Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AniaAnna92

Nie mam już sił...pomóżcie ;(

Polecane posty

Mój facet od kilku tygodni codziennie chodzi ujarany... zeby to byla zwykla trawka...ale to jest syntetyczny hasz...tzn kula. Stał sie jak zombie...ma czerwony oczy, zwolnione tempo mówienia... nie widze w nim tego , ktorego kiedys pokochalam. Dużo razem przeszlismy mieszkamy razem od 3 lat...zawsze lubil popalac trwke ale to bylo raz na 2, 3 tyg .... a odkad sprobowal tego g****a pali dzien w dzien... budzi sie jest ujarany, idzie spac jest ujarany...mnie mam juz sily psychicznej. chodze i placze 24/h ...blagam go by z tym skonczyl ale zawsze konczy sie na tym samym zdaniu ,,dzis jest ostatni dzien''.... nie mam pojecia co robic. jest dla mnie calym swiatem ale niszczy mnie psychicznie. wiele mu wybaczylam jednak juz po woli nie daje rady... jestem tylko czlowiekiem , ktory ma uczucia. Dzisiaj na dzien kobiet pierwsze co zrobil to nie złożenie mi życzen tylko oczywiscie lufka i kula...i ciagle slysze tylko ,,kotek nie placz, czemu ty placzesz''.... nie daje juz rady... co byscie zrobily na moim miejscu... błagam Was odpiszcie mi szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest ten syntetyczny hasz?... jakiś dopalacz?... jeśli tak to nie ciekawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yake
Człowiek z problemami .Musisz mu pomóc pogadaj z nim postaw sprawę jasno albo się idzie leczyć albo odejdziesz.Jak zależy mu na tym związku i na ciebie to wybierze opcję z tobą .Pogadaj z jego rodzicami on się stacza podajcie mu rękę i wyciągnijcie go z tego bagna.Ostatni dzwonek potem jest dno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tu mówić- ja w życiu nie splunęłabym na narkomana, ale ja tam swoją wartość znam i wiem z kim się nie zadawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nikogo nie wyciągnie z bagna -to zadanie dla niego, on to musi zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co byscie zrobily na moim miejscu... Szczerze- odeszłabym od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pochorujesz sie przez niego i zycie zepsujesz sobie, obudz sie Ty , jesli on nie chce. jemu to pasuje, to co robi, szkoda twoich emocji,nerwów, po co taki "zwiazek"? tylko kłopoty i problemy. zastanów sie, co ty masz z tego zwiazku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yake
walcz o niego jak go kochasz walcz i nie poddawaj się .Jak ty się poddasz to kto go wyciągnie?jak odpuścisz będzie" tchórzem".Jesteś silniejsza od niego pokaż mu to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozstanie i to definitywne, bez dawania szans, bo to sie i tak nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak odpusci to nie bedzie tchórzem, ale inteligentną dziewczyną. Skoro facet to ćpun i ma ją głęboko gdzieś, to tylko idiotka z patologii będzię się w to pchała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie takie proste.... on mówi że nie ma problemu..jara bo lubi...,,ostatni dzien , ,fryga lufkę'' ... trudno mi bedzie od niego odejsc bo poswiecilam mu 3 lata mojego marnego zycia... najgorsze jest to ze zczelam palić papierosy i sporo pić przez niego. Bo tylko to mnie uspokaja. Jestem wrakiem czlowieka... mam 22 lata aczuje sie na 40... planowlam z nim miec dom, rodzine... całą moją przyszłością był on, nie widzi jak bardzo niszczy to wszystko. Po tym co mi napisaliście klamka chyba zapadła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
planowałaś mieć z nim dzieci?!!! masz rację, zostań z nim, to bedzie selekcja naturalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siedź z nim!!! ty już jesteś stracona, ale jakbyś odeszła to pewnie on pójdzie do innej dziewczyny i zniszczy kolejne życie - więc lepiej, żeby niszczył twoje, tym bardziej, że tobie się to podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaw mu stanowczo warunki, jeśli się nie dostosuje to odejdź...szczerze...bo tylko to może zadziałać na niego jak kubeł zimnej wody...albo stoczyć go bardziej na dno...jak by nie było Ty uwolnisz się od tego i będziesz szczęśliwsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie potępiajcie mnie, planowalam z nim dzieci, gdyż taki nie byl ... nie palil wczesniej...teraz to sie zaczelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
postawiłabym ultimatum ,albo leczenie albo baj. jak z takim miec dzieci ,jak on ma w sobie samą chemie? Ja byłam z facetem co jarał ,ale to nie były dopalacze tylko prawdziwa mj z własnego zródełka i nie jarał non stop tylko czasami ,wiec mi to nie przeszkadzało bo sama raz na czas lubię sie zrelaksować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie walcz. Ja miałam przyjaciółkę, niby było wszystko ok, ale powiedziała do mnie "nara" kiedy odmówiłam jej oddania leków, których składu sama nie znałam dokładnie. Byłyśmy tak blisko a ona mnie odrzuciła za takie coś. On sam musi z tego wyjść. Zaczęłaś palić i pić przez niego... Nie warto!!! Przecież nawet nie masz pewności czy np. nie zostawi cie dla innej. Ja zaczęłam brać przez moich pseudo znajomych, ale dostałam arytmii serca i od razu to odłożyłam. Chodzi mi o ciężkie narkotyki. Nie pakuj się w to, to zatrzymanie pracy własnego umysłu i na własne życzenie. Ja bym uciekła ale ty rób co chcesz. Najlepiej powiedz, że masz sporo narkotyków, ale żadnego z nich mu nie dasz. Sam cię zostawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi trawka równiez nie przeszkadza .... ale to świństwo niszczy jego , jego priorytety i nasz wspolne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak będzie z nim siedziała dopóki o sam jej nie wykopie a wykopie i to szybko jak zacznie mu pieprzyć, żeby przestał ćpać jak będzie chciała z nim zostać będzie musiała mu na ćpanie kasę dawać - a jeśli nie to kopa w tyłek i zrób sobie jeszcze z nim dziecko idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Walcz o SIEBIE , nie o niego. od takich typów ucieka się jak najdalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AniaAnna92 dziś Mi trawka równiez nie przeszkadza .... xxx czego to się nie zaakceptuje - byle tylko "być w związku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecka na pewno nie zrobie, dbam o antykoncepcje..a ostatnimi czasy przeslalam się z nim kochac...obrzydzają mnie jego wiecznie przekrwione oczy..nawet nie chce mu juz patrzec w twarz. Kiedys byl moim ideałem pod wzgledem wizualnym teraz.... szkoda gadac. Moim dylematem jest to czy walczyc czy odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dlatego zaakceptowalam trawe. Wiem ze to nie ma negatywnych skutków, multum osob , które znam palą. On tez jak sobie zajaral raz na 2 tygodnie to mi to nie przeszkadza;p.... ale to juz istna przesada...nie dosc ze pali jakies g****o to jeszcze nie zna umiaru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałaś już odpowiedzi, że odejść. Ale decyzje ty podejmiesz, nikt o twoje życie nie będzie walczył, sama musisz to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×