Jak reagować na publiczny podryw?? Ważne pomozcie

Już kilka razy w życiu miałam tak ze jakiś koleś próbuje mnie poderwać robiąc zamieszanie w okol mnie. Nie próbuje normalnie zagadać tylko nakreca ludzi na mnie. Mowi ze jestem fajna do luidzi. Jakimiś tekstami do mnie wlai publicznie krzyczy cos. Zazwyczaj to jest liderem w grupie. Pozniej ja mam przez takie sytacje problemy. Bo ludzie zaczynają mnie dziwnie traktować. jendi mnie bardziej lubią inni nienawidzą jeszcze inni się ze mnie nabijają i z takich sytuacji. Dziewczyny mnie często nienawidzą. Mowię że ejstem nikim. A normalnie nikt mi tak nie mówi jak nie dojdzie do takiej sytuacji. A to nie moja wina ze koleś się przywalił. Olewanie nie pomaga jak każde się odwalić takiemu też nie działa.

a co to jest za środowisko. Czy to są twoi znajomi ? bo tak by to jednak wyglądało.

Tak to są moi znajomi ze szkoly studiów. Dowali sie jaikiś idiota zawsze do mnie i mi robi obciach publicznie.

Tak to są moi znajomi ze szkoly studiów. Dowali sie jaikiś idiota zawsze do mnie i mi robi obciach publicznie. sorry ze nie zmienilam nicku

No okej fajnie ze mam powodzenie ale jak reagować zeby nie być pośmiewiskiem dla innych i nie zostać znienawidzona?

ktoś sie wypowie??

jak facet atrakcyjny to zgadzam się na wszystko

Do takiego zchowania zawsze trzeba podchodzic z dystansem nie ty jedna milas okazje poznac co to prymitywny podryw, najlepiej taka sytuacje obrocic w zart np.ze tylko tacy w tobie gustuja, a przystojniacy wybieraja twoje kolezanki, od razu humor im sie poprawi, bo widocznie chcialy by nawet takiego podrywu.

"Ciesz się. Wkrótce uroda przeminie i sama będziesz zaczepiała facetów na ulicy. A oni wtedy "spadaj pokemonie" Zgadzam się. Też miałam ze 3 podobne akcje i też sie wkurzałam. Uważałam że facet nie powinien robić takich podchodów przez osoby trzecie. Ostraszało mnie to. A teraz jestem już stara i nikt już się tak nie czai na moją urodę bo jej już nie posiadam heh. A kiedyś byłam taka laska że dzisiaj aż można w depresję wpaść. Tęsknie za tamtymi czasami.

Pozytywnie uśmiechnąć się a nawet zagadać nie bać się. Zapytać o co chodzi? co się dzieje? Powodzenie to mega sprawa wszyscy to lubimy. A co do zaistniałej sytuacji to zapytaj gościa o co chodzi i wyjaśnij sytuację a następnie przejdź nad nią do porządku dziennego. I najważniejsze bądź szczęśliwa z takich zachowań bo po pierwsze wiele dziewczyn i facetów nigdy nie doświadczy takiej sytuacji po drugie za kilka lat już tego nie doświadczysz bo wejdą młodsze roczniki. A sprawa ostatnia to to że zawsze znajdzie się kretyn który podryw doprowadzi do takiej sytuacji w której zamiast dobrej zabawy będziesz się bała. Takim od razu wór na głowę bo niszczą sztukę podrywu.

Ciesz się dziewczyno!!! Uwierz mi, ze o wiele gorzej jest, kiedy nie jesteś podrywana. Domyślam się, ze to może być męczące i wkurzające, jednak ja na twoim miejscu bym się szczerze cieszyła. 

Normalnie, najlepiej z uśmiechem. Po prostu odpowiedz i zacznij rozmawiać. Może po krótkiej pogawędce okaże się, że ten facet jest całkiem fajny?

36 minut temu, taki obraz wasz napisał:

Normalnie, najlepiej z uśmiechem. Po prostu odpowiedz i zacznij rozmawiać. Może po krótkiej pogawędce okaże się, że ten facet jest całkiem fajny?

A jak ktoś nie chce się poznawać, bo nie szuka przyjaciół, bo już ma? Albo nie ma ochoty ogólnie, bo nie jest w humorze w danym momencie?

42 minuty temu, *кєяi* napisał:

A jak ktoś nie chce się poznawać, bo nie szuka przyjaciół, bo już ma? Albo nie ma ochoty ogólnie, bo nie jest w humorze w danym momencie?

Wystarczy kulturalnie odmówić, tak by nie zniechęcać do dalszego podrywania. Normalna osoba zrozumie.