Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet nie sprząta ani nie gotuje.

Polecane posty

Gość gość

Frustruje mnie to strasznie, że całe obowiązek domowy spada na mnie. Mój facet nie umie sprzątać ani gotować. Kiedy mu zwracam uwagę, żeby np. posprzątał łazienkę to on do mnie z tekstem "że lepiej nie bo ja i tak to zrobię lepiej". I faktycznie, kiedyś posprzątał w kuchni tak, że cała się kleiła i w konsekwencji musiałam drugi raz sprzątać po jego sprzątaniu. Z gotowaniem u niego trochę lepiej choć też bez szału, umie ugotować makaron i zrobić jajecznicę :O no i zupkę chińską. I jak to sobie zrobi to nawet nie umyje garów tylko mi je zostawia. Kończymy pracę tak samo i wkurza mnie to, że cały obowiązek domowy spada na mnie. I żeby nie było, jak się wprowadzaliśmy zapewniał mnie, że będziemy się dzielić obowiązkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość facetów jest takich jak Twój autorko. Niestety w 90 % są to egoiści, którzy zamiast partnerki szukają sobie sprzątaczki i kucharki w jednym (no i ewentualnie zabawki do łóżka). Myślą, że jak pracują zawodowo to nic już w domu nie muszą. Tylko zapominają, że kobiety tak samo pracują zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wdrażaj go powoli Naucz sprzątać , chwal często. Nie jojcz nie jęcz i nie narzekaj. Bądź cierpliwa i wyrozumiała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za co ma chwalić :O ? Za nieróbstwo :O ? I ja wiele razy chciałam mu pokazać ale on do mnie "że jak i tak to zrobię lepiej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko przecież coś tam robił, ale ty nic docenić nie umiesz pewnie gderałaś ,że źle posprzątał , czy ugotował i ma to gdzieś , zniechęcił się ,żeby facet pomagał Ci w obowiązkach domowych trzeba go zachęcić, jak tego nie potrafisz, to z*********j sama.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musiałaś mieć pecha trafić na egoistę, któremu całe zycie pod nos podstawiała mamusia obiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby facet pomagał Ci w obowiązkach domowych trzeba go zachęcić x szkoda tylko, że mnie nikt nie zachęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyreczaj go, musi mieć obowiązki. Z czasem sie wszystko nauczy, tylko daj mu szanse. I bądź w tym konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że gdyby nie kobiety to większość facetów potopiłaby się we własnych gooownach :P Zawsze będę pamiętać ten kawał, który kiedyś odpowiedział nam wykładowca : " Wiecie czym różni się w akademiku pokój dziewczyn od pokoju chłopaków ? - tym, że u dziewczyn naczynia myje się PO obiedzie a u facetów PRZED obiadem" :D Bardzo wymowny żart, szczególnie biorąc pod uwagę, że opowiadał go facet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko z twoich wypowiedzi wynika, że jesteś straszną jędzą, jak on z Tobą wytrzymuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co wiem po siedmiu latach małżeństwa to do faceta nie można mówić zbyt ogólnie np.jak powiesz zrób surówkę to on nie będzie wiedział jak. Ale jak powiesz zetrzyj marchewkę i pokażesz najlepiej na jakich oczkach to on to zrobi bardzo chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja mam na szczęście anioła. Gotujemy razem i sprząta lepiej ode mnie. Zresztą pod tym względem mnie rozpieszcza cieszę się, bo poprzedni partner był taki jak Ty opisałaś. Na szczęście z leniem skończyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko z twoich wypowiedzi wynika, że jesteś straszną jędzą, jak on z Tobą wytrzymuje <><><> Ma ugotowane i posprzątane pod nosem :P Więc bardziej sie zastanawiam co autorka robi z takim leniem...no chyba, że on rekompensuje to np. zarobkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teksty typu "nie zrobię tego, bo Ty to robisz lepiej", to manipulacja. Świadoma czy nie, ale jednak manipulacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet ma mieć prawko i samochód a nie gotować i sprzątać w domu! To zadanie kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kompletnie takie rzeczy jak pranie, sprzątanie nie kręcą a ja trafiam na samych czyściochów i sprzątają i wymagają tego ode mnie :( dla mnie to takie przyziemne i bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet ma mieć prawko i samochód a nie gotować i sprzątać w domu! To zadanie kobiety! x Co to w ogóle za argument :O ? Ja też mam prawko i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastasia94
