Dzisiaj sie wkurzyłam i zaprosiłam faceta na randkę

Jakąś mam taką chandrę, nigdzie nie wychodziłam (od dwóch tygodni nie byłam na żadnej imprezie), ledwo raz się spotkałam na kaiwe z koleżanką, KONIEC TRACENIA CZASU. Przypomniałam sobie o takim chłopaku, bardzo miły i przystojny więc zaproponowałam mu wspólne popołudnie:)

No isuper:-) . Szkoda ze nietrafilo namnie:-(

Może następnym razem będziesz Ty:)))) Jeśli tylko masz poczucie humoru i lubisz spontaniczną zabawę to czemu nie.

A czy on do Ciebie sie wczesniej odzywał pierwszy? Czy to Ty zrobiłaś pierwszy krok? Ja mam straszną ochotę zaprosić faceta, ale on chyba nie jest mną zainteresowany bo przestał się odzywać... Głupio mi teraz wyjść z propozycją spotkania

17;12 - ja go prawie nie znam!:) Tzn. kojarzę go z uczelni i kiedys okazało się, że pracowaliśmy w jednej akcji charytatywnej razem. Za każdym razem miło nam się rozmawiało (a nie rozmawialiśmy za dużo), poza tym jest mega przystojny z mojego punktu widzenia i ma świetne poczucie humoru. Stwierdziłam, że to będzie idealny kandydat na wspólne spędzenie popołudnia, bo ma w sobie taką energię jak mało kto:D Napisałam do niego coś w stylu: Hej, pamiętasz mnie? A on na to: Hej Ola, oczywiscie, ze tak, co u ciebie? itd. Więc napisałam, że ostatnio jakoś się nudzę sama w domu i że liczę na to, że mnie zabierze w jakieś fajne miejsce któregoś dnia a on odpowiedział, żebym czekała jutro o 14.00 i po mnie przyjedzie, dodał, że "reszta będzie niespodzianką". :D Haha, może będzie fajnie a jak nie to przynajmniej wiem że nic nie stracę:) Kochana, wracxając do twojego problemu, ja bym się nie przejmowała i go zaprosila!!!!

trochę wyszło niezręcznie bo go nie zrozumiałam , on mnie na lody zaprosił no to ja go w krzaki w parku i rozpinam mu rozporek a on na to : czy wolę czekoladowe czy waniliowe.......

no i super

ja lubię spontaniczną zabawę w łóżku