Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AngaraDomk

Coraz więcej ludzi niemogących znaleźć partnera: efekt zbyt wysokich wymagań?

Polecane posty

Gość gość
dlatego mamy pełne domy 30letnich nieudaczników mężczyzn i kobiet siedzacych na garnuszku rodziców . xx generalnie zgadzam się z tobą ale tutaj chyba przesadziłeś. Nie każdy ma mieszkanie po babci czy cioci i musi mieszkać z rodzicami no bo gdzie pójdzie jak zarabia 1200zł a wynajem najtańszego mieszkania 2 pokojowego to koszt 1500zł z rachunkami? A co gdy jest para: chłopak i dziewczyna, oboje marnie zarabiają, na umowach śmieciowych, i żadne z nich nie ma mieszkania po babci, cioci, rodzice są biedni i też im nie kupią. Więc nie pisz bzdur, że tacy ludzie to nieudacznicy. Jedyne wyjście dla takich ludzi to emigracja, bo za granicą są niższe koszty życia i nawet zarabiając minimalną można się utrzymać, w Polsce to niemożliwe. Dlatego tylu ludzi stąd wyjechało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z efektem niespełniania nawet niskich wymagań? Jest grupa ludzi, których nikt nie chce, tak wybrakowana, że nie są w stanie spełniać wymagań kogokolwiek i przez to są sami. xxx Nie ma chyba czegoś takiego... Jak wejdę na fejsa i patrzę na profile moich koleżanek ze szkoły, to wszystkie, nawet te grube, brzydkie wyszły za mąż. Nawet karlica z którą chodziłam do klasy wyszła za mąż za normalnego faceta. Nawet jakaś niepełnosprawna garbata też do 30 tki już dawno mężatka. Nawet takie babochłopy, zero figury, zero seksapilu, zero wdzięku, też wszystko mężatki do 30 tki. Nawet taka co waży 100 kg, ma 30 lat a wygląda na 50 lat ma męża (i to przystojnego). Więc nie pisz takich rzeczy, że jesteś wybrakowana, bo to chodzi o szczęście w życiu a nie wygląd. A z drugiej strony pełno ładnych atrakcyjnych samotnych panien 30-40 latek, które mają po prostu pecha do facetów, trafiają na maminsynków, doopków, życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie przesadziłem to kwestia wychowania i samodzielnosci opuściłem dom w wieki 15lat szkoła z internatem widziałem że dużo to kosztowało rodziców nie mogłem pozwolić by ponosili wszelkie koszty szybko zacząłem rózna pracę by pokryć wiekszość kosztów w wieku 17lat juz nie potrzebowałem kasy od rodziców chodz chcieli dać . szybko się ożeniłęm 21lat (takie czasy i nie wpadłem ) 2 lata mieszkania w 1 pokoju hotelu robotniczego chodz rodzice mieli dom 2-piętrowy to ja im z chęcią pomagałem jak tylko mogłem ale chciałem mieć swoje miejsce bo mam rodzinę . pużniej pierwsze mieszkanie małe 2 pokojowe gdzie 1.5 roku był pokój pusty tylko z krzesłami i obrazami nie było kasy . to były głupio zabrzmi najszczęśliwsze lata życia . cieszyło wszystko . dziś już własne mieszkanie samochód tylko pustka w duszy. dzieci wychowane tak by dali sobie radę chłopak umie gotować sprzatać jak tylko chciał zamieszkać z dziewczną wiedział że po 2-3 miesiacach musi coś mieć ,nie jest trudno o kawalerkę jak się chce znaleć i wynająć 300+ koszta pomogłem załatwić ale musiał podjąć pracę i mój warunek nadal konczyć studia . dał radę i jestem spokojny o nich trafił na dobrą dziewczynę . może ktoś powie że za twardo wychowałem ale same dzieci tak nie myślą są zadowolone i mamy super kontakt .