Dziewczyna stawia chlopakowi

Czy chlopak/mezczyzna, ktoremu dziewczyna stawia lyzwy, pozwala nocowac u siebie albo stawia wyjscie np. do kina jest dobrym kandydatem na meza? Obawiam sie, ze jesli kogos nie stac 6 zl na lyzwy to dalej beda same problemy np. ze wspolnym wychowaniem dziecka.

szukam sensu w Twojej wypowiedzi, może to trochę potrwać

Czy to normalne, ze dziewczyna stawia chlopakowi wspolne wyjscia, wydaje mi sie ze kazdy powinien placic za siebie. Czy nie pociaga to za soba innych konsekwencji? np. jesli chlopak nie moze za siebie zaplacic to co bedzie pozniej np. ze wspolnym wychowaniem dziecka.

ile Ty masz lat, że takie pytania zadajesz? Stawiać, to może mu co najwyżej pałkę. Chyba, że kumpel.

Nie do końca rozumiem pytanie. Ja nigdy nie wymagałam od faceta aby za wszystko płacił itd. Jakoś to normalne dla mnie w związku, że czasem się na coś składamy a czasem płaci jedna strona a następnym razem druga. I co ma wspólnego fakt, że facet będzie zostawał u mnie na noc do tego, że potem nie będzie dobrym materiałem na ojca? Mimo, że jestem kobietą nie jestem w stanie iść tym tokiem myślowym :D

szczerze? bardziej na miejscu byłoby płacenie każdy za siebie, niż Ty sponsorowanie mu wyjść, i wszelkiej rozrywki. on Cię zaprasza, czy Ty inicjujesz wyjścia? jeżeli on Ciebie zaprasza i to Ty płacisz, to już ewidentnie sygnał, że on po prostu chce się 'nachapać' za Twój budżet. jeżeli zaś to Ty wychodzisz z pomysłami by iść tu i ówdzie, to licz się z kosztami. może on nie ma pieniędzy, a nie chce odmawiać.