Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćMarianna

Mieszkanie u teściów, 2 dzieci i brak perspektyw na poprawę...

Polecane posty

Gość gośćMarianna

Chciałabym się trochę wyżalić bo wiem że raczej nikt nie jest w stanie mi pomóc ale zawsze warto spróbować, może ktoś z was mi jakoś doradzi? Od 10 lat jestem mężatką, mamy 2 dzięci - syn jest obecnie w 3 klasie podstawówki i córka zaczyna za pół roku pierwsza klase. Mieszkamy nadal w domu u moich rodziców, dom jest podzielony na 2 osobne mieszkanie, jednak to nasze ma w sumie ok 30-35m2. Jeden pokój to sypialnia gdzie śpimy wszyscy, natomiast drugi jest pokojem dziennym. W mniejszym pokoju oprócz łóżek i szafy nic więcej się nie mieści. Dzieci powinny mieć biurka a syn musi odrabiać lekcje przy kuchennym stole gdzie z pewnością cięzko mu się skupić, ponieważ ja gotuję, mąż się kręci lub ogląda telewizję ( pokój z aneksem kuchennym). Od września będą już we dwójkę odrabiac lekcje i nadal nie mamy jak im zapewnić chociażby biurek... Widzę, że dzieciom jest przykro , że chciałyby mieć własne pokoje tak jak inne dzieci w klasie. Niestety kupno domu to bardzo duży wydatek i nas nie stac na to. Nie wiem co robić, jak poprawić nasze warunki mieszkaniowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz zaczną się wyzwiska od pań, które mieszkają w rezydencjach 250 m2 bez kredytu i mają tylko jedno dziecko, bo im za ciasno. Autorko tutaj nikt ci nie doradzi, co najwyżej się zdołujesz jeszcze bardziej, więc daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja nie mam pomysłu... Metrażu nie zmienisz. Wybierz dię do Ikei, może tam podłapiesz jakiś pomysł na urządzenie przestrzeni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko tam trzeba by było postawić scianke działową, zależy jakiej wielkości to pomieszczenie, ja wolała bym mieć dla dzieci pokój tam niż salon. A i wy wtedy kącik dla siebie byście mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
Ciężka sprawa :o wnoszę, że mało zarabiacie i nie macie szans na kredyt. Może postaraj się o socjal, komunalne od miasta/gminy? Czemu od narodzin pierwszego dziecka się o to nie starasz? czy są jakieś problemy? Napisz więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzice ile mają pokoi? to twoi rodzice więc może byś z nimi zagadała czy zgodziliby się na zamianę? W zamian za to byście im wypłacili jakąś umówioną kwotę za stratę metrażu a wy przenieślibyście się do nich na dół? Może to byłoby rozwiązanie? bo innego nie widzę. No chyba że bierzecie kredyt na kupno mieszkania w bloku a swoje piętro wynajmujecie ale wątpię że rodzice się na to zgodzą. Jest jeszcze jedna opcja - wynajem mieszkania ale wg mnie to niczego nie zmieni, ładowanie kasy komuś do kieszeni a i tak nadal nic nie macie swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaraj się o komunalne, chociaz próbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba źle ci doradzilam, jeszcze lepiej było by, jak byście z małego pokoju zrobili tylko pokój dla dzieci łóżko piętrowe i dwa biurka, a w salonie kanapa rozkladana dla was, innego wyjścia nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje propozycje: 1 mozecie w obecnej sypialni zrobic pokoj dla dzieci (ktos dobrze doradzil ikea, ma duzo fajnych rozwiazan dla malych ppomieszczen) a sami przeniesc sie do pokoju dziennego, mialyby swoj pokoj i jakas cisze 2. a moze rodzice zgoadza sie sprzadac dom, kupic dla siebie male mieszkanie a wy reszte pieniedzy przeznaczycie dla was na mieszkanie plus kredyt? 3. zeby polepszyc swoje warunki mieszkaniowe trzeba wiecej zarabiac, ale to pewnie wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje dorobic jescze jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tytule piszesz że z TEŚCIAMI a w topiku u moich rodziców ?? coś kręcisz pyskówkę chcesz wywołać po co ?bo to się kupy nie klei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarianna
