. Co z Ciebie za mąż i ojciec? Czy Ty wogóle zajmujesz się swoim dzieckiem - wiesz że istnieje? Twoja żona nie miała łatwego życia od początku - a teraz z Tobą ma jeszcze gorzej. Jest praktycznie sama z problemami bo Ty ją olewasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam się więcej nie wypowiadać,ale napiszę juz po raz ostatni. Mąż powiedział mi dziś,że chce rozwodu,gdyż ma mnie dość. Gdyż ma dość posądzania go o zdrady gdy spędza noce poza domem w biurze oraz dość tego,że najeżdzam na jego niewinnego brata. Zostawił mnie także dzis w domu bez jedzenia i pieniędzy. Po raz kolejny. Nie mam pieniędzy na prawnika,ale mam nadzieję,że sobie poradzę. Nie pozwolę odebrać sobie dziecka. M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ile to nie jest prowokacja... Do żony: na początku chciałam napisać, że jesteś trochę niestabilna emocjonalnie i jednak powinnaś się przejść do psychologa, bo w zly sposób wyrażasz swoje emocje. Nie uważam, że same odczuwane przez Ciebie uczucia są złe, czy histeryczne (bo Twój mąż to niezłe ziółko), tylko sposób ich wyrażania. Po Twoim wpisie chcę Ci powiedzieć, że powinnaś dostać medal... i solidną zye/bkę. Dajesz się rzucać o ściany? Zbieraj dowody przeciwko temu cwaniakowi a potem pięknie pozbaw go praw rodzicielskich i załatw zakaz zbliżania się. Moja znajoma tak zrobiła, cierpliwie przyjmowała razy ale jak już zebrała dowody, to tak gościa usadziła, że ten od razu zaczął żałować. To jest przemoc fizyczna, psychiczna i ekonomiczna + celowe działanie narażające dziecko na utratę zdrowia . Za to jesteś w stanie upyer/dolić mężusia tak, że zacznie beczeć jeszcze na rozprawie. Nie opieraj się na miłości, tylko działaj. Do męża: brak mi słów. Mam nadzieję, że pożałujesz tego, jak sie zachowujesz. Takich jak Ty powinno się pozbawiać możliwości rozmnażania na dzień dobry, żeby nie przenosić wadliwego genu do następnego pokolenia. Twój brat jest nieodpowiedzialnym i niedoszłym mordercą. Ja bym z takim zwyrodnialcem nawet kontaktu nie utrzymywała, ale widać ciągnie swój do swego, skoro Ty już nawet dziecko narażasz na utratę zdrowia. Mój brat kiedyś powiedział coś o moim mężu, to dostał ode mnie taką zye/bę że do dzisiaj kłania się mojemu mężowi w pas. Twój brat nie musi lubić Twojej żony, ale to matka Twojego dziecka (które nota bene masz w d***e) i zasługuje na najwyższy szacunek Twój i łaskwe zamknięcie się Twojego brata. Ona chciała wyciągnąć rękę i przy tak delikatnej sytuacji brat powinien zareagować od razu, a nie olać i jeszcze Ty go usprawiedliwiasz. Twoja żona pochodzi z domu dziecka i to ona nie miała wyłożonych podstaw miłości w domu, ale to Twoi rodzice dali d**y bo nawet nie potrafili Wam wpoić podstawowego systemu wartości. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor tego watku
Milena, moze napisz jak straszylas mnie dzis samobojstwem,bo tego nie wytrszymasz. Bywalo miedzy nami dobrze,ale po porodzie dostalas doslownei na glowe i nie wiem co sie dzieje. Ja cie zdradzam?masz na to jakies dowody? obrazasz kobiete z ktora nic mnie nie laczy i nigdy nie laczylo. Obrazasz mojego brata,przypisujesz mu rozpad naszego malzenstwa,a sama jestes sobie winna. Ja mam dosc, we wtorek mam prawnika i juz nie chce tego ratowac. Kiedys powiedzialas mi,ze jestes kopia swojej matki i niestty ,ale chyba mialas racje. Moj brat po prostu boi sie spotkac z kims tak agresywnym,kto rzuca sie do niego z lapami prawie i wyzwiskami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor tego watku
