Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikaaaaaaaaa

Dotyczy wad genetycznych płodu

Polecane posty

Gość Mikaaaaaaaaa

Witam. Jestem w 12 tygodniu ciąży, okazało sie, ze dziecko ma wady genetyczne, skierowali mnie na badania genetyczne do poradni prenatalnej. Lekarz prowadzący powiedział mi, ze jeżeli sie to potwierdzi zostaje objęta tzw programem i mam do wyboru albo urodzić chore dziecko albo dokonać aborcji. Trudna decyzja, boje sie, ze mogę przy kolejnej ciąży mieć taki sam problem. Wiem, ze ten temat jest trudny i nie każdy chce sie wypowiadać ale może znajdzie sie osoba która chciałaby mi przedstawić swoją historie jeżeli była w podobnej sytuacji. Ja miałam ostatnio ciężki okres ponieważ, zmarła mi bliska osoba a pdobnym czasie zaszłam w ciąże wiec lekarz powiedział ze stres tez mógł wpłynąć na takie działanie i uszkodzić płód. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chore dziecko zawsze może mieć szanse na leczenie, medycyna się rozwija; nawet chore płody się bardzo bronią przed aborcją, kiedyś był wstrząsający film z tego, maja niesamowitą wole życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w 13 tygodniu ciąży, wizytę mam za niecały tydzień. Na ostatniej wizycie wszystko było w porządku, ale i tak mam ciągle czarne myśli, że coś będzie nie tak. W każdym razie ja na pewno nie zabiłabym mojego dziecka, nawet jeśli by się okazało, że jest chore. Nie wiesz przecież czy na 100% jest chore, a jeśli tak to na jaką chorobę. Niektóre choroby można z powodzeniem leczyć po porodzie, a niektóre nawet jeszcze w trakcie trwania ciąży. W każdym razie ta decyzja, choć trudna, musi być Twoją decyzją. Niestety nikt za Ciebie jej nie podejmie. Mimo to życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Anioła Kubusia
Jestem mamą Kubusia Jestem mamą Anioła Chorobę mojego synka zdiagnozowano w 14 tygodniu ciąży. Kubuś odszedł w 20 tygodniu, przestało bić Jego maleńkie serduszko. Jeżeli któraś z Was chciałaby porozmawiać, napisać, zapytać o coś, zwyczajnie wypłakać się i wyżalić to jestem. To bardzo trudny czas, kiedy dowiadujesz się o chorobie dziecka, o tym, że nie ma szans... ale można też ten czas pięknie przeżyć razem. Jestem jeżeli któraś z Was będzie mnie potrzebowała mirkaaa@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomysl...bedziesz musiala zrezygnować z pracy by opiekować sie chorym dzieckiem. Kiedy umrzesz dziecko pewnie dorosle będzie skazane na pomoc państwa. Moze przez te problemy genetyczne noze umrzec tydzień piec lat po porodzie. Będziesz przez cale życie wszystkim dla tego dziecka. Nie będzie wakacji nie będzie kina nie będzie teatru czy telewizji. Twoje życie.bedzie opierać sie tylko na opiece nad dzieckiem. Szkoly specjalne w Polsce sa beznadziejne. No chyba ze stać cie na prywatna. Moim zdaniem po to człowiek wymyślił badania plodu by moc oszczedzic sobie tego bólu i problemu. Ale ja nie jestem religijna, mysle realistycznie i studiowalam oligofeenopedagogike i poznałam wiele dzieci z niepelnosprawnoscia intelefualna. Ja bym sie nie zdecydowała na urodzenie chorego dziecka z mysla: Jakos to bedzid

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest właśnie egzamin z człowieczeństwa... Nie będzie kina, wakacji, przyjemności... Będzie tylko miłość matki do dziecka... trudna ale prawdziwa... Jesteś dzieckiem chorym, wadliwym, brzydkim, niepełnosprawnym, uciążliwym, kłopotliwym... zaoszczędzę sobie i Tobie cierpienia... ? Jeżeli którejś z was przytrafi się wypadek samochodowy, poważny. Nie będziesz mówiła, chodziła, będziesz potrzebowała opieki, ale będziesz czuła, słyszała i Mąż, Partner powie jesteś chora, uciążliwa, kłopotliwa, nie mam przez to wakacji, pracy, państwo musi mi pomagać... koniec odchodzę, zostawiam ciebie, lepiej byłoby gdybyś umarła... Albo dziecko które jest waszym szczęściem, radością życia zachoruje mając 2 latka, nowotwór, pozostały 2 miesiące, może rok... co zrobisz? Też będziesz myśleć o wakacjach, przyjemnościach? Ubolewać nad rezygnacją z pracy? Będziesz chciała jak najszybciej pozbyć się problemu czy błagać lekarzy aby ratowali dziecko, pozwolili jeszcze kilka dni, tygodni być razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