Mój kiedyś też nic nie umiał ale nie lubi jak jest brudno więc musiał mi pomagać. Zaczęło się od tego, że wspólnie sprzątaliśmy. Ja zmywałam naczynia, on odkurzał itp. Potem pomagał mi w gotowaniu. Kilka razy przygotował dla mnie obiad. Był paskudny. Ale zjadłam i pochwaliłam, że dobry. I tak kilka razy. Nigdy nie mówiłam co bym zrobiła inaczej. Sprzątał też na odpierdziel. No ale jak jednego dnia źle poodkurzał to następnego też musiał to zrobić bo było brudno. I tak w kółko. I się nauczył, że musi robić porządnie bo go to nie ominie. No i teraz mam z nim dobrze. Chorowałam tydzień temu to nic nie musiałam w domu robić i było czyściutko i obiadek na stole. A i teraz niektóre dania gotuje lepiej niż ja. Ale jak kobieta marudzi na wszystko to faceta to zniechęca bardzo. Mój w domu rodzinnym też nie robił nic bo miał podetknięte pod nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
Baby narzekają wg poniższego schematu: 1. Te, które są w związku tradycyjnym, że nie mają praw jak w związku partnerskim (czyli nie mają prawa wymagać by facet sprzątał, nie mają prawa do własnego zdania itp.). 2. Te, które są w związku frajerskim (mają prawa jak w partnerskim oraz przywileje jak w tradycyjnym) , że ich facet to c***a, ciepłe kluchy, frajer, pantoflarz, imitacja mężczyzny, pustynia testosteronu itp. 3. Te, które są w związku partnerskim, że nie mają przywilejów jak w związku tradycyjnym (np. facet ich nie utrzymuje i za wszystko nie płaci). Oczywiście związki partnerskie to może 1% wszystkich związków, większość bab marzy o związku tradycyjnym gdzie ich rola jest ściśle określona a głową rodziny jest FACET - który będzie zabiegał, zdobywał, płacił, woził, załatwiał sprawy itp. itd. etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teksty typu "nie zrobię tego, bo Ty to robisz lepiej", to manipulacja. Świadoma czy nie, ale jednak manipulacja. xx bo faceci to w większości manipulanci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak ludziom się może tak chcieć sprzątać i sprzątać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, istnieje proste ale radykalne rozwiązanie. Nic nie rób przez tydzień, a nawet dwa tygodnie. Nie sprzątaj, jedz na mieście. Faceci nie lubią brudu i koleś się zorientuje, że jeżeli sam nie wezmie się do roboty w domu to będzie mieć syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
W ten sposób to sobie znajdzie inną - taką, która coś robi a nie tylko narzeka jak dzisiejsze baby :) Wasze babskie rady z tego forum można podsumować tak: "jak szybko wypchnąć faceta w objęcia innej i mieć problem z bani" :) Przecież to proste jak konstrukcja cepa: facet płaci na randkach, baba sprząta i gotuje. Gdzie wy tu baby widzicie jakiś problem? W innych tematach od razu napiszecie, że jak facet pozwoli wam się dorzucić do rachunku to test oblewa i mu dziękujecie. Ja też wpuszczam babę do domu i jak po tygodniu nie jest wszystko na błysk to jej dziękuję - przecież same tego chcecie i oczekujecie więc co teraz narzekacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehehe, a gdyby kredyt był tylko jego, to już by Cię nie było w tym domu, nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ten sposób to sobie znajdzie inną xx a przeoczyłeś to, że facet jest z autorką wspołkredytobiorcą mieszkania :P ? myslisz ze on lub ona opuszczą wspolne mieszkanie :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniuś ale przecież w temacie o randkach sam pisałeś, że Ty za kobietę nigdy nie płacisz na randkach :) więc jakie Ty możesz mieć wymagania chłopcze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale sie wkopalas z tym kredytem :(podziel obowiazki i wymagaj zeby wykonywal co do niego nalezy ;) powiedz mu ,ze jak nie bedzie tego robil to trzeba zatrudnic gosposie i bedzie musial placic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez płacił gosposi i nie sprzątał :o Ale to był Pan i kompensował zarobkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmarło mu sie , fajny facet był z niego. Chociaż nie sprzątał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i po co razem mieszkać zrób to zrób tamto to żle,jak druga robota ,na co to komu,a tak można robić co się chce i kiedy ,żadnego zrzędzenia i pierd.dolenia :-) słooodkie życie,spotkania tak tylko w miłej atmosferze lekko i przyjemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×