Ja moge twoje meile tu wyslac,print screeny zrobic jak straszylas mnie samobojstwem,mowiac,ze wkoncu moj brat do tego doprowadzi,.ze jest gnojem,zerem jak zyczylas mi smierci. Dlaczego o tym nie piszesz? wszyscy tobie wspolczuja a nie wiedza jaka jestes naprawde,ze masz po prostu jakies napady agresji w ktorej najezdzasz na mojego brata i wymyslasz jakies romanse i traktujesz mnie jak smiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8/10 za to, że nabiłaś tu autorko 6 stron :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze ty sam traktujesz swoja zone jak smiecia nie dziwie sie jej ze reaguje histeria :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze - prosimy o screeny tych maili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stickers
Czytam wątek i włosy mi stają dęba. Pozwolę sobie zapytać MĘŻU, GŁOWO RODZINY - czy Ty w ogóle kochasz swoją żonę, lubisz i szanujesz ją choć trochę? Jeśli nie to po co się z nią żeniłeś skoro jest: psychicznie chorą kobietą, która nic w domu nie robi? Po co ci to było?? Zastanawia mnie to, że o żonie mówisz wszystko o bracie nic...chodź jednak coś wiemy " nadaje na twoją żonę" - tu wypada pogratulować. Jednak zamiast Cię obrażać jaki to ty jesteś żałosny odpowiem ci tak. Żona twoja oczekiwała jednego wsparcia ale na to stać tylko prawdziwego mężczyznę. Dumna jestem tak chyba muszę to napisać DUMNA JESTEM JAK CHOL**ERA Z mojego męża. Ma dwóch braci nie przepadamy za sobą ale jak tylko któryś próbował mnie obrazić mąż reagował- mówił, że nie życzy sobie tego typu tekstów ja nigdy nie reagowałam bo też nie musiałam tego robić. Obyło się bez kłótni, wyzwisk i podziałów a po ślubie jesteśmy zaledwie pół roku. Dałeś ciała ale jeśli chcesz uratować jeszcze rodzinę powinniście z żoną się udać na terapie małżeńską i na jakiś czas całkowicie odseparować się od brata. Ale musisz być pewien, że tego chcesz bo z tego co piszesz wnioskuje, że masz w nosie żonę i dziecko grunt żeby się do tego przyznać i nie zawracać biednej kobiecie gitary obietnicami bez pokrycia. SPOTKAJCIE SIĘ POROZMAWIAJCIE CO DALEJ NA SPOKOJNIE BEZ STRESU I AGRESJI. DO ŻONY jeśli to czytasz daj mu czas porozmawiajcie co dalej siłą i agresją nie zmusisz nikogo do miłości. Mąż ma wrócić bo chce , bo cie kocha a nie dla tego, że macie dziecko i że jesteście małżeństwem. Jeśli związek będzie się opierał na agresji, ubliżaniu i poniżaniu nic z niego nie będzie. PRZYSTOPUJ PRZESTAŃ GO ATAKOWAĆ SETKAMI MAILI, SMSÓW, TELEFONÓW. Nie tędy droga. I tak już na sam koniec bez względu na to jak bardzo małżonkowie się pokłócą ZAWSZE powinni bronic się nawzajem. Nie ważne czy zgadzam się z moim mężem czy nie jeśli moja lub jego rodzina ingeruje za bardzo w nasze poczucie godności i solidarności do " walki" stajemy oboje ZAWSZE. Może dla tego kocham swojego męża i mimo, że jest bałaganiarzem, że ma swoje wady nie zamieniłabym go na 100 innych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wina zawsze jest po obu stronach. Nie wiemy wszystkiego, więc trudno konkretnie coś powiedzieć, ale Jeśli mąż nawet nie chce uspokoić żony by z nią normalnie po ludzku porozmawiać i dowiedzieć się o co jej chodzi, tylko od razu zbiera manatki i idzie do adwokata to sory, ale nie dorósł do dorosłego życia. Najlepiej jak są problemy uciekać zamiast stawić im czoła. No i zostawiać żonę i dziecko bez pieniędzy? Sorki, ale Twoim OBOWIĄZKIEM