srututu prawda jest taka że 3/4 facetów zostawia matkę dziecka jeśli dziecko okazuje się niepełnosprawne pewnie, zostajcie Matkami Polkami Męczennicami i samotnie całe życie noście swój krzyż, w imię idei po to by być sfrustrowanym i spiertolić sobie całą egzystencję znajoma zajmowała się niepełnosprawnym dzieckiem 26 lat, w tym czasie oddaliła się od męża i zaniedbywała drugie dziecko po 26 lat to dziecko zmarło a jej życie to zgliszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobisz badania to się dowiesz co dokładni3 dziecku dolega i wtedy będzie ci łatwiej z decyzją.... ja też bym nie zabiła dziecka, jeśli uważass, że nie podołasz wychowaniu to możesz je oddać do adopcji. Bo morderstwo to morderstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poproszę o wyniki tych badań socjologicznych potwierdzających odejście tych 3/4 facetów. ... takie gadanie. Wiesz lepiej i to w dodatku w liczbach a nie masz pojęcia o tym co piszesz. Kobieta, która staje przed tak ważnym i ciężkim wyborem jest w emocjonalnym dołku i nie wierzę, że przechodzi obok tego bez emocji. Czuje się matką więc nie wyobrażam sobie aby tego nie przeżywała bez względu jaką decyzję by wybrała. No chyba, że jest też i taką kobietą która dowiadując się o chorobie dziecka przechodzi obok tego obojętnie, nie uroni ani jednej łzy, myśli o wakacjach, kinie, teatrze, przyjemnościach i bez chwili zastanowienia chce się pozbyć problemu. Egoizm? No raczej! Psa nie zostawiłabym takiej pod opiekę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DoMiNiKa2828
a ja wierzę, że wszystko do człowieka powraca- zarówno dobro jak i zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej nie rodzic chorego, po to jest medycyna i badania prenatalne by uniknąć, ale jak chcesz potem dębić od państwa, fundacji i ludzie dobrej woli kaskę na leczenie to droga wolna, a i urlopik na takie dziecko do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby nie rodzić chorego dziecka nie należy współżyć :) Najlepsza metoda, i pewna. A jeżeli dziecko się pojawi to należy brać odpowiedzialność za swoje decyzje... chyba, że ktoś jest nieodpowiedzialny no to współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Kasia i Oleńka
Świetne rady tu dajecie. Po to są badania, lepiej nie rodzić chorego, niepełnosprawnego... Na forum można wiele napisać. Jeżeli tak sądzisz, to spotykając na ulicy Matkę pchającą wózek a w nim chore dziecko stań proszę i powiedz do tej Matki, że jest głupia robiąc z siebie cierpiętnicę. Powiedz je, że zrobiła głupstwo rodząc to dziecko, tego potwora. Powiedz jej, że lepiej było je zabić. Życzę powodzenia w starciu z tą Matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 9.52 medycyna nie jest po to aby robić badania i zabijać, tylko po to aby badać i leczyć, czasami jeszcz3 w łonie matki! a jeśli myślisz, że posiadanie chorego dziecka to ,,urlopik,, to jesteś idiotą do kwadratu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co takie dziecko ma żyć ? takie jesteście świete a nie pomyślicie co to dziecko na wózku czuje gdy widzi inne dzieci, które jezdza na rowerze, huśtają się na huśtawkach, biegają itp. a ono