Co sadzicie o tym?

Znalazlam na kompie u faceta, z ktorym jestem 1,5 roku filmiki z byla. Okazalo sie ze on zabiera mnie w te miejsca co z nia bywal, oraz stara sie bysmy robili rzeczy ktore z nia robil. Jestem zdruzgotana. Czuje sie jak zastepstwo. Czy przesadzam?

Up

i co w tym zlego

To ze ja nia nie jestem. Jestem inna, nikt nie chcialby byc w zastepstwie.

Ja bym sie poczula conajmniej dziwnie jesli to sa te samiutenkie miejsca i te same czynnosci co z nia. Mialam takiego faceta i z doswiadczenia powiem Ci ze jestes jak to ujelas " na zastepstwo" jesli tamtej by sie zachcialo powrotu to nie masz szans. Stara milosc nie rdzewieje.

Sraty pierdaty. To poprostu nawyki ,lazi po miejscach ktore zna wie ze sa np bezpieczne. Co do innych spraw to tez nawyki. Lapanie za pipsko czy cyce . Masz je w tym samym miejscu co tamta to tak samo musi cie w te miejca łapac. Itd:-)

Przesadzasz.

Co to sa za mijsca? Dla mojego mezczyzny tez nie jestem pierwsza kobieta i czasem jedziemy na zakupy i zwiedzanie do okolicznych malych miasteczek i wiem, ze mnie tam zabiera, bo juz tam byl ze swoja ex, poznal fajne miejsca i chce sie tym ze mna podzielic. Dlaczego nie? Ale o ten filmik, to na Twoim miejscu bym zapytala, bo skoro juz nie sa razem, to po co mu takie pamiatki?

Ja np z dwoma kolejnymi ex byłem w mielnie z żona i dzieckiem w ubiegłe wakacje też tam byłem a to dlatego że tam mam najbliżej z wrocławia a do żadnej nie mam zamiaru wracać bo mam ogólnie złe wspomnienia i co na to powiesz?

Ja z moimi wszystkimi dziewczynami chodze do kina, parku, odwiedzam z nimi moich rodzicow, chodze do ulubionej wloskiej restauracji. Czy to zakazane "tereny", skoro juz raz tam bylem z pierwsza dziewczyna?

Ok. Te same muejsca to jeszcze pol biedy, ale te same czynnosci? Albo np. Kiedy zaproponowalam mu pewne urozmaicenie w lozku to nie chcial bo " juz z kims to robil". A co do pamiatek to ma ich cale mnostwo. Kilka folderow. I twierdzi ze nie skasuje bo to jego sprawa. Ze wazne to co tu i teraz. I ze jego by nie ruszalo jakby zobaczyl ze ja mam zdjecia z bylymi. Nawet lozkowe.

co to znaczy te same czynnosci?

Np. Kwiaty identyczne jak ona dostawala, mam zdjecia w prawie identyczne jak ona przez niego robione ( tylko moich nie ma kilka folderow), mam go nie nazywac pewnymi zdrobnieniami,

Czuje tak jak ktos tu napisal, ze jakby tylko chciala wrocic to by pofrunal, a ja dla niego zostawilam narzeczonego z ktorym bylam 5 lat.

moze ona byla z nim dluzej, dlatego zdjec jest wiecej? albo mial wtedy nowy aparat i pstrykal jak oszalaly zeby sie nim nacieszyc?

to co tu piszesz świadczy,ze nie znasz swojej wartości,i się nie cenisz,jest teraz zz Tobą,i Ciebie wybrał a to co było kiedyś powinno Ci koło ogona ,którego nie masz latać jedno o co bym poprosiła,to o uporządkowanie tego ,że skoro jest z Tobą,to po co ma mieć relikty przeszłości? zajmij się sobą,facetem,i dbaniem o związek a nie roztrząsaniem ... skoro on powtarza to co już robił,to go wyręcz i zaproponuj coś innego,skoro jest tam mało kreatywny

Otoz on nie chce sie pozbyc tych reliktow.

Olej faceta. Widac ze nie potrafi sie w pelni zzangazowac. Gdyby potrafil to nie byloby problemem skasowanie zdjec kogos kogo juz w jego zyciu nie ma. Takie moje zdanie. Gdyby mnie dziewczyna poprosila, nie sprawiloby mi problemu skasowanie.

Widac, ze byl bardzo zakochany w swojej ex i dlatego ona wryla sie tak gleboko w jego pamiec. Nie mozesz nazywac go tak jak ona, kochac sie z nim tak jak ona (cud, ze w ogole mozesz z nim uprawiac sex), bo to wszystko mu ja przypomina, a wspomnienia zwiazane z nia sa dla niego bolesne. I tutaj nie moge zrozumiec, dlaczego w takim razie wspomina ja ogladajac jej zdjecia czy filmiki? Wtedy bolesne wspomnienia nie wracaja? O co kaman? Zapytaj go.

Nie wiem czy je oglada, w kazdym razie ma ich niezliczona ilosc.wiecej niz ze mna a byli raptem pol roku dluzej niz ze mna jest teraz. Czuje sie dziwnie. Z jednej strony chcialabym byc dla niego naj, z drugiej rozwazam zerwanie bo chyba nie ma sensu byc z kims dla kogo przeszlosc jest wazniejsza niz terazniejszosc.

Nie chce byc ta druga.

Up