Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bardzo dziwna rozmowa kwalifikacyjna wyszłam na idiotkę

Polecane posty

Gość gość

Ubiegałam się o stanowisko specjalisty ds kadr i płac. Rozmowę przeprowadzała ze mną główna księgowa, obok siedział właściciel firmy. Najpierw ona zadawała mi pytania dotyczące stanowiska pracy tzn o obowiązki kadrowe, akta osobowe, naliczanie płac, deklaracje zus itp. Odpowiedziałam na wszystkie, potem miałam do wykonania dwa zadania na komputerze w Płatniku i programie kadrowo-płacowym zrobiłam bez problemu bo wcześniej na takich programach pracowałam. Myślałam, że już koniec bo księgowa mi podziękowała, stwierdziła że bardzo dobrze wypadłam i ona jest na tak, a właściciel nagle zaczął mnie wypytywać o totalne bzdury niedotyczące stanowiska, o rodzaje płyt meblowych, jakieś technologie drewna, grubości płyt wiórowych itp o czym nie miałam zupełnie pojęcia. Na koniec stwierdził, że się nie przygotowałam do rozmowy i mi podziękował :( jestem wściekła bo czuje się jak idiotka kompletna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spoko, mnie kiedys jakis palant non-stop wypytywal kiedy zamierzan zajsc w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem zła bo skoro nie chciał mnie zatrudnić ok jego wola jego firma to mógł mi podziękować a nie robić ze mnie idiotkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrocławski słoik
Może to był pseudo casting i musieli Cie uwalić na czymś bo kandydatka jest już ustalona z góry.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sopocki sloik
z gory to ja sram do kibla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypadłaś świetnie!!! Brawo!!! A pytania tego typu zadaje się inżynierowi d.s technologii drewna. Ty starałaś się o pracę w kadrach, i byłaś świetnie przygotowana. Gdybyś starała się o pracę w kadrach np. w filharmonii, to dyrektor mialby Cię przepytywać, czy znasz się na nutach i instrumentach? Śmieszne, prawda?:) Głowa do góry, jak nawet nie dostaniesz tej pracy, za moment trafi ci się atrakcyjniejsza, i lepiej platna. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem, gdyby zdążyła się taka sytuacja, to już będziesz wiedzieć, aby odpowiedzieć iż nie ubiegasz się o posadę w dziale sprzedaży, na produkcji, czy w dziale technologicznym, tylko w księgowości, gdzie wszystkie branże mają wspólną cechę. Liczby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×