Zerwałam z facetem a on mi nawet nie odpisał

tzn od pewnego czasu nam się nie układało, ale mieliśmy dośc regularny kontakt. Wczoraj podjęłam decyzje ,że chce to zakonczyć i napisałam napierw co u niego bo miał taka jedna ważną sprawe w pracy to mi odpisał normalnie a ja na to ,że sie ciesze i też ,że niestety ale nasz zwiazek juz nie ma sensu ,ale chciałabym żeby to nie popsuło naszych relacji i było jak dawniej( bo sila rzeczy sie pewnie bedzieny widziec kiedys) kiedy bylismy przyjaciolmi , a on mi na to nie odpisał już nic... tzn ,że nie chce żebyśmy juz utrzymywali jakichkolwiek relacji czy nie rozumiem? spodziewałam sie ,że mi napisze cos w stylu ,że ok to badzmy przyjaciółmi do zobaczenia za miesiac na wyjezdzie itd. A mogl odpisac bo na tego pierwszego jednak odpowiedzial

zachował się tak samo jak jak dziecko, jak ty - kto normalny zrywa przez sms? Ja pier/dolę, w jakich czasach przyszło nam zyc :O

A po co takiej suce odpisywac ,szkoda czasu ..

Czasy są piękne tylko ludzie c***a warci :P

to akurat jego wina bo on bardzo rzadko dzwnoni i kontakt mialismy glownie przez smsy... ale moi zdaniem powinien mi był odpisac chociaz nie wiem : ok, tobie też życze szcześcia, do zobaczenia niesdlugo, czy obojetnie co, ale chyba lepiej sie rozstac w zgodzie?

A po co w zgodzie ? Zrywam to zrywam I sie za siebie nie ogladam ..

No bo przez wiele lat bylismy przyjaciółmi czy przyajmniej dobryi znajomymi wiec sadzilam ze tak bedzie nadal po rozstaniu

mial ci jeszcze odpisac skoro z nim zrywasz to goń sie :D

Wiele lat bylysmy przyjaciolmi..to znaczy ile lat?

- zerwałaś przez sms - najpierw pytasz się co u niego a potem tak po prostu zrywasz - zraniłaś jego uczucia - wbiłaś mu nóż w serce i oczekujesz by nic się nie stało zastanów się jak ty byś się czuła w jego sytuacji + zraniona męska duma

Zachował się jak ty. Bahor

a co miał ci odpowiedzieć, że się cieszy, że z nim zerwałaś czy miał cię błagać, żebyś tego nie robiła. Najwyraźniej liczyłaś na jego jakąś emocjonalną reakcję, a tu gó'wno, po facecie to spłynęło i w ogóle się nie odezwał, a ty poczułaś się niedowartościowana. Tak się skończyły twoje gierki.

Gratuluje dobrej decyzji :)

facet zachował się jak d**ek! Powinien walczyć o kobietę! Prosić ją o kolejną szansę! Wszystko winni są faceci! To, że autorka potraktowała go jak g****o nie znaczy, że on nie ma się starać o jej względy!

Nie odpisał bo sie na ciebie prawdopodobnie obraził, nie chce najwyrazniej juz teraz twojej przyjazni, przed zwiazkiem to bylo co innego, a teraz jest co innego, moze zostalo urazone meskie ego i sie naburmuszyl bo gdyby to po nim splynelo to moim zdaniem skoro odpisal wczesniej teraz tez by odpisal ze ok zostancie przyjaciolmi, fajnie bylo, nie wiem czy mu zalezy na tobie czy nie bo nie znam goscia ale mysle ze go to jakos urazilo

Ja czegoś tu nie rozumiem..jak można z kimś zrywać przez sms?.Rozumiem..troskę..typu.."Hej ,jak tam zdrowie..czy wszystko ok?..ale żeby..zrywać z kimś znajomosć przez sms..przecież to sie w głowie nie miesci..s

oni nigdy nie byli razem! Od pazdziernika sie rozpisuje jak to facet ja olewa i ze sam jej prosto w oczy powiedzial, ze chce od niej tylko seksu. Ona przez caly czas miala nadzieje, ze z tego bedzie cos wiecej. Bardzo ja ta sytuacja denerwowala i co dni zakaladala tu temat, bala sie ze obleje egzaminy. Widac wkoncu zmadrzala, ale jak facet do niej sie odezwie to znowu przed nim rozlozy nogi. Rano nawet zalozyla temat jako facet, ze niby takiego smsa dostal, zeby sie dowiedziec, co facet moze o niej pomyslec. Zreszta nie pierwszy raz zakladala temat przedstawiajac syt z perspektywy faceta...

Pisalismy wlasciwie tylko smsy dzwonil bardzo rzadko, ale to on tak narzucil wiec akurat nie czuje sie winna ze tak zrobilam. Jakos tam mnie zmusil do tego zerwania bo sie nie zmienial, albo tylko na chwile wiec w koncu nie wytrzymałam i tyle... Mysle ,że jakbym tolerowała takie traktowanie jak olewanie mnie to by mnie mniej szanował, teraz chociaz mu pokazałam ,że nie bede tolerować zlego traktowania bo jestem ładna dziewczyna i sadze, że tez nie głupia, może kiedys zateskni, sądzę że jakbym tolerowała takie traktowanie to by mnie sam rzucił ,a to by było chyba gorsze. Jest mi ciezko, ale poradze sobie jakos z tym

A czy sie odezwie czy nie to zobaczymy, może i już nie ,a moze cos zrozumie...ale mimo wszystko sie ciesze ze podjelam taka decyzje

Widocznie zrobiłaś mu przysługę.

też mi to wygląda na provokację zdesperowanej dziewczyny.s

mam nadzieje, ze sie teraz bedziesz sie tego trzymac, bo faktycznie troche c***adlo na glowe przez niego. Caly czas c***isalismy, ze nic z tego nie bedzie i jakbys juz w pazdzierniku uciela kontakt, to moze teraz bys siedziala wtulona w normalnego chlopaka, ktory by cie kochal....obys sie tylko nie zlamala jak sie odezwie na seksik...

też mi to wygląda na provokację zdesperowanej dziewczyny.s

a co sie stalo, ze wkoncu przejzalas na oczy?

16:26- mylisz sie bo nie narzucałam mu sie w żaden sposob, wrecz to on czesciej inicjował kontakt wiec jaka przysluge?

jesteś głupia , czy aż tak dobrze głupią udajesz?

16:29- to co zwykle tzn nie pisał kilka dni... Po ostatniej takiej akcji sie na niego obraziłam i przez jakiś czas , ze 2 miesiace mielismy regularny kontakt, a obiecałam sobie ,że juz nie bede tolerowac olewania, znowu sie to powtorzyło i jeszcze jak sie w koncu odezwał byl srednio mily wiec juz miałam kompletnie dość i mu tak napisałam troche pod wplywem impulsu, ale nie zaluje, jest mi smutno, ale tez czuje jakas ulge

16:32- a na jakiej podstawie przepraszam tak myslisz?akurat teraz uwazam ze madrze zrobilam

gośc 16:27 ja wiem ,że mu seksu w koncu zabraknie , moze nawet mnie mi zabraknie jesli mu zalezało... może nie dzis ani nie jutro, ale w koncu tak ,ale wtedy to nie wiem co zrobie byc moze juz nie wroce do niego... moze czas sie rozgladac za kims innym

o mtako..ileż można..zajmij sie czymś nie przeżwaj tego w kółko..