Faktyczenie, sorry myślałam o teściowej bo ostatnio się pokółciłyśmy i tak jakoś napisałam. Nie chcę wywoływac żadnej pyskówki. Napisze coś więcej o sytuacji. Moi rodzice nie lubią za bardzo mojego męża, uważają że sie panoszy po domu więc niestety nie ma mowy na zamianę bo oni się obawiają że wtedy ich totalnie już stłamsi. Rodzice mają 3 pokoje, dużą kuchnię i łazienkę - metraż ponad dwa razy taki niż nasz. Mieszkają tam sami, ponieważ siostra, która do niedawna mieszkała z nimi wyjechała na studia do innego miasta. Druga opcja ze sprzedaża domu tez nie przejdzie, poniewaz ojciec ma swój warsztat w garazu i nie zgodzi się wyprowadzić do bloku. Myśleliśmy o zrobieniu z sypialni pokoju dla dzieci, ale ja chodze na 3 zmiany i jak przychodzę z nocki to mogę się wtedy zamknąć w pokoju i odespać. Myślałam również o opcji mieszkania jednak mąż uparł się że ma byc dom bo on nie będzie się kisił w bloku. Będziemy próbować z kredytem bo innej opcji nie widzę... Dzięki wszytskim za odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie kisił, a teraz co robi jak nie kisi się? Ambitny się znalazł na strychu u teściowej, co za palant. Jak chce dom to niech na niego zarobi. Przecież w bloku byłoby wam 100 razy wygodniej i lepiej niż teraz no i prędzej was będzie na to stać niż na dom. Uparł się na dom powiadasz, a co zrobił w tym kierunku aby o zdobyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Inną opcją jest dobudówka typu dach wyżej podnieść i zrobić poddasze a tam pokoje. Ale skoro Twój mąż nie dogaduje się zbytnio z Twoimi rodzicami to nie wiem czy to najlepszy pomysł. My też mieszamy z teściami, my na górze, oni na dole. My 3 pokoje, oni dwa. Jakoś się dogadujemy, ale czasem też bywają pewne niesnaski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha jaśniepan gardzi mieszkaniem w bloku i musi mieć pałac :P więc póki mu z nieba takowy nie spadnie to będzie w kawalerce nad teściową się kisił hahahahaha padłam. Nie dziwię się, że twoi rodzice go nie lubią :o nieudacznik i burak. Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż sie stara odłożyć każdy grosz, aby mieć wkład własny i dostać kredyt, ale niestety zarabia nieco ponad 2 tyś, ja mam 1200zł, a jak wiadomo przy 2 dzieci nie jest łatwo sporo odłożyć. Wiem że w bloku byłoby nam wygodniej niż kątem u rodziców, ale mąż boi się że jak kupimy mieszkanie też na kredyt to już tam zostaniemy do końca wiec przeciąga jak najdłużej żeby jednak móc przeprowadzić się do domu. Boję się co będzie od września kiedy dwójka dzieci będzie chodzić do szkoły. No i ciągle myśle o tym kiedy syn ( prawie 9 lat) zacznie wprost mówić o warunkach w których mieszkamy, czuc coraz większy żal że koledzy mają swoje pokoje a on nie ma żadnego swojego kąta i spi w 4 osoby w pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wszyscy śpicie w jednym pokoju? Przyznam, że zdziwiło mnie to. Salon niech będzie pokojem Twoim i męża a pokoik dzieci. To chyba najlepsze rozwiązanie na chwilę obecną. Albo śpijcie na kanapie albo jak się zmieści to wstawcie łóżko, oddzielcie jakimś parawanem i będzie ok. Dzieciom kup łóżko piętrowe albo takie razem z biurkiem, szafą itp. Zarówno dzieci jak i wy powinniście mieć swój kąt. Dzieci na pewno będą się cieszyć choćby ze wspólnego pokoju, ale bez rodziców... A z czasem jakiś kredyt może dostaniecie i będziecie dalej myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy dzieci nie mogą mieć u dziadków kącika do odrabiania lekcji? Ja bym w osobnym pokoju umieściła dzieci a sama z mężem spała w tym z aneksem kuchennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMarianna
Tak jak pisałam śpimy w jednym pokoju ponieważ chodzę na 3 zmiany i odsypiam nocki w osobnym pokoju. Pokój jest na tyle mały że jest tak już piętrowe łóżko i nasze łóżko. Na początku jak zamieszkaliśmy w tym mieszkanku tak spaliśmy bo syn był malutki i spał w łózeczku obok nas a potem już tak zostało. Pomyślałam że moglibyśmy kupić łóżko z biurkiem na dole i do tego składana kanape na której mogłabym czasami odespać nockę. Nie wiem tylko co na to mój mąż ponieważ on chyba nie widzi do końca problemu. U dziadków jest wolny jeden spory pokój i dzieci mogłyby mieć tam kącik do odrabiania lekcji jednak mąż nie chce żeby dzieciom tam urządzić pokój ponieważ uważa że jesteśmy rodzina i dzieci nie powinny być razem z nami a nie przez cały dzień na paterze u dziadków... Ich słabe kontakty źle wpływaja na naszą rodzinę, bo faktycznie mogliby mieć u dziadków pokój zabaw i osobny pokój do spania u nas w mieszkanku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto normalny w takich warunkach się w ogóle decyduje na dzieci? