Stosunki w pracy. Jak się zachować?

Hej, Mam pytane i prosiłabym o rady. Od niedawna zaczęłam pracę i trochę nie wiem jak się zachowywać wśród współpracowników. Sytuacja jest taka, że ja (lat 25) zaczęłam pracować w miejscu gdzie większość pracowników pracuje od dawna (albo pracowali gdzieś wcześniej razem i się znali) no i do tego wszyscy są sporo starsi ode mnie (przedział wiekowy 45-60). Sytuacja w pracy wygląda tak, że wszyscy oprócz mnie są "na ty" i czasami jak wchodzę gdzieś to łapię, że sobie "plotkują". Natomiast do mnie i przy mnie wszystko bardzo oficjalnie. Moje próby small talków zostały dość szybko ucięte jakimś "jak idzie pani ten-a-ten projekt?". To, że zwracam się do wszystkich per pan mi nie przeszkadza zupełnie (dziwnie by było na ty do takich starszych ludzi mówić), dziwi mnie że oni do mnie się "pani" zwracają - jakoś przywykłam do tego, że ja się zwracam do kogoś pan a on do mnie na ty. No ale chyba nie wypada proponować, żeby mi mówili po imieniu... No i druga sprawa, co brzmi idiotycznie, ale nie chcą ze mną rozmawiać o bzdurkach, pogodzie itp. Trochę się tam nieswojo czuję - wszyscy się znają, lubią i plotkują, a do mnie są uprzejmi, ale z dystansem. Jak u Was w pracy to wygląda?

U nas nie ma w pracy stosunków bo dziewczyny się boją że zajdą w ciążę.

A u mnie same baby:(

ten-a-ten :D

up

up

Nie napisala ile tam pracujesz, ale z reguly trzeba nieco czasu zanim reszta zaakceptuje. Nie rob niczego na sile. Weszlas do znajacego sie grona no i roznica wieku. Byc moze to jest najwieksza przeszkoda. Musisz dac troche czasu.

A ja głupi myślałem że fala zniknęła razem z obowiązkową służbą wojskową :D

To, że zwracam się do wszystkich per pan mi nie przeszkadza zupełnie (dziwnie by było na ty do takich starszych ludzi mówić), dziwi mnie że oni do mnie się "pani" zwracają - jakoś przywykłam do tego, że ja się zwracam do kogoś pan a on do mnie na ty. Gdzie twoje poczucie wlasnej wartosci?Przywyklas ze ludzie traktuja cie jak uczennice??Masz 25 lat i chcialabys zeby mowili ci po imieniu?To niegrzeczne z ich strony by bylo . Jestes tam na etacie czy jaka role odgrywasz tak naprawde?

normalnie na etacie. I zupełnie nie widzę niczego w tym, że ja się do 60-latka zwracam pan, a on do mnie po imieniu.... W sensie do tego przywykłam raczej - trochę na zasadzie znajomych rodziców itp.

A, i pracuję 3 m-ce. Na początku myślałam, że to przejściowe, ale po 3 miesiącach zero różnicy.

olewaj chodzisz do pracy po pieniadze a nie zeby przypasować starej cioci kloci, wkurzałoby mnie jakby mi ciocie na Ty waliły a same wymagały aby do nich mówić per Pani, to swiadczy o niskim poziomie i wyższosci bez powodu, w pracy wszyscy pod tym wzgędem powinni być równi, albo kultura pracy mówi że każdy jest per Ty albo per Pani, ja bym sie cieszyła jakby takie ciocie klocie nie zawracały mi głowy i nie musiałabym z nimi prowadzić czerstwych rozmów a właściwie plotek i miałabym swoją prywatność i pzrestrzeń, częściej w pracach jest tak że wszystko chcą o tobie wiedzieć i twojej rodzinie aby potem mieć tematy do robienia sensacji