Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakbyście się czuli na moim miejscu?

Polecane posty

Gość gość

Dwie najbliższe mi osoby i niby ze sobą są od dawna. Ale ten "związek" jest potępiony przez pol otaczającego nas tu społeczeństwa. No był właściwie.Co więcej ja siedząca w samym środku zostałam za to karana najbardziej, wyzywana itp. Bo do tej drugiej osoby nie mieli dostępu więc znaleźli sobie mnie i nade mną mogli się znęcać. No ale to było wcześniej,teraz już przestali. No ale ja dalej w tym siedze. Uzależniłam się od tego, jak to się konczy to mam wrażenie że grunt mi się sypie pod nogami.. No a teraz okazuje się, że ta druga osoba pisze z jakimiś ludzmi przez tel i ogólnie flirty nie flirty, wszyscy latają za nią.. No i tu moje odczucia są takie, że czuję się w****iona. Po prostu jestem w****iona. Wiem, że nie powinnam bo to chora sytuacja i ja nie powinnam w ogóle być aż tak od tego zależna no ale jestem i jestem w****iona.. co myślicie? Jak wy byście się czuli na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobowalabym olac sprawe i sie maxymalnie zdystansowac,skoro cos co mnie denerwuje bezposrednio nie zalezy ode mnie i nie mam na to realnego wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie chciałabym, ale jest mi trudno bo to jedyne osoby jakie mam. Nie mam nikogo innego.. a siedze w tym za głęboko. A poza tym wku%4ia mnie to, że ja tyle wycierpiałam przez to i ogólnie mnie to zniszczyło psychicznie, a ona co? Teraz idzie dalej? I wszystko spoko, normalnie? Wkurza mnie to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro najblizsze osoby powoduja ze czujemy sie zle to niestety najlepszym lekarstwem jest odciecie sie,wiem ze to trudne i trzeba na to czasu,ale jak napisalam skoro nie masz wplywu na wybory i dzialania innych to pielegnowanie w sobie bolu,w****ienia nienawisci niszczy jedynie ciebie i w jakims stopniu zamyka droge do szczescia i zdrowia psychicznego,odciecie sie jest trudne ale moim zdaniem to jedyne wyjscie z tej sytuacji,skoro ten ktos sie nie przejmuje to tym bardziej tyb nie powinnas,moze jedynie pomoc powiedzenie tym osobom co czujesz i totalne zamkniecie tym samym sprawy i kontaktow z nimi bo bedziesz sie tylko pograzac bezsensownie w swojej bezsilnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
analizowanie tego,rozgrzebywanie nic nie da tobie,poniewaz te osoby czy tez ta osoba najprawdopodobniej widzi to zupelnie z innej prespektywy niz ty,a odp na twoje pytanie jakbym sie czula nie wiem dokladnie o co poszlo,ale wynika z tego ze czujesz sie skrzwydzona wiec zapewneczulabym sie tak samo,ale jak mowie probowalabym wszelkimi sposobami sie zdystansowac bo nie mamy realnego wplywu tak naprawde na wybory innych ty masz wybor albo w tym tkwic w tym bolu i w****ieniu albo sprobowac poukladac sobie zycie na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najgorsze jest to, że ten "związek" jest, ale jakby go nei było. Wszyscy wokół o tym wiedzą, ale my nigdy o tym nie gadaliśmy.. Chora sytuacja, o to chodzi.. niby to chory "związek" i powinno sie to skonczyć, ale z drugiej strony jak ta druga osoba zaczyna tak jak teraz flirty, smski i lata za nią pół swiata to ja czuje się z tym źle.. Co ejst kompletnie chore, bo skoro nie ma "związku" i ten "związek" jest zly to dlaczego czuję taki bunt w środku jak ta druga osoba zaczyna te flirty? Nie moge im powiedzieć tego, bo nigdy o tym nie gadaliśmy.. A ja nawet nie umiem tego nazwać słowami. Piszę to tutaj, ale tego nie określam bo nie umiem nawet tego zrobic w myślach. Czuję się chora psychicznie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalabym ci jak ja to widze,nie umiem nic wiecej doradzic bo nie wiem o co dokladnie chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma za co,ale dobrym sposobem tez byloby spotkanie sie z kims takim i powiedzenie co sie czuje,lubnapisanie listu tlumienie w sobie tych wszystkich negatywnych emocji tylko niszczy ci zdrowie,psychicznie chora nie jestes tylko rozzalona i bezsilna,alee jak mowie nie masz ani na te osoby,ani na swoje nawet odczucia wplywu,zycze ci bys z czasem nabrala do tej sytuacji dystansu i rozpoczela nowe,lepsze spokojniejsze zycie z kims madrym i dobrym dla ciebie u boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te osoby sa dla ciebie toksyczne i byc moze psychicznie sie od nich uzaleznilas,musisz odzielic swoje zycie od ich nic na sile pamietaj,jak bedziesz ciagle zyla przeszloscia to nie zbudujesz nic w przyszlosci,w pewnymsensie tez moze potraktuj to jako nauke i pewnego rodzaju negatywne doswiadczenie,ktore obroci sie w cos dobrego,nie ma tego zlego co by kiedys nam w przyszlosci nie wyszlo na dobre i rzuce frazesem,ale tez najlepszym lekarstwem na tego typu stany psychiczne jest czas,wraz z jego uplywem emocje przygasna i zobaczysz to w zupelnie innymswietle niz teraz,zycze ci zebys za rok sie o tej porze z tego smiala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×