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież to jest jeden dom i nie widzę problemu dlaczego dzieci tam nie mogą być albo ty odsypiac nocek u rodziców, bez przesady, nie słuchaj męża postaw na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze wstaw do pokoju lozko na antresoli i wtedy na dole byloby biurko dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie trzeba od razu kupować domu, można po prostu zmienić mieszkanie. Sprzedając mniejsze mieszkanie, wystarczy wziąć kredyt w takiej wysokości, żeby starczyło na większe mieszkanie. W doborze odpowiedniej oferty kredytowej pomoże Wam porównywarka kredytów Confronter . Posiadają aktualne oferty, które dopasują do Waszych możliwości. Tu znajdziecie więcej szczegółów: http://confronter.pl/pl/szybka-pozyczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dogadaj sie z rodzicami , w koncu to twoi rodzice kto ma sie z nimi dogadac jak nie ty ? ja nie rozumiem co za dziadkowie dla wnuków mogli by sie poswiecic ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. zamiana z rodzicami na mieszkania- chyba najrozsądniejsze rozwiązanie. 2. Przeniesienie się do pokoju dziennego i oddanie dzieciom sypialni. Możecie im wstawić łóżko piętrowe i 2 malutkie biurka, w ikei są takie fajne meble do małych wnętrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Buahahaha Kisić w bloku??? Czy on sie słyszy??? To ja wole "kisić sie" w bloku z mieszkaniem WŁASNYM i miec sypialnie, pokój dla córki ze wszystkimi wygodami, salon, jadalnie, kuchnie, przedpokój i łazienkę. O tak! Lubie sie tak kisić. Z rodzicami bym sie nie zamieniała bo to ich dom i maja prawo tak nim dysponować zważywszy ze maja jeszcze córkę i może jej chcą zostawić dół. Ty chcesz sie wyspać-a dzieci wychowywać w godnych warunkach (po co robiłaś dwójkę dzieci bez perspektyw??) zatem to Ty musisz zacisnąć pasa i przenieść sie do "salonu" bo chodzisz na zmiany wiec nie zawsze jestes po nocce i nie zawsze potrzebujesz spać a dzieci masz w takim wieku ze chyba posiedzą u siebie w pokoju jak Ty spisz czy ojciec sie nimi zajmie ale w sumie chodzą do szkoły wiec ich rano nie ma-gdzie problem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja musialam wyjechac zagranice bo rodzice nic mi nie dali na start nawet nie zadbali o edukacje. Mieszkam na wynajmie o zalozeniu rodziny moge zapomniec i do glowy mi nie przyszlo trzaskac sobie dzieci. To ja jestem ta glupia i durna wsrod znajomych. Jedni latami moga komus siedziec na glowie a inni musza szybko dorosnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale faktycznie Twój mąż to idiota i nie dziwię się ze rodzice go nie lubią... Woli się kisić na łasce u teściów niz kupic własne mieszkanie? A Ty na to pozwalasz? Powinnaś zadbać o dzieci, a mi to wygląda, ze oboje z mężem patrzycie tylko na siebie... Mąż ma w nosie bo on CHCE dom choc go nie stać, a Ty nie oddasz dzieciom pokoju bo musisz się wyspać... My mamy dwa razy większe dochody i jedno dziecko a zdecydowaliśmy się na mieszkanie bo uznaliśmy, ze na dom nas nie stać... A wole kisic sie w 70m2 mieszkaniu w bloczku niż na 30m2 w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to jest połączony dom? Nie mozesz porozmawiać z rodzicami , żeby pokój po twojej siostrze, która pojechała na studia był pokojem dla dzieci. Jakoś tylko dzieci tam upchnąć? Babcia zawsze powinna dbać o swoje wnuki, a niestety wiem jak to się kończy, kiedy rodzice nie zapewniają odpowiedniej opieki itd. Ja juz w podstawówce miałam problem, zeby pójść do szkoły bo dzieciaki miały lepsze ciuchy, zawsze nowe książki a ja używane albo po 2miesiacach jak trzeba było juz dawno mieć bo mama nie miała pieniędzy. Do 2 klasy gimnazjum dzieliłam pokój i łóżko z siostrą bo innego wyjścia nie było. Dopiero wtedy mama wzięła kredyt i kupiła nam rozkładane fotele bo miejsca tez nie było. Skończyło się tak ze mam 22lata i ponownie próbuje zdać maturę. Wlasciwie nie było tygodnia żebym nie opuściła 2 dni szkoły. Uczenie się w jednym pokoju było ciężkie bo jak jedna wiersz druga matma. Miałyśmy jedno biurko. Zaczęły się wymówki, ze nie robię bo nie mam biurka jak inni itd. Byłam dzieciakiem, ale do teraz mam ogromny żal i do siebie i do mamy, ze nie miałam normalnego domu. Teraz mieszkam sama i pracuje, uczę się i nie mam nadal życia jak rówieśnicy którzy studiują i albo mieszkają u rodziców i dostają pieniądze albo rodziće opłacają mieszkanie w innym mieście zeby studiowali i mogą wrócić na święta do domu. Ja zawsze muszę radzić sobie sama i mam gorzej. To kształtuje osobowość itd. Nie mam czasu juz się rozpisywać ale przeanalizuj to... Dziecko potrzebuje reguły. Powrót do domu, obiad, lekcje, odpoczynek, sen. Musi wyrobić samodyscyplinę w sobie, zeby w wieku gdzie zaczyna się więcej nauki dało radę to dźwignąć. Musisz zapewnić im oddzielne miejsca zwłaszcza że to chłopiec i dziewczynka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×