Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajakaja

Czy któraś z Was nigdy nie chciała mieć dziecka, ale...

Polecane posty

Gość ajakaja

Z jakiegoś powodu zdecydowała się na nie? Proszę opiszcie swoje historie... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpadka, zbyt pozno dowiedziałam się o niej, aby usunac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
A usunelabys jakbys sie wczesniej dowiedziala? Urodzilas juz? Zalujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chciałam dobre 8 lat. Określałam się jako osobę bezdzietną z wyboru, należałam nawet do takiej internetowej społeczności. Jednak z biegiem czasu zaczęłam dostrzegać, że różnię się od tych ludzi. W ogóle dużo by pisać o takich osobach. Przez dwa lata czytałam co wypisują i włos się jeży na głowie. Większość z nich ma za sobą trudne dzieciństwo, kilka nieudanych związków, jakieś epizody depresyjne etc. Naprawdę nieliczni są "normalni", nieskrzywieni i po prostu nie chcą mieć dzieci. Reszta to osoby totalnie zaburzone. Odeszłam od tematu ;-) W wieku 29 lat po 5 latach małżeństwa zaplanowaliśmy dziecko. Udało się niemal od razu i obecnie córka ma niespełna rok. Czy żałuję? Chyba nie. Czy jest mi ciężko? NIE. Bo nie nastawiałam się na sielankę. Wręcz przeciwnie, nastawiałąm się na totalny hardkor, na harówę. Do tego stopnia, że pozytywnie się zaskoczyłam. Oczywiście, dawne rozrywki poszły obecnie w odstawkę ale...ile czasu można się włóczyć po galeriach, robić zakupy, chodzić na obiady do restauracji...Robiliśmy to wiele lat i po prostu teraz robimy coś innego. I to wcale nie jest gorsze tylko inne. A o tym jak to zmieniło mnie psychicznie to nawet nie zaczynam bo musiałabym elaborat napisać. Byłam przekonana, że jestem totalną egoistką, mam mało cierpliwości etc. Tymczasem codzienie sama siebie zaskakuję. Nie jestem oczywiście idealną matką. Ale jestem 100 razy lepszą od takiej, którą myślałam że będę ;-) Spełniam się w swojej roli. Jestem szczęśliwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz ;) a jaka to grupa? Moze i ja tam sie zapisze i zmienie zdanie? Ja mam 30 lat i od 20 wiem, ze nie chce dziecka. Za to moj mężczyzna chce... A Twoj maz Cie namawial na dziecko czy tez mial taki stosunek jak Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chciałam. mam za sobą jedną aborcję. bezdzietność to była moja świadoma decyzja i tak to się utrzymywalo 10 lat. po czym poznałam nagle kogoś na kogo mój zegar biologiczny zareagował. przydarzyła się wpadka (zawiodły tabletki). i tak o to jesteśmy szczęśliwymi rodzicami po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj w google ;) Za moich czasów takie dość duże forum było tylko jedno. Mój mąż bym jak chyba większość facetów. Tzn od początku był na tak jeśli chodzi o dziecko ale "jeszcze nie teraz". I nawet jak miał już 32 lata to nigdy sam nie wspomniał, że może już czas. Podobnie jak mnie było mu bardzo wygodnie ;) Razem długo o tym debatowaliśmy, pisaliśmy jakieś idiotyczne tabelki "za i przeciw" :D Ostatecznie mając niezłego cykora i nie do końca przekonani stwierdziliśmy że ok i działamy. Ale nigdy nie był przeciwko dzieciom, ani nie deklarował, że nie chce ich mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja historia to trzy rozne wątki. ale je opisze: -pierwszy wątek moja mama miala guza mózgu i sie wystraszylam ze zostane sama(tzn bez niej) stwierdzilam ze szybko bedzie ciaza,odpukając w niemalowane mama miala niezlosliwego i dokucza nam dalej:P Bogu dzięki i zostaje z małym -drugi wątek mój partner raz sie załamał i postanowił odejść więc w sumie stwierdzilam ze trzeba działac(wiem ze smieszne) -trzeci wątek to rodzina mojego partnera. jego rodzice mieszkali na zabitej dechami wsi i nosili sie z zamiarem uszczesliwienia go na samotne kawalerstwo w tym domu. balam sie uslyszec ze on rodzicow nie zostawi, bo sa starzy. chyba w sumie wszystko. nie mialam cisnienia jak naprzyklad teraz mam na drugie, bo wiem co to dzieci, ale postanowilam nie czekac. mielismy po 30 lat i tak... a prawdziwe cisnienie mialam majac 24 lata. jak siostra urodzila. oj sie dzialo we mnie!