Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gruba dama smutna z rana

Tycie

Polecane posty

Gość gruba dama smutna z rana

Dziewczyny poradzcie cos bo juz mi ręce opadają. Przed ciaza miałam wagę 60 kg, przytyłam duzo bo do 85 ALE bardzo szybko mi spadło w ciagu 4 miesięcy bez wkładania w to dużego wysiłku. To było 6 lat temu, dawno wiem ale chce dać ogólny zarys. W ciagu nastepnych 4 lat nieco przytyłam - miałam 67 kg ale nie martwilo mnie to, mam 170 cm wzrostu, biust mi sie zrobił pełniejszy, czułam sie dobrze. Ostatnie dwa lata to jednak masakra - 76 kg i nie chce ani grama pójść w dół, zawsze miałam dobra przemianę materii, mogłam jesc co chciałam i nie przytyć a tu o ;) zaczęłam ograniczać jedzenie tzn zero chipsów i niezdrowego żarcia, ograniczylam słodycze, jem mniej np rano kanapka, 1 kromka razowca z serem plus kawa inka, pozniej jogurt activa plus banan a pozniej dopiero obiadokolacja o 18 - późno wiem ale dopiero wracam z pracy i moge zjesc cos ciepłego. Do pracy jeżdzę rowerem, od niedzieli biorę nawet tabletki wspomagające odchudzanie a waga ani drgnie, ani grama, nic a nic. Rano boje sie stać na wadze, nie oczekiwałam ze schudne od razu ale mi nawet nie ruszyło o 200 gram, non stop 76 kg. Nie wiem czemu tak jest, moze wy zobaczycie w czym tkwi problem bo ja juz nie wiem co moge zrobic, chyba całkiem przestać jesc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony, wiek- z przybywaniem lat skłonność do gromadzenia tkanki tłuszczowej jest większa. skorzystaj z rady dietetyka-dobierze diete,najpierw ma zlecieć woda nagromadzona w organizmie, dobierze produkty tak żeby proces spalania był większy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci opowiem swoją historię.... przed ciążami ważyłam 55kg, przytyłam do 86kg( ostatnie ważenie przed porodem). Po porodzie waga pokazywała tylko 7kg mniej ;( i tak jakieś 3 lata. Po drugim porodzie jadłam 3 posiłki dziennie ( po 16 już nic) ćwiczyłam killera z ewką i waga spadła do 63kg. Po powrocie do normalnego jedzenia nic się nie zmieniało ale musiałam brać hormony przez ok 8mcy i po ich odstawieniu waga poszybowała +5kg w miesiąc. Straciłam kontrolę i chęci i przytyłam do 75kg. Po nowym roku powiedziałam dość przeszłam na dietę 1000kcal i ćwiczę codziennie prócz niedzieli ok. 1h. Jem regularne posiłki, śniadanie węglowodanowe, kolacja białkowa i leci mi 5kg miesięcznie. Ja już jestem prawie na mecie bo od świąt zacznę wyprowadzanie ale jestem przykładem że naprawdę można tylko trzeba się dobrze zorganizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Licz kalorie,jedz 1500 i nie rezygnuj. Nie ma cudów. Jak tyłaś, to też nie w ciągu dwóch tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba dama smutna z rana
Dziękuje za odpowiedzi. Gościu z 7:13 moze faktycznie powinnam udać sie do dietetyka, nie myślałam o tym, utrzymanie wagi nigdy nie stanowiło dla mnie takiego problemu. Gościu z 7:23 a ty korzystałas z pomocy dietetyka czy sama ustalilas sobie dietę? Kurczę, najgorsze to liczenie kalorii, nigdy nie wiem co ile ma, wydawało mi sie ze ograniczając żarcie waga automatycznie pójdzie w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ja ściągnęłam aplikację na tel i tam mi sama liczy co wybiorę... zawsze też można skorzystać z ile waży.pl to naprawdę wydaje się trudne ale nie jest...Myślę że w twoim przypadku wystarczyłoby obciąć kalorie doo 1400-1500 jesteś wyższa ode mnie i pracujesz ( mam 162wz i siedzę w domu, jestem pełnoetatową mamą). Nasza nadwyżka kilogramów bierze się z nadwyżki kalorii i przestańmy się oszukiwać że mało jemy a waga rośnie bo to niemożliwe ( no chyba że w grę wchodzi chora tarczyca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz liczenie kcal nie jest takie uciążliwe jak kiedyś, są appki na telefon i stronki. Ja korzystam z dziennika żywieniowego na potreningu.pl (ogólnie polecam tę stronę, mnóstwo merytorycznych artykułów o żywieniu - układają też indywidualne jadłospisy i treningi za kasę) i z ilewazy.pl do szacowania kaloryczności porcji bez ważenia. Tak czy inaczej... Twoim priorytetem powinna być teraz wytrwałość. Nie rezygnować, nawet jak tygodniami nie będziesz widzieć zmian na wadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruba dama smutna z rana
Dziękuje Wam za podpowiedzi, poszukam tych aplikacji na telefon i zacznę ćwiczyć godzinę dziennie a jak i to nie da oczekiwanych rezultatów to wybiorę sie wtedy do dietetyka. Trzymajcie kciuki :D dzięki dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×