Mamy marcowe 2015.

Są tu mamy dzieci urodzonych w marcu bieżącego roku ? Chciałabym założyć wątek dla takich mam. Sama jestem młodą mamą i mam wiele wątpliwości. A razem raźniej !

Autorko a kiedy urodzilas bo ja jestem po terminie i nic nie rusza

Mój synuś na świat przyszedł 2 marca, ale ja miałam planowaną cesarkę, ponieważ nie miał ochoty odwrócić się główką do dołu.

Hej. Tez mam synka urodzonego cc 2 marca. Chętnie się przylacze.

Ciesze się, że jesteście ! No to może ja powiem coś o sobie. Mam 25 lat, mieszkam w Niemczech. A mój synuś - Omer- urodził się z wagą 3400 g i 56 cm. Maluski... MamaNikusia jak radzisz sobie w nowej roli? Bo ja szczerze czasami wymiekam. Małemu najlepiej w ramionach taty, to jest jedyny lek na jego płacz.

Ja miałam termin na 3 marca ale chyba małej się nie spieszy do nas na świat :)

Ja radzensobie... tak sobie. Synek jest raczkowy, dużo ssie, a w domu 2,5latka, która wymaga dużo uwagi, nie chce zeby tak odczuła. Noce sa ciężkie. Teraz mam pomoc, później, hmmm. Wasze maluchy lubią się kąpać? Skladalyscie dokumenty o macierzyńskie.? Orientujecie się co trzeba dołączyć?

U mamusi jej dobrze. Ja termin miałam na 26 lutego, ale że lekarz widział, że maluch był nie właściwie ułożony to dostałam skierowanie na cesarkę. U mnie stwierdzili, że wody były brudne i cesarkę zrobili w najlepszym momencie. Kurcze ponoć poród wywoływany boli. Najgorsze chyba jest to czekanie po terminie.

Moj synek ważył 3600,55 cm. Cesarki wspominam rewelacyjnie. Wstałam po 6h, bez przeciwbólowych.

Ja uciekam, odezwę się wieczorkiem, ide kąpać dzieciaki, kolacja itd. Zabiegają trochę przy dwojecczce.

Ja niestety podaje butelkę. Je średnio co 4 godziny nawet w nocy. Ale lubi budzić się wyspany o 2-3 w nocy i wtedy ulegamy i bierzemy go do nas, ale wtedy to nie jest stanie, a czuwanie. Mi się zdaje, że ja ciągle coś źle robie - raz wydaje mi się, że jest ubrany za grubo, raz za lekko. Nie wiem czasami jak mu dogodzić. Co do macierzyńskiego. To ja najpierw wykorzystuje zaległe urlopy i dopiero później składam podobnie o macierzyński.

Skasowalo mi nazwę. Wyżej to ja. Mój uwielbia się kąpać. I za jakieś 10 minut przyjedzie jego czas ;).

Najpierw macierzyński się wykorzystuje a potem urlopy zaległe wypoczynkowe.

W Niemczech jest to bez różnicy.