Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ślub koscielny na pokaz

Polecane posty

Gość gość
A w urzedzie do boga nie ma??? ma zakaz wstępu? czy tylko w kościele (budynku) siedzi? a przysiega sie sobie a nie bogu czy ksiedzu. jak uwazacie inaczej to doczytajcie sobie katoliki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka666666666666666666
Dla mnie np. ślub cywilny nie jest ważny. Bo co to za ślub, jeśli ja mogę go unieważnić, a potem mieć kolejnego męża, i jak mi się zachce wziąć kolejny rozwód i szukać następnego małżonka. Chodzę do kościoła co niedziela, staram się też chodzić jak trzeba nie tylko w niedzielę, z wiarą jest u mnie różnie, czasem lepiej, czasem gorzej, ale staram się jednak wierzyć. Ślub kościelny to dla mnie coś ważnego. Biorąc go z kimś, wiem, że staję przed Bogiem i wiem, że będzie to dla mnie kiedyś czymś szczególnym, wzmocnieniem więzi z bliską mi osobą. Wesele nie jest dla mnie ważne-nie wiem w sumie, czy będę je kiedyś robić, wolałabym sobie zamiast niego pojechać gdzieś z moim świeżo upieczonym mężem na miesiąc miodowy ;) Ale ślub w kościele musi być i to koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja , ku rozpaczy moich ciotek i innych krewnych, wzielam cywilny, zamowilismy sale w hotelu, ekipa przygotowala wszystko perfekcyjnie, przyjechal pan z USC i tam na miejscu na oczach wszystkich zlozylismy sobie przysiege. A pozniej przyjecie. Nie zaluje ze odbylo sie to w ten sposob, nie wyobrazam sobie tego plaszczenia sie przed ksiedzem, zaplaty za rozne d**erele typu dekoracja kosciola, pan organista itp. Sorry.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie, że ślub w kościele to TRADYCJA. Tak samo jak święta Bożego narodzenia, Wielkanoc i inne obrządki... ja też chcę wziąć taki ślub, ale nie uważam żeby np. cywilny był mniej ważny, ślub to ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ślub jak ślub ale dla mnie największą szopką jest chrzest, jak można ochrzcić nieświadome niczego dziecko jak się nie wie jakie będzie miał później podejście do religii i czy w ogóle będzie wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnieszka666666666666666666 dziś Dla mnie np. ślub cywilny nie jest ważny. Bo co to za ślub, jeśli ja mogę go unieważnić, a potem mieć kolejnego męża, i jak mi się zachce wziąć kolejny rozwód i szukać następnego małżonka. xxx chyba piszesz o ŚLUBIE KOŚCIELNYM skoro piszesz o unieważnieniu! z resztą teraz wszyscy "katolicy" unieważniają kościelne śluby -wystarczy tylko klechom odpowiednio zapłacić także, moja droga, twój ślub kościelny dzisiaj również nie jest nic wart!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za kretynki sie wypowiadaja,koscielny slub to nie ,bo ateistka,ale swietowac swieta koscielne to tak,bo to spotkania rodzinne,co za debilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro innych ludzi wyzywasz od debili to odpowiedz sobie na pytanie kim ty jesteś, bo o tobie to za dobrze też nie świadczy. Apropos debilizm to przykra choroba, ale twój pozom jest jeszcze bardziej przykry. Wracając do tematu. Moim zdaniem, jak ktoś już to też wcześniej napisał, ślub jest w nas samych i tylko wyłącznie my mamy wpływ na jego wartość i siłę i żadne inne urzędnicze ani ponad przyrodzone moce na to wpływu nie mają (z punktu widzenia religii katolickiej mamy przecież wolną wolę i Bóg chociażby chciał, nie może sprawić że będziemy bardziej kochać albo będziemy bardziej kochani, to jest w nas). Co do ślubu cywilnego bez złudzeń podchodzę że to tylko i wyłącznie papierek potrzebny w różnych sytuacjach związanych z jakimiś instytucjami, urzędami czy nawet w głupim szpitalu gdyby coś się stało i trzeba byłoby otrzymać jakieś info albo podjąć decyzję. Śmieszy mnie natomiast podejście ludzi do rozwodu kościelnego. A co to w ogóle za pokemon? "Co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela" AMEN. Jeśli byłabym osobą głęboko wierzącą (czyt. w sensie katolickim bo wierzę w Boga, tylko co do katolicyzmu mam dość duże wątpliwości) to coś takiego by mi przez głowę nie przeszło. Jakim cudem skoro ślubowałam temu Najwyższemu i całkowicie w to wierzę, mogłabym pozwolić na to żeby inny człowiek (kapłan bo kapłan ale człowiek) mógł potrafić to zmienić (w zależności od tego czy ten CZŁOWIEK uzna to za konieczne bądź nie). Wielu