same hipokrytki....

Mariusz, pewnie że to jest głupia sytuacja z tym nieodzywaniem się, kiedy ty możesz myśleć, że może coś jej się stało. Ale nadrzędne pytanie to chyba dlaczego laski szybko wyznają ci ważne rzeczy, a potem mają to w doopie?

dzięki za współczucie.. do tej pory jak mnie widzi, to specjalnie (tak mi się wydaje, bo to już kilka razy tak się zdarzyło) ustawia się na lini mojego wzroku gdy z kimś rozmawiam, i on wtedy gada głośno gdzie był, co zrobił..ostatnio zaczął na fb dodawać komentarze i buxki pod zdjęciami dziewczyny, z którą zdradził mnie poprzedni chłopak (on o tym wiedział)..także tego...naprawdę, tak łatwo jest się przejechać...

Ja nie wiem, może jesteś człowiekiem który tworzy warunki do wygłaszania takich treści? Może na początku udajesz, starasz się imponować i na dziewczyny to działa? Sama kiedyś spotkałam kolesia, który zaczął opowiadać o tym co aktualnie czyta, a potem mi ową książkę pożyczył. Później się jednak okazało, że to jedyna książka jaką miał w ręku od kilku lat, przypadkiem wpadła mu w ręce i nawet jej nie skończył a ja przez moment zdążyłam sobie zbudować jego obraz jako kogoś z kim będę mogła wymieniać się tytułami ;)

gośc wiedzma, też uciekam. Kobiety są teraz bardziej męskie niż faceci i w dodatku uważają to za zaletę i sa z tego dumne. Jestem wrażliwym facetem, nigdy (wierzcie bądź nie) nie skrzywdziłem drugiego człowieka.,swojej kobiety nie zdradziłem. Może jestem nudny, w tym upatrywałbym problemu. Chce spokojnego życia u boku porządnej kobiety,nie lubię imprez, nie pije, nie pale, mam wartości bardziej duchowe niż materialne, zasady moralne a to sie źle odbiera w dzisiejszych czasach

Mało miałeś czasu na zdradzenie swojej kobiety ;) taka mała złośliwość. Swoją drogą dopiero teraz przyznałeś, że jesteś nudny. Może poznane dziewczyny wolą tych imprezowych facetów.

może masz dziwne upodobania seksualne? A może jesteś po prostu jęczybułą?

Ale nie wmawiaj sobie, że zasady moralne są źle odbierane, nie o to chodzi, to uproszczenie które najprościej wytłuścić, zwalić coś na niemoralność i dziwność świata.

ciekawe..jak kobieta ma wymagania i własne zdanie to jest męska już:) wiesz, widać jak na dłoni że nie umiesz przyjąć krytyki i właśnie jesteś typem, który obwinia kobietę o swoje niepowodzenia. Właśnie dałeś tego dowód, nazywając kobiety tu piszące męskimi, tylko dlatego, że kulturalnie wyrażały swoje zdanie. Nieszczęśliwie niepochlebne dla Ciebie, więc Twój atak był tylko kwiestią czasu. Tak sobie tłumacz.

Myślę,że dlatego tak robią bo jestem godny zaufania, jestem czuły ,opiekuńczy i domyślam się ,że przyciągam kobiety z problemami,którym wydaje się ,ze potrzebują kogoś takiego jak ja a tak naprawdę nie potrafią się odnaleźć w takim spokoju

Bardzo możliwe. Tak naprawdę najważniejsze jest, ze poznajesz jakieś kobiety, więc może w końcu coś z tego wyniknie, bo najgorzej jak ludzie siedzą w 4 ścianach i smęcą, że inni to kogoś mają, a oni nie :)

A mi się wydaje że jesteś zwykłą ciapą, i która pierwsza się orientuje że ma więcej jaj niż ty to zwiewa... określasz siebie jako: czuły, wrażliwy, nudny. Naprawdę, znajdź sobie zgodnie zyczeniem kobietę bez wymagań, cichą, uległą, to nie będziesz nieszczęśliwy. Tylko wiesz, że powinno się mierzyc w górę a nie w dół? To jest Twój problem w życiu: mierzenie się do dołu, a nie pięcie do góry- w różnych kwestiach, choćby samorozwoju.

Ja nie pisałem o kobietach na tym forum,tylko to wniosek z moich obserwacji. Związki miałem kilkuletnie.

