Poród SN ze znieczuleniem to też trauma?

Wiem, że znieczulenie dostaje się dopiero po wielu godzinach bolesnych skurczy i powinno zejść przed ostatnią fazą porodu. Czy ten czas bez znieczulenia jest do zniesienia? Pytam, bo waham się między SN ze znieczuleniem a CC i nie wiem co wybrać. Najważniejsze dla mnie to nie zniechęcić się do kolejnych ciąż.

sn to zawsze loteria. uda się albo się nie uda. a lekarz zawsze może odmówić znieczulenia, bo 1. anestezjologa właśnie nie ma (u mnie pracuje tylko do 15) albo jest na operacji 2. jest już za późno

Myślę że każdy poród to osobna historia. Ja rodziłam SN ze znieczuleniem i było ok. Nie mam żadnej traumy. rzeczywiście może być tak że nie zdążą podać Ci znieczulenia. Jeśli się boisz oplac sobie cesarke. Po co w dzisiejszych czasach się tak stresować?

Autorko poród naturalny oprócz bólu ma wiele konsekwencji PORÓD NATURALNY TO RZEŹNIA potworny ból - skurcze kilkanaście godzin wycia z bólu Wywoływanie porodu masaże szyjki i inne bolesne atrakcje Parcie : straszny wysiłek i ból Naciecie lub pękniecie krocza Szycie krocza dodatkowy ból Nie można kilka tygodni usiąść i ma wiele POWIKLAN : Pękniecie naczynek na twarzy z wysiłku przy parciu Komplikacje krwotoki , rozejście się szwów, ropień krocza Krwiaki pochwy utrudniające współżycie Komplikacje dla dziecka : niedotlenienie , kalectwo , porażenie mózgowe , gorszy rozwój dziecka, ADHD na skutek ciężkiego porodu Problemy z załatwiam się i oddawaniem moczu Problemy ze współżyciem : luźna pochwa lub źle zszyte krocze , uszkodzenie nerwów krocza, bolesne współzycie przez długi czas Nieotrzymanie moczu Wypadanie pochwy Pękniecie macicy – niepłodność Pękniecie kiszki stolcowej – dożywotnie nieotrzymanie kału hemoroidy Kompletne obdarcie z intymności Rozejście się miednicy i konieczność rehabilitacji a nawet operacji Czyszczenie macicy po porodzie na żywca

Rodziłam raz, SN, bez znieczulenia i żadnej rzeźni nie było.

autorko jak ktoś wyzej napisał nie ma gwarancji że dostaniesz znieczulenie ponieważ niechętnie podają , a to anestezjologa nie ma , a to jest za późno , albo inne przeciwskazania A znieczulenie moze opóźnić akcję porodową albo zaburzyć skurcze parte a wtedy wyciągają dziecko kleszczami i próżnociągiem, w Anglii jest znieczulenie na życzenie i często tam porody kończą się kleszczami Poza tym po znieczuleniu mogą być okropne bóle głowy, bóle kręgosłupa , ja jak już miałabym brać znieczulenie to od razu wolałabym cesarkę, przynajmniej krocze jest w całości :)

ja rodziłam bez znieczulenia bo nie zdąrzyli, ale skurczy miałam raptem godzinę i potem 5 partych raptem. Miejscowo zastrzyk dostałam przy partych bo dopiero na porodówkę dotarłam. Przeżyłam te bóle chociaż miałam ochotę chodzić po ścianach. Wychodzenia dziecka nie czułam ze względu na ten zastrzyk. Pierwsze dziecko rodziłam ze znieczuleniem, które nie zadziałało i po 8h miałam cesarkę. Trauma była na tyle wielka, że do ostatniej chwili nie podpisałam papierka na poród naturalny (leżałam na patologii), ale nie zdąrzyli mi zrobić bo sam mały się urodził w niedziele w nocy, a papierek podpisałam po porodzie.