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś życie takie jest czasami nie sprawiedliwe . a mnie nie dziwi ze te jak mówisz nie całkiem idealne kobiety maja partnerów a inne nie . mam sporo przyjaciółek i powiem te najlepsze mają jakiś feler (złe bardzo słowo przepraszam )czy to nadwagę czy też przecietna twarz ale duszę ciepła ,miłą ,delikatna takich kobiet szukają faceci na żony chodz ogladamy się za szlicznotkami ( cholerna natura faceta ) pragniemy ciepła miłości zaufania a przede wszystkim pewności ze ona jest moja i tylko moja w ten czas ta mała wada w naszych oczach jest i staje się doskonała . problem z innymi kobietami jest taki że znają a raczej wyolbrzymiają swoją wartość i pewność siebie stawiają warunki a w zamian daja tylko lalkę barbi to dobre ale na podryw i krótki romans . nikt z taką nie wytrzyma długo i mamy tyle samotnych osób one same niezdają sobie sprawy że mają wiekszy feler w psychice niz te ich troszkę mniej doskonałe koleżanki . i beda nadal płakać na swój los aż sie nie obudzą że problem jest w nich nie w facetach i zaczną dostrzegać tych troszkę felernych facetów . zaczną się do nich uśmiechać nie zlewać wystarczy zejść na ziemie ten właściwy jest czasem obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojego poznalam w wieku 33 lat on mial wtedy 38. Obydwoje wykszalceni, cos juz w zyciu przezylismy, dojrzali i dzis jestesmy po slubie ,mamy 9 miesieczna corce. Patrzac teraz na swiat uwazam ze po 30 stce zwiazki sa bardziej stabilne, ludzie wiedza czego chca, sa swiadomi siebie. Osobiscie jestem za zakladaniem rodziny po 30-stce ale to tylko moj pukt widzenia. Faktem jest ze ja tez dlugo nie moglam znalezc odpowiedniego partnera, ale teraz ciesze sie ze bylam przez los zmuszona czekac bo otrzymalam nagrode - cudownego meza, czasem warto czekac a i widze ze ja po 30- stce jestem dojrzalsza i madrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mojego poznalam w wieku 33 lat on mial wtedy 38. Obydwoje wykszalceni, cos juz w zyciu przezylismy, dojrzali i dzis jestesmy po slubie ,mamy 9 miesieczna corce. Patrzac teraz na swiat uwazam ze po 30 stce zwiazki sa bardziej stabilne, ludzie wiedza czego chca, sa swiadomi siebie. Osobiscie jestem za zakladaniem rodziny po 30-stce ale to tylko moj pukt widzenia. Faktem jest ze ja tez dlugo nie moglam znalezc odpowiedniego partnera, ale teraz ciesze sie ze bylam przez los zmuszona czekac bo otrzymalam nagrode - cudownego meza, czasem warto czekac a i widze ze ja po 30- stce jestem dojrzalsza i madrzejsza xx miałaś szczęście :) zazdroszczę. A po ilu latach spotykania się wzięliście ślub? Po jakim czasie Ci się oświadczył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam młoda Ładna i gruba i głupia byłam młoda Ładna i chuda i głupia byłam stara gruba i mądra byłam stara ładna i chuda i mądra i tak nie spotkałam faceta który chciał by ze mną być załozyć rodzine i mieć dzieci, choc spotykałam facetów którzy chcieli mnie przelecieć i niektórzy lecieli mnie kilka lat nawet to nie kwestia wieku czy wagi czy wyglądu po prostu niektórym się nie udaje, za mało w siebie wierzą, za bardzo ich skrzywdzono, muszą być sami teraz jestem już brzydka, gruba i głupia nie licze już na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"po prostu niektórym się nie udaje, za mało w siebie wierzą, za bardzo ich skrzywdzono, muszą być sami"- mądrze napisane, po prostu niektorym sie nie udaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, to ja co poznalam mojego w wieku 33 lat, slub wzielismy jak ja mialam 34 lata. Wiec dlugo nie czekalismy. Po prostu wielka milosc nas dopadla. Faktycznie mialam wielkie szczescie. A poznalismy