Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość PROBLEM W SZKOLE

matka jednego z uczniów zastrasza rodziców i nauczyciela

Polecane posty

Gość PROBLEM W SZKOLE

witam! PROBLEM JEST NATURY DYDAKTYCZNO-SPOŁECZNEJ JEŚLI PO PRZECZYTANIU PROBLEMU UWAŻASZ ZE WIESZ JAKA INNA INSTYTUCJA OPRÓCZ KURATORIUM OSWIATY NAM POMOZE TO CZEKAM NA KAZDA ODPOWIEDŹ Piszę w imieniu naszej całej klasy, z nadzieją że ktoś może nas naprowadzić na odpowiedni tor który doprowadzi do spokoju w naszej klasie. Nasze dzieci uczęszczają do 2 klasy jednej z podstawówek w małym miescie, od drugiego półrocza klasy pierwszej jesteśmy ciągle pomawiani przez jedną z nadopiekuńczych matek o bicie i znęcanie się nad jej wrażliwym i delikatnym dzieckiem przez każde dziecko z naszej klasy, a nauczycielka o złe nauczanie opieke itp.(jest już zmobbingowana przez matke) Problem mają zwłaszcza rodzice chłopów-ale i dziewczynkom się obrywa. Chłopiec uczy się dobrze, jest spokojny(ale nie można powiedzieć że grzeczny ponieważ lekceważy polecenia nauczyciela, nie wykonuje zadań w tym samym czasie co inne dzieci-bo mama mu powiedziała że nie musi) Matka chłopca jest bardzo konfliktowa i agresywna, boją się jej zarówno RODZICE jak i nasze dzieci-przez co odsunęły się od jej syna, przestały się z nim bawić-ponieważ ostatnio jeden z chłopców pożyczył ołówek od niego-na drugi dzień został oskarżony o kradzież tego ołówka pomimo tego ze po prostu zapomniał go oddać. tych przykładów jest wiele,, kiedy mama robi za prywatnego ochroniarza, załatwia wszystko za dziecko a nawet mówi mu z kim ma się bawić a z kim nie-obłęd!!! Nasza wychowawczyni jest sparaliżowana strachem jak ma wstwić mu ocenę niższą niż 5, jak dostał 4- matka z furią kopała po klasowych drzwiach-nauczycielka zamknęła się w klasie ze strachu przed nią. Ogólnie nauczycielka jest zastraszana sms-sprawę oddała na policję-czekamy na odzew. Najgorsze w całej naszej sytuacji jest to że mamy problem z matką(która w przeszłości jak sama na zebraniu nam się pochwaliła miała problemy natury psychicznej, ojciec dziecka również po ciężkich przeżyciach związanych z alkoholem-ale wyszedł na prostą, prowadzi nawet jakieś spotkania AA)ale ich przeszłość i problemy nas nie interesują-każdy je dziś ma i nikt nikogo nie obarcza wina za to ze sa, ani nie wyzywa się na innych z powodu tego ze mu się zycie nie poukładało. Na zebraniu które miało miejsce w tą środę 4.03.15 w obecności dyrektorki szkoły, wice dyrektorki, pedagoga szkol. oraz nauczycieli prowadzących lekcje z naszą klasą-dowiedzieliśmy się że jako klasa napisaliśmy... Anonimowy donos na jej rodzinę-podpisując się pod nim rodzice dzieci klasy 2a ....rodzice otworzyli i oczy i usta ze zdziwienia ponieważ nic takiego nie miało miejsca, Mama chłopca pomachała kompletem papierów nam przed oczyma po czym poinformowała że nie mamy prawa wglądu w te papiery ponieważ są TAJNE:)nie wiemy co jest tam nawet napisane, dyrektorka nie chce nam dac wglądu w dokument. my jako rodzice czujemy się bezradni tym bardziej że na owym zebraniu odnieśliśmy wrażenie że oprócz ataków ze strony matki w naszą strone, w ogóle nie mamy oparcia w naszej dyrektorce. kobieta podczas zebrania, mieszała się w tym co mówi raz się chichrała raz płakała, chciała wychodzić... coś strasznego, osobiście spotkałam się z takim zachowaniem dorosłej osoby po raz pierwszy, ale po zebraniu każdy z nas rodziców odnosił wrażenie jakoby "mamusi" chyba jednak brakowało przysłowiowej piątej klepki. I tu jest pies pogrzebany bo choć mamusia ma nierówno pod sufitem, a my nie chcielibyśmy krzywdzić dziecka przenosząc go do innej klasy równoległej-to nie widzimy innego wyjścia(teraz wiemy z kim mamy do czynienia i nie widzimy możliwości współpracy z matka), ale tu zaczynają się schody... bo według prawa aby ucznia przenieść musi on sprawiać kłopoty wych. i zle się uczyc-to jest forma kary. a dziecko jest jakby nie patrzeć "grzeczne", bo knucie intryg miedzy uczniami namawianie aby się z kimś nie bawiły bo jest głupi...to jest bycie grzecznym i mieści się w normach zachowań między dziećmi-według pani dyrektor, z kolei wychowawczyni która u dziecka nie ma żadnego autorytetu nie może do niego dotrzeć, chłopiec ma porozwiązywane ćwiczenia z dużym wyprzedzeniem w domu(robi je z matką)na lekcji odmawia pracy z tzw kartą pracy bo mu mama powiedziała że nie musi tego robić-i to są relacje naszych dzieci-ponieważ one się burzą ze jak ich kolega nie musi- to one też nie chcą i te 9 latki chcą tak jak kolego móc tylko malować rysunki podczas zajęć z matmy czy polskiego??? mamy nieodparte wrażenie że dyrektorka stoi murem za matką ,pedagodzy z obawy o stołki siedzą cicho, a nasza wychowawczyni która na zebraniu już nie wytrzymała napięcia chcąc opowiedzieć wszystkim co ta matka wypisuje w sms-ach do niej i jak ją zastrasza -została publicznie przy nas wszystkich uciszona przez dyrektor-O CO CHODZI? CAŁA SPRAWA ZAKRAWA JAK DLA MNIE O NIEZŁY SCENARIUSZ DO TRUDNYCH SPRAW-ALE TO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ A MY POTRZEBUJEMY POMOCY CHCEMY ABY TEN CHŁOPIEC ZOSTAŁ PRZENIESIONY DO INNEJ KLASY RÓWNOLEGŁEJ, kuratorium oświaty zrzuca sprawę na radę rodziców, rada rodziców na kompetencje dyrektorki, a dyrektorka chce żeby "kot nie zjadł myszy i wsadza ich do jednej klatki:)może się dogadają:) PONIEWAZ NIE MAM CZASU NA WDAWANIE SIE W DYSKUSJE PROSZE O KONKRETNE PODPOWIEDZI NADMIENIE ZE NIE ZALEZY NAM NA ROBIJANIU RODZINY ANI NA NĘKANIU ICH PORADNIAMI PSYCHOLOGICZNYMI-NIECH ZYJĄ SOBIE SPOKOJNIE PO SWOJEMU ALE Z DALA OD NASZEJ KLASY, POTRZEBNY NAM SPOSOB NA PRZENIESIENIE DZIECKA POMIMO DOBRYCH OCEN DO INNEJ KLASY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×