przykute do wózka? a idiotką jest ten kogo zobaczysz w lustrze moja droga :) nie oceniajcie by nie być ocenianymi, wielkie katoliczki, na forum się wyzywacie, ale zgrywacie takie swiete, ciekawe ile z was by chodziło pomóc matce z chorym dzieckiem, gdyby chciała na chwile wyskoczyć gdzieś która z was pieniaczek by jej pomogła pchać ten wózek no która? więc niech każdy odpoiwada za swój brzuch drogie moralizatorki i wzory cnót wszelakich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie katoliczki też bywają za życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do zwolenniczki zabijania- dlaczego Twoja matka nie wybrała wakacji, teatru, kina i wszystkich innych przyjemności? Przecież wtedy nie było badań. Ciekawe dlaczego aż tak zaryzykowała, aż tak się poświęciła... zapewne z miłości, tej bezgranicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gościnnie
hehe szkoda, że nie wyssałaś tej miłości z mlekiem Matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś za życiem a odbierasz je, jedząc mieso, noszac skorzane ubranie, odbierasz komus matke, ojca, dziecko, jedząc cielecinke, jagniecine, kurczaczka, przeczycie same sobie, a plod ludzki jest taki jak plod swini i innego zwierzaka, plod nie ma swiadomosci, nie czuje bolu , gorzej zabic zywą istotę która ma rece i nogi niż plod ktory jest mniej wart niż wątroba, bo bez płodu można zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekaze sie myla wiele razy czytałem ze miały sie urodzic z wadami lekaze kazali im zrobic aborcje ale sie nie zgodziły i urodziłu zdrowe dzieci wywiad z modelka o aborcji http://gloria.tv/media/RK8st6iHdtp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Tomasz
jeżeli ktoś nie widzi różnicy między płodem świni a dzieckiem to nie mamy o czym rozmawiać. Radzę wyżalić się w tym temacie koniowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmmmm
Ale najważniejsze jakie to wady genetyczne???????!!!! Mi w ciąży tez wyszło ze synek urodzi się z wadą dość poważna i ok 20 lat temu by nie przeżył a teraz medycyna poszła tak do przodu ze jest pi paru zabiegach i pod tym kątem wyszedł prawie na prostą . Inna sprawa za wyszła druga wada ok 6 miesiąca życia synka i będziemy z tym walczyć może nawet przez całe życie . Jak ktoś go widzi to nie wierzy ze to jest takie chore dziecko....takie radosne i dobrze rozwijające się , starszy syn jest zdrowy a taki nie był. ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmmmm
A i oczywiście mój syn nie jeździ na wózku ani nic z tych rzeczy , tego z zewnątrz nie widać , tylko tak jakby od środka siedzi jego choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postępuj wg wlasneg sumienia. Jezeli uwazasz ze należy urodzić i wychować to to zrob jak chcesz urodzić oddać to tak zrob chcesz usunąć usuń. Twoja sprawa. Nie nam jest potępiać innych. To sprawa własnej etyki. Nie ważne ktora by inaczej zrobila bo tak naprawde mogą się wypowiadać tylko osoby w takiej sytuacji. Nie ma dobrej i zlej decyzji. Wszystko ma plusy i minusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Panią, Czytam te zalosne komentarze i oczom nie wierzę. Ja to przeżyłam - w odróżnieniu od teoretyczek- i powiem jedno. Medycyna wobec wielu przypadków jest bezsilna. Wady letalne, które są nieuleczalne, a powstają na zasadzie statystycznej, błędu natury, braku poronienia zycia skazanego na śmierć. Zadna z osób wypisujcych tutaj nie ma pojęcia co to jest bezmozgowie, bezczaszkowie, deformacja trzewioczaszki, ektopia, zespoly Turnera, czy Edwardsa. Pewnie tylko kojarzą Panie z rzutu okiem na ulicy zespól Downa. Zalecam przejrzenie niezwykle drastycznych zdjęć noworodków z tymi wadami i rzetelne zglebienie