jest utrzymywanie rodziny. Poza tym skoro rozstajesz się z żoną, dziecku należą sie alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie masz rodzinę żonę która Cię bardzo potrzebuje. Kiedy brałeś z nią ślub zapewne wiedziałeś ze ona jest z domu dziecka. To nie jest tylko pochodzenie ona potrzebuje od Ciebie aprobaty czasami wsparcia i zrozumienia. Na pewno ma wady ale powinieneś powiedzieć bratu zeby przestał się wtrącać i zaczął traktować ją jak rodzinę-matkę swojego bratanka żonę swojego brata. Uwierz to nie odp to jest celowe działanie. Dla Ciebie ma czas a dla niej już nie. On jest zazdrosny i to jest chore. Bądź mężczyzna bo zachowujesz się jak ciotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nieciekawie to wyglada ze sie oboje wyklucaja na forum publicznym- nie tedy droga zono I mezu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:08 I co koleżanko pewnie ty jesteś białą owcą a bratowa czarną co ? Nie ma czegoś takiego. Każdy ma swoje winy i swoje za uszami. Bratowa może nie jest święta ale ty na pewno też nie. Ten kto zakłada rodzinę to dla niego nowa rodzina winna być na pierwszym miejscu. Nie zgadzasz sie z tym ? A może twój ojciec zamiast tobą i twoim bratem w dzieciństwie powinien był się twoim wujem a jego bratem zajmować ? Tak wg twojego twojej dedukcji by wynikało. Ja też mam bratową i też jej nie cierpię, ale w życiu bym nie oczekiwała od swojego braciszka żeby ze mną spędzał czas zamiast z żoną. Ty sie puknij głowę dziewczyno. Jesteś egoistką widzącą tylko czubek swojej d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:50 a twoja bratowa już sobie ułożyła życie. Ma męża. Ale widocznie zapomniała o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej autorze ani ty ani twój brat nie jesteście zdolni do stałego związku z kobietą w którym trzeba być odpowiedzialnym mężczyzną. Brat twój nie nadaje się do małżeństwa i widząc to że ty zdawałeś się być odrobine lepszy od niego to chciał twoje małżeństwo spieprzyć żebyś jechał na takim samym wózku co on. Żebyście byli wiecznymi singlami. Nie powinniście się z nikim wiązać na poważnie, ani płodzić dzieci, bo potem tylko tego dziecka szkoda. Zastanów się człowieku nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co autorze groziłeś żonie że zabierzesz jej dziecko ? I po co ci dziecko jak cie ono nie interesuje i nie masz zielonego pojęcia nad tym jak wygląda opieka na nim. I kto by sie wtedy tym dzieckiem zajmował ? No bo przecież nie ty! To dla ciebie lalka jakaś ? To z czasem wyjdzie twoje podejście i zabraliby ci prawa rodzicielskie albo wpakowali do więzienia za zaniedbanie bo dbać o dziecko to ty nie umiesz. Ej człowieku człowieku. Było się w pore zastanowić nad sobą a teraz to nie wiadomo co będzie. Ja z moim mężem się tyle razy kłóciłam ale zawsze prędzej czy później przychodził wyjaśnić wszelkie niesnaski nawet jeśli to ja wymuszałam ale jednak przychodził. A to samo mógł mi zarzucić co ty swojej żonie. Ale nigdy sie nie zdażyło żeby mąż poszedł w cholere i pisał smsa że nie wraca na noc. To jest nie do pomyślenia zachowanie. Dlaczego ty wytykasz tylko żonie co złego zrobiła a brata tak jakbyś na każdym kroku tłumaczył. Takie odnosze wrażenie. To nie jest w porządku, nie jest sprawiedliwe ani nie jest normalne. Gdyby twoje zachowanie normalne było to by się bracia ze sobą żenili a nie brali kobiety za żony i przysięgali im miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×