A więc jednak były kilkuletnie związki. Bo początek brzmiał jakby po 2 miechach już te uczucia wygasały :/

O właśnie i wyżej mamy przykład takiej kobiety. " Mają więcej jaj niż ja" a to dla kobiety zaleta????? To babochłop a nie kobieta. Sama masz jaja i szukasz faceta z jeszcze większymi jajami? Czyżby odezwał/a się Grodzki/a?

to jakim cudem miałeś ich wiele...wliczasz doświadczenia z liceum?

Z tymi jajami zapewne nie chodzi, że kobiety mają jaja większe niż przeciętny facet, ale o to, że ty w mniemaniu kogoś masz tak małe, że przeciętna kobieta ma większe. Nie musisz dziękować za tłumaczenie ;) na takie sprawy najlepiej nie odpowiadać, bo pocisk z Grodzką wcale pociskiem nie był.

Dla kobiet wiele to pewnie 30,40. Takich znajomości nie licze. Pisałem o związkach.

jaja to niezależnośc i umiejętność zdecydowania- to żadne cechy babochłopa, ale normalnego KAŻDEGO człowieka bez wzglęgu na płeć. Jednak skoro Ty jesteś na tyle delkatny i wrażliwy, jak sam o sobie mówisz, to nie dziw się że normalne dziewczyny, które same z siebie potrafiłyby obronić słowem babcię w autobusie z której wyśmiewają się gimbusy, mają właśnie te jaja. Nie przeinaczaj na swoją korzyść, bo kazdy umie czytac ze zrozumieniem.

Przeszliśmy na jazdę po autorze? W końcu działania zgodne z tradycją forum! :)

powiedzmy, że pierwszy związek miałeś w wieku 18 lat...przez 12 lat mogłeś mieć...co? 4 trzyletnie związki? I to zakładając, że przeskakiwałeś z kwiatka na kwiatek. Coś kręcisz.

maturę z matmy ktoś ma ;) no ale jak autor twierdzi, że te cztery kobiety to hipokrytki, to na pewno ma rację

Zarzucasz,że nie czytam ze zrozumieniem a sama co robisz? Czy wrażliwość=c***a? To normalny odr****człowieczeństwa,tragizm polega na tym,że coraz więcej ludzi traci cechy ludzkie.

wrażliwość tak, ale nie dla połączenia z nudą i takim nastawieniem, jakie Ty przedstawiasz...a może tak trochę uśmiechu od jutra? Myślę, że Ci to pomoże

Chryste panie jakie tępaki...najdłuższy związek to 4 lata. Nic więcej nie pisałem. szkoda czasu, normalnych ludzi nie ma, każdy wyładowywuje tylko swoje frustracje. temat zamykam

Nie zauważyłam tu obecności tępaków. A i nie ty decydujesz o zamknięciu tematu, tzn. możesz go opuścić, my sobie dalej porzygamy frustracją :)

świat jest zły, ludzie są be, kobiety be

Uśmiech ode mnie bije, jestem osobą wesołą z dużym poczuciem humoru. Ale wy już łatke przykleiłyście. Bawcie sie dalej, byłem kretynem ,że oczekiwałem tu ludzkiej rozmowy. Byłem otwarty na rady mądrzejszych ode mnie ale jak widać same trolle internetowe. dobranoc

Powiem Ci tak: ja uciekam od facetow, gdy Ci zbyt szybko sie angazuja i chca zarzucic swoja siec na mnie. Najlepszy rekord? Po 3 dniach znajomosci (bez seksu i zadnego zblizenia, oprocz pocalunkow), zaproponowal mi, bym z nim zamieszkala. Ucieklam gdzie pieprz rosnie, choc facet wydawal sie bardzo w porzadku.

Ale ja mam dystans i to bardzo duży. Niczego na początku nie oczekuje.

Niby kazdy tak mowi, a uwierz mi... kobieta moze cos inaczej odebrac. Ja np mam wrazenie, ze kazdy cos chce. Kolezanka dzisiaj do mnie zadzwonila i stwierdzila, ze nie ma pojecia o co chodzi, ale kolejny jej kolega jara sie na moja mysl. I ja to widze w oczach kazdego faceta, ktorego spotykam ostatnimi czasy. I to mnie strasznie odpycha :O Nie ma etapu 'znajomosci', a jest podryw, flirtowanie, usmiechanie, komplementowanie..