czy sa tu kobiety, ktore przestaly kochac mezow a ratowaly rodzine?

chcialabym zapytac pan, ktore ewidentnie przestaly kochac mezow a mimo to probowaly ratowac rodzine jak to sie skonczylo? czy milosc moze znowu przyjsc, czy mozna sie na nowo zakochac? moj maz sie bardzo stara, ale te jego starania mnie tylko irytuja jak na razie. o seksie nie ma mowy w tym momencie, bo mnie nie pociaga chociaz jest przystojnym mezczyzna. mamy syna, maz twierdzi, ze mnie kocha, ze nie powinnismy rozwalac rodziny, ze bedzie robil wszystko zeby naprawic nasza relacje. da sie w ogole poskladac malzenstwo do kupy bez milosci z jednej strony?

jesteś tak głupią pustą osobą, że aż mi cię żal... puść męża wolno, weź rozwód, niech on sobie poszuka dojrzałej kobiety by ty jesteś niedorozwiniętą umysłową kretynką z psychiką 5 latki... żal

ty wyzej jestes jak widac mega rozwinieta intelektualnie krolowa erudycji i dojrzalosci skoro nie rozumiesz o czym pisze. maz sie nie godzi na rozwod, chce ratowac zwiazek i pytam kogos kto przezyl podobna sytuacje a nie jakis histeryczek, ktore nic poza kilkoma inwektywami nie maja do powiedzenia

takie tematy mnie rozwalają... głupie krowisko ma wszystko, fajnego męża, który się stara o nią, kocha ją, nie chce się rozwodzić, walczy o związek, to głupie krowisko sobie we łbie ubzdurało, że JUZ MEZA NIE KOCHA, ONA JUZ NIE CZUJE MOTYLKOW, NIE MA JUZ MOKRO W GACIACH NA WIDOK MEZA, więc ona już nie kocha biedaczka i chce się rozwodzić, bo mąż jej nie pociąga, mąż się jej znudził. Maż miał być zabawką, która miała ją pociagac i umilać jej czas, a jak zabawka się znudziła to trzeba ją wyrzucić do kosza. I taka durna szmata ma wielki zyciowy problem bo mąż się jej znudził i co teraz, głupie szmacisko się żali i jęczy po forach. Ale tak to jest gdyż ma się ZA DUZO W DOOPIE. jakbyś zachorowala na raka i zdychala to może wtedy byś zmądrzala i docenila to co masz w zyciu, rodzinę, fajnego kochającego męża. Ludzie umierają na czerniaka bo NFZ nie chce finansowac im leczenia i to jest prawdziwy problem. A takie puste wstrętne ko\/\/orvisko jak ty ma wszystko, ma zdrowie, ma męża, a jeszcze jej źle bo mąż jej nie pociąga i wielki problem życiowy. zyczę ci krowo żebyś zdychala na raka może wtedy zmądrzejesz, bo jak na razie to jesteś głupia jak but i szkoda mi tego faceta że się ożenił z taką infantylną szmatą

PROWO!!!ale czad!!ale sie jaracie osły!!!!hahaha!!!!palanty!!!!!

do ciebie frustratko wyzej. jesli ty musisz sie godzic na byle w zyciu bo nie masz innego wyjscia co to juz twoj problem. i to zadne prowo, szkoda, ze nie mozna tu zdac pytania zeby podyskutowac jak ludzie, bo jak nie jakies wulgarne babska, ktorym w zyciu nie wyszlo to krzyki, ze prowo

No jeśli męża wcześniej kochałaś, to miłość powinna wrócić, tak mi się przynajmniej wydaje. Gorzej jeśli wyszłaś za mąż bez wielkiej miłości tylko dlatego, że tak wypadało, bo co ludzie powiedzą, bo to był dobry kandydat na męża i ojca dziecka itd. Wtedy możesz zapomnieć o jakimkolwiek uczuciu do męża poza nienawiścią.