Za dużo wymagam?

Witam, moim problemem jest napięta sytuacja w kontaktach z moją mamą. Zacznę od tego, że jako dziecko starałam się być zawsze perfekcyjna, ponieważ w ten sposób chciałam zwrócić na siebie uwagę mamy, bo tego zawsze mi brakowało. Przyzwyczaiłam się do biegu sytuacji, że moje potrzeby i odczucia nie wychodzą poza moją głowę i ze wszystkim radziłam sobie sama. Często próbując zwrócić się do mamy o pomoc, otrzymywałam zbywające pytanie - 'jakie ty możesz mieć problemy? '. Do tego również się przyzwyczaiłam. Aktualnie poszukuję swojej drogi w życiu, kontakt z mamą poprawił się, choć myślę że nie do końca, ponieważ to ja wsłuchuję jej problemów, a kiedy próbuję się jej z czegoś zwierzyć w odpowiedzi otrzymuję milczenie. Jestem już dorosła, lecz wciąż brakuje mi zwykłej, luźnej rozmowy jak matka z córką. Czy ja za dużo wymagam?

Up

taką masz matkę. Ja się swojej też nie zwierzam bo i tak nic mi nie doradzi, a często rozgada rodzinie wszystko co jej powiedziałam, taka plotkara, trzeba uważać co się jej mówi

nie wymagasz za duzo. to chyba twoja mama ma ze soba jakis problem. albo jest straszną egoistką ktora widzi tylko czubek wlasnego nosa... to naprawde przykre miec taka toksyczna relacje ale nie wiem jak mozna by tu pomoc.