sie poprzez internet. Niektorzy moga powiedziec ze za szybko slub ale ja nie zaluje jest szczesliwa. Poprostu zalogowalam sie na miedzynarodowym portalu randkowo- matrymionialnym i tak poznalam mojego ktory jest niemcem. Dzis mieszkam w Niemczech. Dzidzia tez szybko przyszla - byla planowana zadna wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze na ilu jeszcze tematach przeczytam, ze wzielas slub z niemcem i jestes szczesliwa.... az tak Ci sie nudzi? Czy portale zagraniczne chcesz zareklamowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, przykre to że Niemiec szybciej się oświadczy niż Polak; ja akurat wolałabym Polaka, bo jednak Niemcy to dla mnie za duża różnica kulturowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam znajomego takiego jednego
Mam znajomego, który ma 40stkę i jest stanu wolnego.. Narzeka, że baby są wymagające, siakie i owakie, a wymagania to ma z kosmosu. Nie dość, ze chce taką 20stkę najlepiej, szczupłą, ładną i wykształconą , to sam wygląda jakby ze 60 miał co najmniej , zero wyczucia stylu- chodzi jak obdarciuch, brzuch jak balon ... Myśli, że jeśli ma kasę to każda już powinna być jego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze te 20 czy 30 lat temu kobiety siedzialy w wiekszosci w domu. Uzaleznione od mezczyzny, niewyksztalcone i nieswiadome wlasnej wartosci. xx Bzdura !! Ile masz lat dziecko ? Twoja matka i ciotki siedzialy w domu, byly niewykształcone ? Po podstawówce ? W latach 80 kobiety byly bardziej pracowite, sprytne i zaradne niz dzisiejsze ksiezniczki. bez pralek, zmywarek , lodowek ( w wiekszości ), z pustymi pólkami i kartkami, z kolejkami po dosłownie wszystko potrafiły wykarmic i odziac rodzine.. W wiekszosci to kobiety pracowały, zwłaszcza w miastach a na wsiach pracowały na gospodarce, nikt "nie siedzial ' w domu . Uzaleznione ? Owszem bardziej przestrzegjace konwenansow, bardziej moralne z kregoslupem . Zgodze sie , ze byly nieswiadome swojej wartości.. choc nie wszystkie :) Były po prostu wychowane w tradycyjnym podziale ról , który znaczył ze dziewczynkom " nie wypada " i tyle. Dzis tak sa pewne swojej wartoci i niepowtarzalnosci, ze nikt nie jest dla nich dobry :) Ksiąze na białym koniu to za mało :D Dobrze , ze nie daja sie dzis wykorzystywac i gnoic, ale zapomniały , ze zwiazek to sztuka kompromisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno: gdybyś zapytał 10 kobiet w wieku 55 lat w aktualnych małżeństwach, czy jakby mogły cofnąć czas to wyszłyby za mąż, każda odpowie że tak, ale z kimś innym. Sama sprawdziłam xxx Zle przeprowadzone badanie statystyczne :D Pytałas kobiety z tego samego srodowiska :) Gdybys trafila na mnie ( co prawda nie mam 55 lat, ale w tym roku mam 26 rocznice slubu ), powiedziałabym tak z tym samym facetem ! :D W moim srodowisku nie bylabym tylko odchyleniem standardowym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jakaś niepełnosprawna garbata też do 30 tki już dawno mężatka. Nawet takie babochłopy, zero figury, zero seksapilu, zero wdzięku, też wszystko mężatki do 30 tki. Nawet taka co waży 100 kg, ma 30 lat a wygląda na 50 lat ma męża (i to przystojnego). Więc nie pisz takich rzeczy, że jesteś wybrakowana, bo to chodzi o szczęście w życiu a nie wygląd. A z drugiej strony pełno ładnych atrakcyjnych samotnych panien 30-40 latek, które mają po prostu pecha do facetów, trafiają na maminsynków, doopków, życie jest niesprawiedliwe. xx Nie kochana, twoje sliczne, atrakcyjne