Dlaczego wdowy i rozwódki wolą zawracać d...dzieciom zamiast poszukać chłopa?

na ten przykład moja teściowa...cały czas mówi o samotności, o tym jakiego fajnego pana widziała wczoraj w sklepie, a kompletnie NIC nie robi w tym kierunku by kogoś poznać. Z wyglądu może by się jeszcze komuś i spodobała ale ona nie próbuje nawet gdzieś wyjść, z kimś nowym się spotkać. Cierpi na tym cała rodzina, bo ona nie ma własnych spraw tylko uwiesiła się na dwójce swoich dorosłych dzieci i bez przerwy wtrąca się dosłownie we wszystko, po postawieniu granicy chwilę jest spokój a potem dalejże to samo. Żyje naszym życiem i to jest naprawdę męczące bo czujesz cały czas oddech tej teściowej na plecach. Niedługo otworzysz lodówkę i wyskoczy teściowa. Skąd ta bierność w zajęciu się własnym życiem? Wszyscy jej to tłuką do głowy by się sobą zajęła, rozmawiają z nią, zachęcają i nic.

a po co jej stary cap,po to by mu żreć gotować ?chyba ci sie w tej durnej pale coś miesza.

ano po to jej stary cap, by dała spokój dzieciom i nie właziła im na łeb dzień w dzień tylko dlatego że nie ma się czym zająć i na co nadziać

A moja mama została wdową 4 lata temu, tata zmarł nagle a zawsze byli szczęśliwym, zgodnym małżeństwem. Po jego śmierci nie mogła się pozbierać, to że mieszkała sama jeszcze pogłębiało depresję. Twierdziła że juz zawsze bedzie sama, że sobie nie wyobraża innego mężczyzny. Od wrzesnia spotyka się z mężczyzną w swoim wieku, rozwodnikiem, cała nasza rodzina juz go poznała, spędza u nas mnóstwo czasu lub mama u niego. Nie pamiętam kiedy widziałam ją tak promienną i szczęśliwą :) Dzięki temu i ja jestem spokojniejsza i mogę zająć się w pełni własnym życiem. Takż nie uogólniaj, porozmawiajcie z teściową szczerze. Niestety są juz takie typy na tym świecie które uwielbiają żeby sie nad nimi użalać itd.. Twoja teściowa chyba do nich należy..

Ale widzisz, my z nią rozmawiamy ale to nic nie daje. I problem w tym że ona nie straciła tego męza teraz, tylko rozwiodła się 25 lat temu i od tej pory ani razu nie była w związku. Nie mówię że nie miała jakiegoś 'pana' ale w takim związku, o którym wiedziałaby rodzina nie była na pewno. Trochę mnie to dziwi bo kobieta i wystroić się potrafi i jeszcze młoda duchem a nie pomoże nic....nie szuka faceta a narzeka że jej źle, że samotna, ciągle nam siedzi na plecach, ile by jej się uwagi nie poświęciło to i tak nie doceni tylko wiecznie mało i źle. taki typ: dasz palce więc wyrwie rękę. dlatego ja już się nad nią nie trzęsę jak na początku bo widzę, że robi sobie z nas niańki. dodam że jest sprawna i aktywna nadal

może jest tak okropna z charakteru że żaden jej nie chce. moze ona wie że nie umie być w związku. a chce żebyście się na niej koncentrowali cały czas bo do tego jest przyzwyczajona, a związek z druga osobą wymagałby od niej zrezygnowania z jakiejś częsci siebie a są osoby które tego dokonać nie potrafią i wolą jęczeć że tak źle i tak niedobrze