wiedzy o szansach na utrzymanie życia na samym starcie tak okaleczonego przez naturę. Czy ktos widział żyjącego człowieka bez mózgu lub serca? Czy na prawde wiecie tu wszystkie co to znaczy utrzymać przy życiu istotę - której droga to tylko śmierć i poprzedzające ja niezwykle cierpienie na skutek wad? Żadnej z Was nie starczyłoby odwagi w obliczu takiego problemu, a oceniacie kobietę teoretyzujac. Kobieta właściwie zawsze będzie miala role drugorzędna - jej psychika i wolność wyboru sie nie liczą. Nie znam osób, które świadomie gotowałyby sobie piekło na ziemi. Proszę Pani, proszę słuchac lekarzy. Jeśli określa poważne wady rozwojowe, które rzutować będą na życie Pani, ojca dziecka i samego dziecka, w tal znacznym stopniu, ze nie dacie rady - Polska bardzo słabo wspiera rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi, to aborcje z świetle polskiego prawa, jeszcze mozna wykonać do 22 tyg.ciazy. Jeszcze, bo zaraz PiS to zmieni, żeby miec gwarancje, ze nie straci kato-elektoratu. Proszę tez poczytać o prof. Romualdzie Dębskim oraz jego żonie. W Warszawie pomagają kobietom z takimi problemami. Reszta lekarzy zaslania sie klauzula sumienia i jest Pani zupełnie sama wobec problemu. Życzę powodzenia. Oby wszystko, co napisalam, okazalo sie Pani jednak zbędne a dziecko zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chce sie podzielic z Wami taka historią. W 10 tygodniu ciazy została pobrana próbka mojej krwi celem wykonania badania genetycznego NIFTY. Wynik otrzymałam po tygodniu z głównym wynikiem: „Liczba chromosomów płci: nieprawidłowa – wysokie ryzyko 45,X0 (Zespół Turnera)” Oraz z następującym komentarzem: „Stwierdzono wysokie ryzyko nieprawidłowości w zakresie liczby chromosomów płci, w postaci kariotypu 45,X0 i w konsekwencji zespołu Turnera. Nieprawidłowy wynik badania może świadczyć o chorobie płodu, jednak nie można całkowicie wykluczyć mozaicyzmu dotyczącego łożyska lub ciężarnej. Rekomendowana jest ocena ultrasonograficzna płodu pod kątem markerów ryzyka dla zespołu Turnera.” Zgodnie z rekomendacją wykonałam procedurę amniopunkcji celem ostatecznej weryfikacji kariotypu płodu. Badanie wykonywał zakład Genetyki Instytutu Psychoatrii i Neurologii w Warszawie. W 16 tygodniu ciąży otrzymałam ustnie wynik MLPA wykluczający zespół Turnera. Wynik NIFTY okazał się więc fałszywie pozytywny, co oczywiście przyjęliśmy z ogromną ulgą. Jednak nie dostalismy nic na pismie, gdyz laboranci musieli cos sprawdzic tradycyjna technika. Poniewaz byly swieta, ostateczny wynik na piśmie otrzymałam dopiero w 20 tygodniu ciazy, z diagnozą Trisomii XXX, a więc syndromu, o którym w opisie wyniku NIFTY nie było ani słowa. Badanie NIFTY wykazało więc wynik fałszywie negatywny, przy czym w materiałach reklamowych NIFTY wyraźnie syndrom XXX jest wśród badanych nieprawidłowości genetycznych. W naszym przypadku test NIFTY zawierał więc dwa błędy: (1) nieprawdziwe ryzyko zespołu Turnera, (2) Brak wykrycia Trisomii XXX. Trisomia XXX jest oczywiscie o wiele lagodniejszą mutacją, ale są pewne ryzyka. Nasza córka urodzila sie, jest wspaniala, na razie wszystko ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martins1991
Witaj mama_pl Dokładnie ten sam wynik NIFTY otrzymałam tydzień temu. Czy możesz podać swojego maila,chciałabym z Tobą porozmawiać. Pozdrawiam Martyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzcie w cuda... jestem mama Szymka,ktory mial nie zyc lub w najlepszym przypadku mial byc baaardzo chory.Dzisiaj ma ponad 2 miesiace i jest zdrowy!NIE DAWALI MU SZANS,ALE JA SIE MODLILAM I JESZCZE WIELE INNYCH OSOB O CUD -CUDEM JEST MOJE ZDROWE DZIECKO .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×