Chcesz skutecznie uniknąć mandatu za fotoradar?

wejdź na stronę anuluj-mandat.pl Urządzenie, które miało pomóc w rejestracji wykroczeń w miejcach o wyjątkowo wysokim ryzyku wypadków drogowych i przyczynić się do zdejmowania nogi z gazu, stało się powszechną maszynką do robienia pieniędzy, ukrywaną lub stawianą w miejscach zaskakujących. Tak by zaskoczyć kierowcę, by nie zdążył wyhamować lub nie miał szans dostosować się do nagłej zmiany organizacji ruchu drogowego, bez narażania się na ryzyko kolizji drogowej. Bezduszne i bezprawne służby wypracowały sobie przy tym cały system manipulacji i zastraszania, bazując na niskiej świadomości prawnej obywateli, by pieniądze płynęły nawet w przypadku, gdy zdjęcie ledwo zarejestrowało tył samochodu. Jeśli kierowca się nie przyzna (a nie musi) zapłaci właściciel samochodu, bo nie chciał Straży Miejskiej donosić na własną żonę, a przy okazji jeszcze jako świadek, w formie kary porządkowej, bo nie mógł się stawić na przesłuchanie 300 km od miejsca zamieszkania. Wszystko jedno kto płaci i za co, byleby zapłacił. Bo wszak chodzi o kasę, a nie bezpieczeństwo.

chodzi o skuteczne egzekwowanie prawa. a przy okazji o kase. kara dla łamiącego prawo ma być nieuchronna.

Pseudoprawo w Polsce oznacza totalne bezprawie i dowolną interpretacje zawsze na niekorzyść obywatela.

Czułam się nieuczciwie oskarżona przez policjantów o rzekome wykroczenie, którego nie popełniłam, a mandat wisiał na koncie i nie wiedziałam co zrobić. Brat podesłał mi firmę http://uczciweprawo.pl która zatrudnia speców od rzeczy niemożliwych i rzeczywiście udało mi się wygrać :)