ludzi się bulwersuje wypowiedziami osób które przyznają że ślub kościelny wzięły,wezmą po to żeby zadowolić otoczenie, żeby mieć święty spokój. Oczywiście jest to jakiś rodzaj hipokryzji, nazywajmy rzeczy po imieniu - ale nie zapominajmy w jakim kraju żyjemy. Bardzo podziwiam pary które potrafią się oprzeć ale niektóre osoby po prostu nie są na tyle silne, boją się odrzucenia. Nie oszukujmy się, jesteśmy jeszcze na tyle biednym społeczeństwem że zwłaszcza młodzi ludzie na starcie często są bardzo uzależnieni od swojej rodziny również finansowo i to powoduje dodatkowe obawy. Co więcej trochę inaczej mają sie sprawy w wielkich miastach, gdzie wiadomo że łatwiej o anonimowość i będzie się ewentualnie napiętnowanym głównie w rodzinie a co innego na wsiach i miasteczkach gdzie taką sensacją będzie żyć cała okolica. Oczywiście, godna pochwały byłaby taka postawa gdzie nie zwraca się uwagi na takie rzeczy, albo może raczej mimo takich rzeczy ludzie potrafiliby się przeciwstawić i na pewno warto do tego dążyć, ale jesteśmy tylko ludźmi. Po prostu chciałam w jakiś sposób wytłumaczyć jakie mogą być wahania pewnych ludzi co by nie wyzywać ich od debili. Jasne że z czymś się zgadzamy albo nie - takie nasze prawo - ale zawsze warto popatrzyć szerzej i spróbować się wczuć w innych sytuacje i punkt widzenia. Rozumiem też w jakimś stopniu ślub ze względu na tradycję - chociaż automatycznie i wygodę. W tej chwili trudno mi określić moją wiarę (nigdy nie miałam wątpliwości że On istnieje, ale postawa Kościoła mnie odpycha) ale zawsze lubiłam różnego rodzaju święta, dlatego że to taki okres kiedy się wyhamowywuje, można poświęcić czas bliskim i czy komuś się to podoba czy nie, mi to sprawia przyjemność. Natomiast na pewno nie mam takiej satysfakcji jak osoby wierzące i to już moja strata więc po co się tak bulwersujecie? Nie wiem co zrobię gdy będę już w poważnym związku (aktualnie mam dopiero 21 lat, fiu-bździu w głowie i żadnego partnera), na dzień dzisiejszy po prostu szukam tego w co wierzę i jak wierzę ale zdaję sobie sprawę że na dzień dzisiejszy bardzo odbiegłam od katolicyzmu i mam nadzieję że jeśli do niego nie wrócę to będę miała na tyle siły żeby nie ulec rodzinie jeśli nie będę miała potrzeby ślubu kościelnego. Aczkolwiek jak mówiłam, mimo dość aklerykalnych czasów presja i parcie na takie rzeczy wciąż jest bardzo duża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuleniaa
Ludzie wszyscy się zachowujecie jak hipokryci zacznijmy od tego że od kiedy bierzemy ślub na pokaz? To jakaś totalna głupota zawarta w samym temacie tego topicu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9;09 święta prawda!!! dzisiaj ludzie robią wszystko na pokaz żeby tylko pokazać się lepszym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli ktos wierzy w Boga , to jak najbardziej slub koscielny czy konkordatowy moze wziac.Lecz jesli czuje ze to nie jego bajka ,a slub bierze dla rodziny bo jest mlody i namawiany przez rodzine na wielka fete to nie powinien tego robic,poniewaz bedzie potem zalowal przez cale zycie albo szybko sie rozwiedzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam 20 lat temu ślub kościelny i mój ówczesny mąż już po niecałych 2 latach stwierdził że męczy go rola męża i ojca- a mieliśmy dwoje malutkich dzieci. Minęło 14 lat, poznałam i pokochałam z wzajemnością, on również pokochał moje dzieci i zastępuje im ojca do dzisiaj. I tu się zaczyna HIPOKRYZJA i dewotyzm ze strony jego rodziny- wszyscy tacy religijni , zwłaszcza matka - a traktują nas tzn mnie i dzieci jak trędowatych, nawet nie próbowali nas poznać. Cały czas tylko słyszałam żądanie żeby unieważnić poprzedni ślub kościelny po to żebyśmy mogli wziąć teraz ślub w kościele- paranoja. Po 7 latach życia "na kocią łapę" wzięliśmy ślub cywilny nie informując o tym nawet jego rodziny, tylko my świadkowie i dzieci, bo to był NASZ ŚLUB , tylko dla nas. Więc niech każdy robi jak uważa i przestanie krytykować innych. Mamy prawo wyboru i jeśli ktoś chce w kościele niech ma w kościele i innym nic do tego, jesli ktoś chce na "łące" to też ma do tego prawo bo liczy się to że dwoje ludzi chce być razem a nie to w jakim miejscu to sobie obiecają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy powinien robić jak uważa.Ale podjęcie decyzji o ślubie powinno być zgodne z jego sumieniem!!fakt że wielu w kościele było ostatnio na pierwszej komunii a jak ślub to biegiem przed ołtarz a to rzeczywiście zastanawiające;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież wszyscy dobrze wiemy że nie chodzi wcale o ten ślub tylko o pokazanie się w białej kiecce, wesele i koperty!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ca