ja rodzilam sn bez znieczulenia i nie mam traumy 1.najwazniejsze jest nastawienie psychiczne ! 2.mnie pomagala mysl,ze podobno porod jest ciezszy dla dziecka niz dla matki i ta mysl,ze moje dziecko cierpi ze mna i nawet bardziej mobilizowala mnie do tego any sie skupic na skurczach.nie panikowac i dla dobra dziecka wspolpracowac aby jak najszybciej urodzic :) 3.podczas porodu organizm wytwarza okaytocyne oraz adrenaline.sa to takie ilosci adrenaliny,ze znieczulaja mniej wiecej wyglada to tak; u dentysty wizyta boli bo adrenalina nie jwst w takich ilosciach wytwarzana..podczas porodu zas bol jest o wiele wiekszy,ale wlasnie tak ogromny,ze kobieta nie jest do konca swiadomo tego czy jsat dzien czy noc.czy to druga godzina czy juz jedenasta godzina porodu :) tak wiec nie martw sie.bedzie dobrze ! tysiace kobiet rodzi codziennie..naprawde niewielki procent ma powiklania,wiec nie ma co sie nakrecac. kobiety rodza po kilkoro dzieci nawet.2.3.4 itd

Ja rodziłam sn bez znieczulenia i nie była to dla mnie żadna trauma. postanowiłam, że jeżeli ból będzie bardzo mocny, wtedy poproszę o znieczulenie. Na szczęście obyło się bez. Same skurcze parte nie bolały, to raczej dziwne uczucie, jakby się znosiło jajko. ;) No i u mnie wszystko od pierwszego skurczu do porodu trwało 4 godziny. jestem szczęściarą, bo nie spotkały mnie żadne z tych strasznych rzeczy, które wymienia koleżanka powyżej. Za to mnie napawał przerażeniem przecięty brzuch i nigdy dobrowolnie nie zgodziłabym się na cesarkę. Każdy ma swoje fobie ;)

dziewczyna ktora napisala o powiklaniach sn powinna przytoczyc powiklania po cc !!! sa o wiele gorsze.o peknietej macicy o zrostach nie wspomne...nie mozna generalizowac cc to powazna operacja.ja na wlasne zyczenie nie chcialabym tak ryzykowac

@up Jak czytam takie bzdury to albo nigdy nie rodziłaś, albo masz w głowie nie poklei żeby straszyć przyszłą mamę takim tekstem. Teraz można ułożyć jeszcze dłuższą listę powikłań po CC... Łącznie z tym, że jak masz HIT typu II to w polskich warunkach czeka Cię śmierć po Cięciu Cesarskim (też mogę zakrzywiać rzeczywistość). Jeśli lekarz nie zaproponował Ci CC to bądź spokojna wszystko będzie dla Ciebie i Twojego dziecka w porządku. Że nie ma CC na życzenie na spokojnie nastaw się poród siłami natury.

nie roziłam SN choć miałam, a więc dla mnie te skurcze przed partymi czyli do pełnego rozwarcia, były jak najbardziej do zniesienia, myślałam o tym co czytałam że będzie dużo gorzej, kryzys pojawia się tak w momencie 7 cm, ale przeszłam mękę przez 2 h(czyli pełe rozwarcie) jak lekarz kazał mi rodzić na siłę, główka nie układała się odpowiednio w kanale rodnym, dziecko naciskało na kręgosłup i można było oszaleć, cc zrobił mi dopiero jak dziecku zaczęło spadać tętno, na szczęście dobrze się skończyło i moje dziecko jest zdrowe,

Sn to koszmar... Przynajmniej dla mnie. Rodzilam cala dobe bez znieczulenia bez lewatywy... Itd na zywca. Bole mialam od krzyza przez kilkanascie godzin nie pomagaly przysiady prysznice noc kompletnie. Nacieli mnie bo nie umialam urodzic. Dziecko prawie 4 kg. Ból byl okropny. Mialam anemie bo stracilam duzo krwi i miałam miec przetaczana krew. Wejscie do pochwy mam luzne. Czeka mnie plastyka... Obiecalam sobie ze nigdy wiecej. I slowa dotrzymam... E

rodziłam sn i da się to przeżyć, ale już bym tak nie rodziła, teraz wybrałabym planowane cc. moje koleżanki po cc zero traumy a po sn to już loteria. nawet jak się zdecydujesz do sn i bedzie cieżki to zawsze potem masz wybór cc więc mimo urazy możesz mieć kolejne dziecko.

mialam znieczulenie i napisze ci tylko tyle ze kolejne 2corki rodzilam poprzez cc.b zaluje porodu sn nie wspominajac na poczatku o urazach corki:krwiaki na glowie,polamane obojczyki i reh przez rok.mam luzne wejscie do pochwy bo sk ..lekarz w lape nie dostal i zszyl mnie jakby tego wcale nie bylo.moim corkom bede doradzala cc.