Ciężko znaleźć fajną kobietę, która zaakceptuje brak prawa jazdy

Byłem kiedyś z taką i od momentu rozstania ciągle jestem sam.

ale jeżeli prawo jazdy jest twoim kompleksem (bo w rzeczywistości to nie ejst przeszkoda w zwiazkach), to zrób to prawo jazdy i tym samym zamknij ten problem.

Nie jestem w stanie zdać egzaminu. Mógłbym jeździć z instruktorem do końca świata i to nic nie da. Prowadzenie przerasta moją percepcję.

Znowu ta szmata fikumiku się wypowiada! S********j k***o

a ja jestem kobietą ( mam 23 lata), jestem wyśmiewana przez facetów, ze nie mam prawa jazdy. Serio. A i przez babcie też, która mi z tego powodu dokucza niemiłosiernie. A ja pójdę na kurs, zrobię prawo jazdy ale w swoim czasie...Dlaczego dla tak wielu ludzi brak prawa jazdy jest tak' żałosny'? Czy to, że je będę posiadać zrobi ze mnie lepszego człowieka?

skoro zdanie egzaminu przerasta Twoją percepcję to może tu jest problem i tego "braku" nie mogą kobiety zaakceptować...ja osobiście nie wyobrażam sobie, żeby mąż nie miał prawa jazdy, ale też nie sądzę że na etapie "chodzenia" miałoby to jakiekolwiek dla mnie znaczenie.

Nie wiem skąd takie parcie na prawo jazdy. Nie rozumiem tego. Ja nie mam i tak zostanie pomimo tego że mam 31 lat. Mój facet ma 34 i nie ma prawa j. :D

już zabierałam głos powyżej...no ja nie mam auta, więc na tym etapie to prawo jazdy nie jest mi potrzebne.