Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

List pożegnalny do świata

Polecane posty

Gość gość

Cześć, chce opisać wam mój problem i sorry za ortografię Zacznę od początku. Urodziłem się w małej miejscowości,juz od malego mój ojciec nie był za miły, wiele razy mnie wyzywał, upokarzal, juz w przedszkolu zdarzało mu sie mnie bic, potem była szkoła, nigdy nie byłem akceptowany, wysuwali mnie, nie wiem dlaczego nikomu nie szkodzilem, chłopaki z starszych klas wiele razy mnie bili, wiele razy płakałem po katach, w międzyczasie w domu ojciec gnoil mnie jak mógł, nienawidzę tego c***a, moja matkę też potrafi wyzywać, każe mi ciągle pracować, a sam leży na kanapie i ogląda telewizor całymi dniami, często sie drze o byle co, kilka razy mnie pobił, pięściami po twarzy, krzyczał ze mnie podkulawi, mama sie wszystkiemu przygląda, ale nie może zareagować, gdyby nie ona,zwyczajnie bym go zabil. Albo bym gnoja zarznal nożem albo czymś go otruł, nienawidzę go, w szkole wszyscy chodzili w normalnych ubraniach, a ja w szmatach, ale na piwo to on miał kasę, szukałem pocieszenia w różnych środkach odurzających, tylko to mi pomagało, na chwile zapomnieć o wszystkim, nigdy nie miałem fajnego telefonu tabletu, czy laptopa jak inni rówieśnicy, zawsze im tego zazdrościłem, zacząłem kraść, w szatni w szkole, w kurtkach w szatni z plecaków, po prostu chciałem mieć to czego nie miałem, nigdy nie byłem akceptowany w środowisku nie wiem czemu, w domu byłem wysuwany od : debili,gnojuw,mend, i jeszcze gorszych, nienawidziłem ojca, kilka razy chciałem sie zabić, i nawet to nie zrobiło na rodzicach większego wrażenia, ludzie, nie oszukujmy sie, jeśli ktoś nie ma kasy to życie jest do d**y, chce sie zabić, bez względu na to co o tym myślicie. tylko nie wiem jak, albo tabletki albo 10 piętro, Dzięki za przeczytanie, po prostu musiałem sie komuś wyżalić, moze po tamtej stronie będzie mi lepiej, kto wie, sam sie przekonam, żegnajcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu zanim zrobisz coś ostatecznego idź do psychiatry, co ci zależy, zawsze jeszcze zdążysz się zabić. Twoi rodzice nie byli dla ciebie dobrzy, ale sam sobie nie odmawiaj pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×