Prawie spaliłam dziś patelnię

Nie Tobie, bo mnie nie znasz, słucham opinii tych, którzy mnie znają, to raz. Mogę tu pisać herezje, wymysły albo szczere opinie a i tak nie masz pojęcia, czy piszę serio czy może zabawiam się i buduję nieistniejący wizerunek, to dwa. To, co uważasz za głupie, jeśli już wyciągamy wnioski na podstawie postów, prawdopodobnie w niewielkim procencie jest tym, co jest głupie obiektywnie, innymi słowy Twoje pojęcie na temat głupoty zapewne mija się z moim i nie tylko z moim, to trzy. Podsumowując, jak piszesz, że jestem głupia, to mi z tego powodu bardzo wszystko jedno.

HAZE=kolejny psychiczny wykolejeniec

no myslisz, ze bede czytal te twoje brednie? haha

Natalie, a bo ja wiem, przecież się nie znamy :) i nawet nie wiem, gdzie mieszkasz. Póki co idę spać, ale pytanie mnie zaskoczyło, przyznam.

Myślę, Cynicu, że nawet jakbyś chciał, to mogły by być problemy ze zrozumieniem takich bredni, bo o ich słuszności to tym bardziej chyba nie dałoby się z Tobą rozmawiać. Dobranoc wszystkim.

Wiesz, niektórzy mają wyczerpującą pracę. Po ciężkim dniu zasypiam wszędzie, gdzie mogę usiąść. Tamtego dnia to była kanapa w salonie. Obudziłam się po jakiś 2 godzinach, a raczej obudził mnie zapach spalenizny.

tak,odgrzewałam sobie kiedyś żurek i jednocześnie pisałam na kafeterii,byłam sama w domu,o żurku zapomniałam,garnek spalil sie na węgiel...nie dało sie tego wywietrzyć,chyba z tydzień sie unosił ten cięzki smród spalenizny :O to było chyba z 4 lata temu,może nawet pięć,jak ten czas zasuwa,a ja nadal tutaj :D

najczęściej przypał na patelni maja niedoświadczeni faceci;)

Psychodelirium_ czy moge wyslac emaila?na ten adres interia?jestem tu wieczorem.

W porządku, pisz na maila jeśli masz ochotę, mnie wieczorem raczej nie będzie.