kolezanki nie maja pecha do facetow, tylko zadarty nos i niebotyczne wymagania :D Te, które tak barwnie opisujes, te brzydkie i garbate byly realistkami. W efekcie maja rodziny i nie sa samotne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja potrafię iść na kompromis, ale ludzie .. nawet w kompromisach są jakieś granice .. wcale nie mam wymagań z kosmosu. Młoda (żeby zdrowe dzieci były) i szczupła (bo takie mnie kręcą) to jest absolutne minimum. Niżej już się naprawdę nie da zejść. xx Serio ? Nic innego nie jest wazne tylko wiek i wygląd ? I ty sie dziwisz , ze jestes sam ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś były inne czasy - należało szybko wziąć ślub, mieć dzieci. Wiele małżeństw było zawieranych jak ludzie mieli po te 20 lat, czyli nie byli jeszcze w pełni dorośli, doświadczeni życiowo. Rozwodów było mniej, bo nie wypadało się rozwodzić za bardzo albo że sobie nie poradzą po rozwodzie. Z moich obserwacji małżeństw obecnych ludzi po tej 50-60 widzę, że wiele nie było za bardzo szczęśliwych i podejrzewam, że jakby mogli zmienić czas to by zmienili. A obecnie nie ma parcia na małżeństwo, ludzie nie biorą pierwszej lepszej osoby. A jak dochodzi do małżeństwa to często są one krótkie. Winą raczej bym obarczył za ten fakt raczej facetów. Często to są wieczni chłopcy co skaczą z kwiatka na kwiatek co chodzi głównie o seks albo sobie nie radzą ze zwykłymi problemami życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Myśli, że jeśli ma kasę to każda już powinna być jego" Cóż, powszechna wiedza jest taka że najbardziej erogennym punktem u kobiety jest portfel mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K PAX
A co, jeśli kobieta posiada wszystko ,co jest jej materialnie potrzebne i portfel pana interesuje ją o tyle, i ile nie musiałaby go utrzymywać ? Nieładne generalizowanie. Oj nieładne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K PAX
No ale z wiedzą powszechną nie należy dyskutować, żeby Cię tłum nie zadeptał. Przychylam się do zdania, że niektórym ludziom po prostu się nie udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja będę uparcie twierdzić, że jeśli ktoś próbował kilka lub kilkanaście razy, to w życiu nie uwierzę, ze nie ma jakiegoś felera. Znam pewną kobietę, teraz już w podeszłym wieku, która za młodu miała jednego za drugim, mimo że nie była żadną pięknością, ale nigdy te związki nie przetrwały dłużej niż rok. No i kto mi powie że można mieć takiego pecha by ciągle trafiać na rzekomo złych facetów? A czy to nie jest trochę tak że jak ktoś p¶óbował kilkanaście czy kilkadziesiąt razy i pudło, to jednak jego psychika widocznie jest nieco "zryta" skoro nikomu nie udało się w tym związku wytrwać z nią, bo albo sam zrywał albo ona zrywała? Jeśli ktoś poddał się po kilku nieudanych próbach to OK, może ma pecha i nie było mu dane. Ale proszę nie zaprzeczajcie że jak ktoś zmieniał te osoby c chwla i nie miał problemu z poznawaniem nowych osób a mimo to jest sam/sama, to jednak nie nadaje się do związku i to jego wina. Wina jego psychiki, musiałby coś przepracować w sobie i próbować dalej. Niestety jak ktoś ma ponad 50 lat to często już się poddaje i tak jest też z opisywaną przeze mnie kobietą. Najgorsze jest to, że za swoją samotność wini cały świat i nie daje sposkoju dorosłym już dizeciom, bo chce by każdy ją niańczył, bo ona taka samotna. Ciężko żyć z takimi ludźmi obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×