Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rodzinka ahhh rodzinka!!!

Polecane posty

Gość gość

Szukałam pracy za granicą, pytałam siostry która świetnie zarabia a mieszka w Norwegii, czy nie znalazłoby się coś u niej w firmie dla mnie, stwierdziła że nie. A po ok tyg zaprosiła do siebie znajomą z narzeczonym. Mieszkają razem do dziś, obydwoje pracują- siostra załatwiła im prace u siebie. Co więcej pokłócili się i nie rozmawiają już kilka mies. :O Nie powiedziałam słowa na ten temat. Ona w tym czasie dzwoniła z najmniejszą pierdołą do mnie. Szukałam dalej, odezwał się mój były i zaproponował żebym przyjechała do niego. Pojechałam,licząc na pracę, z nadzieją że się zmienił i może zaczniemy coś na nowo, byliśmy ze sobą 4 lata. Przeliczyłam się, wyjechałam do niego do Norwegii, a tam zaczął pokazywać od nowa jaki jest. Zaczął pić, wyzywać mnie, obrażać, szarpać. Wracał do domu w nocy, krzycząc : z którym dzisiaj romansowałaś w sieci?Gdy chciałam wyjechać, wyrzucił mi ubrania. Zadzwoniłam wiec do siostry, płacząc opowiedziałam jej co on wyprawia, jak mnie traktuje, że kupiłam już bilet do domu, chce wracać. Choć gdyby powiedziała przyjedź, zostań u mnie, praca jest- a była. Pojechałabym bez mrugnięcia okiem. Zapytałam czy mogę przyjechać do niej na te kilka dni, bo z nim nie wytrzymam dłużej. Było to tuż przed świętami. Odpowiedziała : nie, Nie mam miejsca. Dowiedziałam się że na święta przyjechała do niej paczka znajomych. Święta spędziłam z tym człowiekiem, z jego rodziną która zdążył ustawić przeciwko mnie. Wiedział, że nie lubię mieszać obcych do takich spraw, więc nikomu z jego rodziny nie powiedziałam słowa, odnośnie tego jaki jest. Chyba robiłam źle. :(Ogólnie chora sytuacja. Siostra zadzwoniła po kilku dniach opowiadając jak się świetnie bawiła. Do dzisiaj dzwoni z najmniejszą pierdołą. Narzeka na znajomych, na faceta, a gdy ja zaczęłam narzekać powiedziała nie mieszaj mnie w to. Taka to o to rodzinna miłość..Teraz niby wszystko jest ok, przyjeżdża i mówi przy znajomych że gdyby nie ja to ona by szału dostała siedząc tam. A ja robię oczy, ale nie komentuję, nie chce mi się z nią kłócić. Zapytałam ją o pracę, twierdzi że tak świetnie zarabia, więc ja bardzo chętnie, to odpowiedziała: a gdzie będziesz mieszkać? przecież nie wezmę cie do pokoju w którym śpię z facetem. Taka o to rodzinna miłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspólczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×