To ludzie wymuszaja często na nas pewne zachowania. Ja co prawda miałam tylko cywilny, nie jestem wier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ca
To ludzie wymuszaja często na nas pewne zachowania. Ja co prawda miałam tylko cywilny, nie jestem wierząca,ale teraz jestem w ciąży i choć sama nazywam to hipokryzja, to będę zmuszona ochrzcic dziecko, bo przecież jeśli tego nie zrobię to ono nie będzie miało życia w tym nietolerancyjnym kraju! Bo tu każdy ocenia każdego zamiast pilnować swojej d**y.Przecież jeśli nie ochrzcze dziecka, nie przystąpi potem do komunii i zostanie zadziobane przez ludzi, niejednokrotnie przez hipokrytow, bo nie znam dziecka które nie miałoby komunii,a jakoś nie wierzę że rodzice tego dziecka są wierzący. W Polsce robią to dla świętego spokoju i wcale się nie dziwię. To samo dotyczy wiec ślubów, czasem nie da się inaczej, żeby potem żyć spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam ślub cywilny i był dla mnie jak i męża ważnym wydarzeniem trwającym krócej niż ślub w kościele, ale skoro jesteśmy niewierzący, to poszliśmy do urzędu ale przeżywaliśmy te emocje równie jak pary biorące ślub w kościele, bo to przecież o Męża i Żonę tutaj chodzi, o miłość do siebie wzajemną bez względu w JAKIM MIEJSCU powiemy TAK !!!! :)))) Może to być również plener, równie pięknie i wzruszająco gdy obok stoi Ukochana osoba i najbliżsi. Miałam białą suknię i nikt mi tego nie zabronił, bo biała suknia nie jest tylko do kościelnego, wesele też było, to była nasza najlepsza impreza, wybawilismy sie za wszystkie czasy, bo żadna inna impreza nie była tak wyjątkowa jak ta zorganizowana przez nas wspólnymi siłami, zaangażowaniem, dekorowaniem, planowaniem itp ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że oba śluby są tak samo ważne!ile jest par po ślubie kościelnym co żyją jak pies z kotem nie szanują się ,zdradzają itp.To że ktoś ma ślub cywilny nie oznacza tego że wrazie nie wyjdzie poszukam kolejnego męża.Każdy ma prawo wyboru a wielu niestety biegnie przed ołtarz na pokazówkę;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę wypowiadać się jako niemy świadek ślubów kościelnych, bo nie jestem nawet ochrzczona i sama mam tylko ślub w obrządku żydowskim oraz cywilny. Jednak część moich znajomych ma obecnie śluby kościelne i wypada być, chociaż przez wzgląd na szacunek do biorących ten ślub. Dużo jest w tym przerysowania, pokazówki, bo owszem są kobiety, które potrafią wyglądać skromnie na własnym ślubie i ładnie, nie przesadzają z dekoracją kościoła itp., ale większość wygląda jak beza, cały kościół jest w kwiatach, jakby na siłę chcieli pokazać, ile to kosztowało, a chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. Najlepsze młode małżeństwo jakie znam, ma tylko ślub cywilny, a są dużo bardziej zgodni niż wiele tych par po kościelnym, ale chyba nie nam oceniać życie i sumienie kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MET BUD Konstrukcje Stalowe
Propozycja idealna na piękny ślub w plenerze! Zachęcamy do zapoznania się z nasza ofertą. MET-BUD Konstrukcje Stalowe jest młodą, prężnie rozwijającą się firmą z siedzibą w Siedlcach. Dysponujemy własną halą produkcyjną wyposażoną w najwyższej klasy maszyny i sprzęt do obróbki metali. Nasz zespół to wykwalifikowani i doświadczeni specjaliści, którzy elastycznie podchodzą do każdego Klienta. Dzięki temu jesteśmy w stanie sprostać każdym wymaganiom w zakresie wykonania hal namiotowych, konstrukcji stalowych i magazynów. Stale wprowadzamy nowe technologie i nowinki rynkowe, co przekłada się na wysoką jakość naszych produktów i usług. Zakres naszej działalności obejmuje: konstrukcje halowe, sprzedaż hal namiotowych, wynajem hal namiotowych, wynajem podnośników koszowych. Obsługujemy Klientów z całej Polski oraz Unii Europejskiej. Idealne do wynajęcia na piękny ślub w plenerze! Met-Bud Konstrukcje Stalowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×