Mam myśli samobójcze w związku z nadchodzącymi 30tymi urodzinami

Zawsze, kiedy byłem nastolatkiem i miałem te dwadzieścia parę lat, miałem nadzieję, że trzydziestka będzie barierą, której nigdy nie przekroczę. Tymczasem moje trzydzieste urodziny już w maju, a ja ciągle miotam się i nie mogę zasnąć, przez myśli, co będzie potem... Mam odłożoną trutkę na szczury i ciągle mam cichą nadzieję, że tej 30-stki nie dożyję. Boję się ją jedna wziąźć, bo nie wiem, jak wygląda umieranie po trutce na szczury... Poza tym bardzo boję się autopsji, bo wtedy wyciąga się mózg z czaszki i szatkuje na kawałki, a mózg podobno jest organem, który najdłużej pracuje po zgonie... Do tego wolałbym być kompletnie pochowany, żeby mieć większą pewność, że będę mógł wstać z martwych, jak jest to opisane w księdze Ezechiela...

podobno po 30stce będzie tylko gorzej. o zmarszczkach nie wspomnę.

Zmarszczek nie mam, wyglądam na swój wiek młodo. Kiedy mój znajomy się mnie spytał ile mam lat i odpowiedziałem mu, musiałem mu dowód pokazać, bo nie chciał uwierzyć... Czuję też, że mam misję do spełnienia. Jednak, ze swoją metryką, czuję się bardzo źle...

Jeżeli czujesz,że masz misję do spełnienia to ją spełń. Ja mam 32 lata,też wyglądam młodo a mimo to nie mogę sobie znaleźć drugiej połówki. Jakoś nie mam szczęścia w miłości a mimo to żyję dalej,cieszę się każdą drobną rzeczą i pogodziłam się z myślą że będę sama do końca życia. Głowa do góry,inni mają gorzej niż ty ale nie chcą sobie życia odebrać

.

nic sie nie zmieni-apewniamm cie tz sie balam tylko wypada cos miec juz a nie byc golasem

Jasne ,jestes juz stary wiec czas umierac :( tylko nie wiem po co chcesz jeszcze z myrtwychwstawac kiedy juz teraz nie chce ci sie zyc ?