Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy znacie kogos kto wygral walke z rakiem bez chemii i lekarzy

Polecane posty

Gość gość

czy znacie kogos kto wygral walke z rakiem bez chemii i lekarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak poczytaj o leczeniu wodą utlenioną najlepsze artykuły na ten temat widziałam na blogu PepsiEliot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dziadek obraził się na lekarza zaczął się leczyć ziółkami i umarł lepiej nie ryzykować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam ani jednej osoby która po zdiagnozowaniu raka wyzdrowiała, ani jednej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba se jaja robicie durczok wyzdrowial.. moja ciotka tez a miala raka mozgu oraz przerzut do pluc..zyje do dzis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dobrze dwie osoby, które zrezygnowały z leczenia na rzecz "metod alternatywnych". Obie nie żyją. Znam też ludzi, którzy zostali wyleczeni sprawdzonymi metodami, na przykład chemioterapią, i mają się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 2012 r. w szpitalu im. Alberta Cheneviera w Créteil leżał 56-mężczyna, François Audelan ojciec trzech córek, od 11 lat chory na nietypową przewlekłą białaczkę szpikową. W listopadzie 2011 r. nastąpiło gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia, mężczyzna nie mógł już chodzić. Nie pomogły mu trzy chemioterapie ani przeszczep szpiku kostnego. Był w ostatnim stadium choroby, tracił przytomność. W sierpniu 2012 r. lekarze oznajmili, że nic już nie mogą zrobić, gdyż komórki rakotwórcze rozprzestrzeniły się po całym organizmie. Szpitalny psycholog przygotowywał na najgorsze rodzinę chorego, która zaczęła już nawet rozmowy z zakładem pogrzebowym. - 14 września 2012 r. ksiądz z parafii Joinville-le-Pont w sam dzień swoich urodzin został wezwany, aby udzielić konającemu sakramentu chorych. Ów kapłan pielgrzymował wcześniej do sanktuariów w Polsce. W Warszawie nawiedził grób ks. Popiełuszki i ku swemu zdziwieniu odkrył tam, że jego data urodzin (14 września 1947) była dokładnie datą urodzin Księdza Jerzego. Powstała więc spontaniczna bliskość dusz: francuski współbrat włączył na stałe do swoich modlitw szczególne nabożeństwo do błogosławionego męczennika „Solidarności”. Znalazłszy się teraz przy łóżku konającego - w sam dzień jego i swoich urodzin - modlił się głośno: „Posłuchaj, Jurku, dziś twoje i moje urodziny, więc jeśli masz coś zrobić, to zrób to właśnie dzisiaj”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poproś boga (jakiegokolwiek) żeby ci w głowie poukładał, a póki co nie pisz nic, póki nie potrafisz do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg nie isnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ks. Gawron podaje, że sławny z pierwszych przeszczepów szpiku kostnego Szpital im. Henriego Mondora w Créteil, „który od jedenastu lat śledził przebieg choroby i robił wszystko, aby choremu pomóc, po miesięcznej przerwie ponowił szczegółowe badania laboratoryjne”. - Wynik: żadnego śladu białaczki! Chory został więc wypisany do domu. Wrócił do swej rodziny. Doktor Rabah Redjoul stwierdził: „Całkowity powrót do zdrowia! Potwierdzam, że bardzo dociekliwie zbadałem chorego i że nastąpiło jego nagłe wyzdrowienie, jest ono z punktu widzenia medycznego niewytłumaczalne, zwłaszcza że nastąpiło wtedy, kiedy stosowano już tylko opiekę paliatywną...”. Nagły powrót do pełni zdrowia potwierdza wypis ze szpitala, z datą 7 grudnia 2012 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako ze mialem (nie)przyjemnosc leczyc sie na bialaczke raz za dzieciaka na litweskiej waw, drugi na banacha dla doroslych to znam sporo takich osob. Dzieci sa na powazkach / brodnie / wolce, rodzice w wiezieniu. Jak chodzi o doroslych to oni przewaznie byli z innych miast wiec nie wiem na ktorym cmentarzu sa aktualnie, ale wracali pod koniec swoich eksperymentow w agonalnym stanie do szpitala i po 3-4 dniach zabierali ich w czarnych workach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna osoba na milion 'cudem' wysdrowiala, allelluja!!! przestanmy sie leczyc i liczmy na cud, bo to ze statystyki pokazuja ile osob w taki sposob umiera, nie sa wazne, liczy sie ta jedna cudowna na milion!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam po prostu ze oni swoja walke wygrali. sa w trumnach i tam chcieli trafi - wiec ciezko ich oceniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak jak zostanie popiełuszko sw i tak samo został papież jan paweł 2 sw przez wyleczenie kobiety z tetniaka muzgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tylko nie wielu prosi boga o wyleczenie a ile jest swiadect w gietrzwałdzie , licheni czy nawet w czestochowie nawet kiedys czytałem ze cud był ze widzi pomimo ze nie ma siatkówki albo ze słyszy pomimo ze nie ma uszy bo lekaze wyciely

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
slyszec to ja tez wiele slyszalem... a worki czarne plastikowe widzialem na oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rubmy średniowiecza.... raka niemożna wyleczyć bez leków i chemii.... w zależności w jakim jest stadium. Dla tego warto się badać regularnie niż potem pisać takie pytania. Ja robię regularne badania w http://www.apc-analizy.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×