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najbardziej to samotne kawalerstwo mojego partnera. po prostu juz raz go laska rzucila bo on nie chcial zostawic chorych rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nigdy nie chciałam. Zdecydowalam sie bo mam pcos i endometrioze i sie wystraszylam niepłodności i nastygmatyzowaniu spolecznemu (dałam sobie wyprac mózg że macierzynstwo jest z******te i wystraszylam sie że przez moje choroby nie zdążę). Na początku zalowalam bardzo, teraz jest lepiej. Na 100% nadaje sie na bezdzietna z wyboru, ale mi nie wyszlo i mam jedno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę, wciąż. Tak naprawdę nie wiem co zrobię jak wpadnę. Dbam o zabezpieczenie ale różnie jest. Świadomej decyzji nie podejmę nigdy, a mam 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
A jakie byly wtedy Wasze odczucia w stosunku do innych dzieci np. w rodzinie albo wsrod znajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam przed chwilą, o tym, że mam 30 lat i świadomie sie nie zdecyduję. Mój stosunek do dzieci jest neutralny - ani mnie grzeją, ani ziębią. Ogólnie lubię dzieci ale cudze, mogę się z nimi pobawić, gdzieś je wziąć (czasem biorę małą kuzynki jak ma coś do załatwienia) ale to tyle. Może mi się kiedyś zmieni a może nie, jakkolwiek będzie to będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gość dziś Tak ,z calapewnoscią usunelabym jakby w wczesnym stadium się dowiedzala o ciąży Żaluje ,z eurodzilam. cezko mi od zawsze było się odnaleźć w roli matki i wszystko co robie przy dziecku to z wielkim wysiłkiem i przymusem Mma zal do niego wewnętrzny, ze taką rewulucje w zyciu przeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja z 1027
do tego dziecko mam bardzo trudne , bardzo oporne , o wszystko trzeba z nia walke toczyc. Cierpliwosci mi brak od kiedy pamietam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy musi mieć dzieci, to wymysł społeczeństwa i stereotyp - najwazniejszym być w zgodzie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7936
ja mam 36,juz od dziecka wiedzialam,ze nie bede miala dzieci.jako nieco starsza dziewczynka dostawalam bialej goraczki jak mialam przypilnowac np.mlosza kuzynke czy kogo tam:Pdzieci no ok,byle nie moje.znajomych tez sobie dobieram bezdzietnych.poprostu nie kazdy chce miec dzieci i dobrze,jesli jest to swiadomo decyzja a nie wpadka czy uleganie presji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 11:30. Raczej nie lubie dzieci. Nigdy nie lubilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
Jakie sa/byly powody dla których nie chcecie/chcialyscie miec dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robisz jakąś ankietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zaszlam w ciążę to moje towarzycho latało i na sylwestra na imprezy i na biegi wokół jeziora na spacer. mialam 30lat. odchorowalam te ciaze, bo one nadal ladne a ja gruba beza. one na imprezach a ja gruba dupa. skonczylam 32 lata dziecko juz na placu zabaw zjezdza samo na zjezdzalni a moje kumpele wlasnie maja miesieczne niemowlaki. ps. ja bylam na sylwestrze w tym roku. co sie odwlecze to nie uciecze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 11.30 i 11:45. Nie chciałam mieć dzieci bo po prostu tego nie czuję, nie mialam insstynktu. Nie ma zadnego powodu konkretnego. Po prostu tak jak niektorzy chca miec dzieci, tak ja nie chciałam. A nie lubie bo nie lubię, tez nie ma konkretnego powodu. Od urodzenia nie lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
Nie, to nie jest zadna ankieta. po prostu wczoraj wywiazala sie rozmowa Pomiedzy mna a nim... Zawsze wszystkim mowilam ze nie chce miec dzieci. On tez to wie ale chyba zaklada ze zmienie zdanie. Mam duzo powodow przeciw. Jemu powiedzialam kiedys (tak bardziej lagodnie) ze nie znosze tatusiow ktorzy tylko swoje dziecko widza a o zonie zapominaja. Bo byla potrzebna zeby mu dac dziecko a teraz to dostal I ona sie dla niego nie liczy. Swoja droga, tego tez sie boje. On mi odpowiedzial ze ja zawsze bede dla niego najwazniejsza bo on jest ze mna I chce byc do konca zycia a dziecko to dla nas dodatkowe szczescie (dla mnie jednak chyba