czy znacie jakiegos alkoholika lub narkomana ktory nie pochodzi z patologii

znacie takich ludzi?? w miescie to chyba nie ma takich przypadków. ja mieszkam na wsi i u mnie w wiosce pelno mlodych chlopakow przed 30-stka juz jest alkoholikami..pija codziennie po kilka piw a jak wódke pija to do nieprzytomnosci.. w miescie chyba brak takich osób..

W miescie to widać szczególnie, studiuje stomatologie i upijam sie z osobami z roku co weekend do nieprzytomnosci. czesto urywa mi sie film, mysle , ze moze jestem juz alkoholikiem

moja kuzynka jest narkomanką chyba znowu bierze bo dziwnie się zachowuje ale może to być po psychotropach bo też chodzi do psychiatry zaczęła brać bo poznała swojego męża on chyba handlował tym tak czy siak wsadzili go do kicia zmarnował jej życie

tylko na wsi taka patologia. w miescie sie pracuje i nie ma czasu na picie.

Ja zmam moj kuzyn matka nauczycielka w liceum wujek jest kierownikiem w urzedzie kuzyn po liceum zaczal prace w biurze 8lat przerobil tam ogarniajac wszystkie papiery zwiazane ze spedycja w tym samym czasie po maturze zaczal pic i studia zaoczne na kierunku prawa skonyl je i sie obronil caly czas pil w tymczasie z kolegami ojcies wyslal go do anglii majac nadzieje ze urywajac kontak z kolegami zmieni tryb zycia niestety tam bylo tylko gorzej obecnie to pije juz dzien w dzien od 11lat juz mu nawet duzo nie trzeba 4-5 piw kiedys pil minimum 10 niedba o siebie nic wszystkie zeby zepsute zarosniet nieogolony wyglada jak menel ale pacuje codziennie tylkowiadomo...jako fizol szlifuje jjakies elementy stalowe pije 7 dni w tygodni nikt nie jest wstanie pomoc alkoholikowi jesli on sam tego nie chce... zmarnowany potencjal czasami zajde doniego leci 1 z 10 to i odpowiada na 90% pytan zawsze byl swietny z matmy i w piciu

Znam ludzi na stanowiskach, alkoholików, kuzyn z bogatej porządnej rodziny zaćpał się na smierc.. Kilka znanych mi osób ze środowiska zawodowego regularnie przyjmuje narkotyki, dopalacze, badziewia... Nałogi nie mają przypisanego pochodzenia.