Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sparzyłam sie i teraz nie chce żadnego związku

Polecane posty

Gość gość

chcę być sama, wszystkich nawet adoratorów odrzucam, czasem sie odzywają, a ja ich spławiam w ciągu roku chyba ze 3 czy 4 spławiłam takich co chcieli cos ze mna probować... chociaz nawet mi sie podobali. nie czuje sie szczesliwa ,ale nie umiem inaczej i chyba juz mi tak zostanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Wiem coś o tym, mam identycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak mam. jak coś się zaczyna kręcić, to ja zaczynam wymyślać powody, dla których nie chcę. wszystko rozchodzi się po kościach, a ja jestem zadowolona, że jestem sama I nie mam huśtawki nastrojów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
I pomyśleć że jedna osoba może wywrócić nasz świat do góry nogami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Tylko najgorsze w tym wszystkim jest to że nie widać wyjścia z tej całej plątaniny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
U mnie taki stan psychiczny trwa już prawie dwa lata:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm... nie pocieszę Cię,6sty rok początek był fatalny,bo tęskniłam,ale też czułam się strasznym śmieciem po woli jakoś się "odbudowałam' nawet próbowałam "naprawić"ale wyszło jeszcze gorzej,bo chyba oboje się siebie tak boimy ... naiwnie wierzę,że to było prawdziwe uczucie(po obu stronach),,,,chcę wierzyć,tak mi łatwiej..żyć Nadal kocham,i nie mogłabym z nikim innym się związać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Wszystkie mamy podobny problem, ale z drugiej strony to chyba szkoda mrnować czas na myślenie o kimś kto być może już o nas dawno zapomniał:-( niewiem sma co myśleć w tym natłoku myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny być może w niektórych przypadkach faktycznie potrzeba lat aby w końcu natrafić na tą odpowiednią osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam,ze Cie obraze ale glupia jak paputek jestes:-D To,ze nie wyszlo z jednym,zrobil Cie w uja trzeci, zdradzil czwarty to nie zmaczy,ze kolejny tez taki bedzie. Z kazdym kolejnym jest cos nowego- zupelnie innego i niepowtarzalnego. Z kazdym tworzymy inny zwiazek i rozpoczynamy go od nowa. Poprzednie nie maja na terazniejszy czy przyszly zadnego wplywu ani zwiazku. Jakbym tak myslal to nigdy nie znalazlbym swojej milosci a znalazlem. Ty tez moze znajdziesz jak zmienisz podejscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onlythelonely
Ja też mam uraz do związków... Może to lenistwo swojego rodzaju. Zakończyliśmy związek parę miesięcy temu, trwał 4 lata. Po prostu nie chce mi się znowu tzw. "docierać", poznawać, umawiać (chociaż z kolegami i koleżankami zawsze chętnie wyjdę na miasto, w plener), robić tych pierwszych kroków, przytulać się, całować, być zależnym od drugiego człowieka, zmieniać się na siłę, bo np. jemu przeszkadzają papierosy, wiecznie się martwić i czuwać nad facetem, bo zapomniał skarpetek, bo sobie nie zjadł itd. A facet do "tych" rzeczy dąży, ale ja czuję po prostu niechęć i wiem, że normalny facet nie byłby ze mną przez to szczęśliwy. Nie chcę znowu nerwów, kłótni, tłumaczeń. Mój poprzedni związek był toksyczny. W finalnych miesiącach przynosił więcej nerwów niż szczęścia, a zresztą wcześniej już też. Po prostu to jedno uczucie - miłość, jest mi obce. Jak ktoś chce się do mnie przytulić to staję dęba. Nie potrafię. Lubię ludzi, cieszę się do nich i jestem szczęśliwa w kręgu znajomych, lubię zabawę. Nie chcę powtórki zj******o związku, łez i nerwów. A zresztą wszystko sprowadza się do jednego... Czasem mnie to męczy, bo zazdroszczę innym dziewczynom takiej swobodnej ekspresji uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna co poleciała na dupka a teraz olewa wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onlythelonely
@gość dziś - jeśli to było do mnie to mylisz się, bo to nie jest mój świadomy wybór, że oh mam traumę i każdy facet to świnia i już nigdy żadnemu nie zaufam. Po prostu nie czuję nic. Po co mam komuś łamać serce i na siłę się angażować? Na siłę to wbija się gwoździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Masz kochana całkowitą rację z tym docieraniem sie, przyzwyczajaniem i w ogóle zaczynaniem wszystkiego od nowa, no bo w końcu ileż można próbować? przychodzi taki moment kiedy sie człowiekowi całkowicie odechciewa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak trzeba sie dostosowywac a nie mozna byc po prostu sobą to juz odrazu wiadomo,ze to nie to. Druga strona musi akceptowac wszystko tak jaki Ty musisz a wtedy jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
onlythelonely dziś @gość dziś - jeśli to było do mnie to mylisz się, bo to nie jest mój świadomy wybór, że oh mam traumę i każdy facet to świnia i już nigdy żadnemu nie zaufam. Po prostu nie czuję nic. Po co mam komuś łamać serce i na siłę się angażować? Na siłę to wbija się gwoździe. XXXXXXXXXXX Dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też wolę zrezygnować z jakiegokolwiek zwazku niż mam robić facetowi niepotrzebna nadzieje, no chyba że ktoś lubi takie wieczne poszukiwania, ale mnie to nie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×