nie). Wczoraj natomiast dowiedzial sie ze sie boje bo wiem ze nie dam rady ogarnac tego wszystkiego wokol dziecka. Ze nie bede wstawac w nocy, nie bede calymi dniami z dzieckiem w domu przesiadywac itp itd bo nie chce byc kura domowa tylko chce zawsze pracowac. On powiedzial ze pomoze mi I nigdy mnie z tym samej nie zostawi. I wiem ze tak by wlasnie zrobil. Wiem ze facecI sa jacy sa I troche sie naogladalam wokol co sie dzieje. Sama tez wiele w zyciu przeszlam ale w niego wierze. Moze to zgubne, nie wiem. Tak czy inaczej jak mu wczoraj na koniec przypomnialam ze nie chce dziecka to mial tak smutne oczy jakich u niego nigdy nie widzialam. Byly nawet lzy. Bardzo go kocham I wszystko bym dala zeby byl szczesliwy ale nie chce miec dzieci. Dzieci bo on chce dwojke na dodatek... Co prawda to jeszcze nie teraz, mysle ze najwczesniej za jakies 4 lata bo mamy duzo spraw do zalatwienia z pracami, kupnem mieszkania, budowa domu I powrotem do Polski. Mi sie marzy prywatna szkola jezykowa, on tez na fajne swoje marzenia. Wspolne tez mamy. Ale na pewno wspolnym nie jest dziecko. Nie wiem co robic. Dziekuje Wam Dziewczyny za wszystkie komentarze. I przepraszam za brak przecinkow ale pisze na szybko z telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za to pytanie o ankietę. Ciężką masz decyzję, ale może za cztery lata będziesz inaczej myśleć, kto wie. Nie oszukujesz partnera i to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
Jeszcze zapomnialam dodac ze nie lubie dzieci. Nigdy zadnym sie nie zajmowalam, nigdy nie bede chrzestna. A jak mi ktos mowi ze jest w ciazy to aż mi niedobrze I z zacisnietymi zebami staram sie pogratulowac. Raz pamietam jak jego kuzynka wcisnela mi dziecko na rece bo pakowali sie do samochodu I bylo mnostwo klamotow wokol. Jeju... powiedzialam sobie wtedy pierwszy I ostatni raz... on ma 37 lat wiec tak po cichu mam nadzieje ze za kilka lat juz bedzie za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
Tez licze na to ze za kilka lat cos sie zmieni. Poki co wiem ze jesli bym wpadla to usune nie mowiac mu o tym. Choc tak naprawde dopoki sie nie jest w takiej sytuacji to niczego nie mozna byc pewnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z drugiej strony, on może zawsze żałować i kiedyś Ci wypomnieć. NIe piszę tego ze złośliwości, po prostu jest taka opcja, że kiedyś coś takiego może się zdarzyć. Jak urodzisz i będziesz nieszczęsliwa to wszyscy w około też będą. Ciężką masz decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajakaja
Na pewno jesli nie bedziemy miec dzieci a pomimo to zostanie ze mna (o ile zostanie) to bedzie mi to wypominal. Licze sie z tym. mam nadzieje ze z czasem to wszystko jakos poukladam. Mam ostatnio tyle spraw na glowie a wczoraj jeszcze ta rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty ile masz lat? Ja też nigdy nie chciałam, ba, w ogóle o dzieciach nie myslałam. Jak trzeba było zostać z bratanicą to nudziłam sie niemiłosiernie :) W ogole nie rozumiałam zachwytu innych kobiet nad niemowlakami- mnie się kojarzyły (sorry za szczerosc) z pomarszczoną, czerwona żabą :) Dopiero jak poznalam "tego właściwiego" mężczyznę- jakoś zaczęłam dopuszczać w ogóle ta myśl do siebie. I tak krok po kroku samo wyszło. Wlaściwie nie wyszło tylko zdecydowaliśmy, ze odstawie tabletki i zobaczymy :) W ciazę zaszłam w pierwszym cyklu. Panika, strach- kolo 30tki juz bylam i wszyscy wokól "sie starali" a my buch. Az mi głupio dzisiaj...Bo wtedy mówilam, ze to jego wina, że moje życie sie skończyło...No ale nie darmo mamy 9miesiecy, zeby sie oswoić z "tematem". Powiem Ci, ze absolutnie nie żałuję!! To, jakim mój mężczyzna jest ojcem sprawilo, ze tak jakbym się drugi raz w nim zakochała. Wydaje mi się, ze jak między ludźmi jest miłość to dziecko jest takim dopełnieniem, nawet nie wiem jak to nazwać. Ta relacja wchodzi tak jakby na wyższy pulap- tworzymy rodzine, na dobre i złe. natomiast jeśli Ty jesteś pewna, ze nie chcesz to sie nie decyduj, poczekaj, a nuż za rok, dwa poczujesz, ze może warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę zapytać ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×