Jak zachowuje się kobieta, której podoba się facet?

Po pierwsze nie mam zielonego pojęcia dlaczego utożsamiasz mnie z jakąś innym userem. Po drugie, nie jestem aseksualna ani narcystyczna ale nie jestem też masochistką by dawać szansę komuś kto mi się nie podoba. Za facetami się nie oglądam bo po prostu, żeby facet mi się spodobał muszę go bardzo dobrze znać z charakteru, a jeżeli facet sam nie poczyni wysiłku bym mogła go poznać to już jego strata. I tak ma 80 % kobiet. Rozwalają mnie takie nieudaczniki co im się wydaje, że piękne dziewczyny same za nimi będą latać i zapraszać ich na randki...a tu figa z makiem :D

Słabsza genetycznie nie wal w hooja Jak to nie ty to napisz cis o sobie tylko bez kłamstw bo ci doopka jeszcze bardziej urośnie za kłamanie jak Pinokio nos

To się powoli robi nudne. Jedne piszą, że faceci nie lubią jak wychodzi się do nich z inicjatywą (co jest prawda tylko się jednym wypadku : gdy dziewczę totalnie im nie odpowiada), drudzy piszą, że kobiety zachowują się jak księżniczki - i nikt nikogo nie słucha. To po ch... taka dyskusja ? ...oraz... Ostatnio dziewczyna i to wcale nie żaden pasztet, sama wzięła ode mnie numer. I to było bardzo miłe, choć cholernie zaskakujące. Także wasze genialne teorie oparte o generalizację zbiorów można o kant d**y potłuc. Amen.

Powoli?

tak tak sandruhna niech ci stawiają drinki czuj się jak ksiezniczka prostaczko

Ja tez omijalem nadymane ozieble ksiezniczki. Wolalem normalne wesole nieco szalone kobiety. Efekt przez 20latach to wspaniala zona, która ogarnia dzieci, dom, swietna w lozku i kuchni. Nie musi zarabiac, ja od tego jestem. Jakos nie wyobrazam sobie kobiety w tipsach przewijajacej niezdarnie i z obrzydzeniem ossrane dziecko, nie majacej mleka z lbem wsadzonym w seriale lub feministyczne gazety i portale, przypalajaca wode.