Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Elf89

prosze o pomoc

Polecane posty

Witam, jestem bardzo rozdarta poniewaz mysle o jednej sprawie caly czas i nie daje mi to spokoju. Dlaczego zycie wymaga od nas tak trudnych decyzji? kazdy kto ma jakies zwierzatko psa, kota czy inne i kocha go z calego serca niewyobraza sobie rozstania z nim. Zwróciła się do mnie ostatnio znajoma z prosba o poradę. Ma ona 5 letniego psa. Pies jest piekny, zadbany, nieczego mu niebrakuje a przede wsztkim jest bardzo kochany przez domowników. Niekiedy zdarzało mu się uciekac z posesji jak nadarzyla się okazja, ale zawsze wrócił po krotkiej chwili, ktos go przyprowadzil z mieszkańców miejscowości lub domownicy sami go szukali. W ostatnim czasie zaczal uciekac coraz czesciej, na kilka dni dawal sobie spokoj ale pozniej zaczal od nowa. Problem w tym ze jak był poza swoja posesja zaczal atakowac ludzi zaczęło się od lekkiego ugryzienia, pozniej kogos znowu atakowal, ludzie się go zaczeli bac na ulicy. Nie wiem co mam jej poradzic na pewno pies jest rozpieszczony to jej wina ale sama rozpieściłam swojego wiec wiem co to znaczy i nie chodzi mi tu o to by jej powiedziec „to twoja wina bo go zle wychowalas” czy cos innego, tylko naprawde potrzebna jakas porada. Pilmuje tego pieska caly czas bo jak nachwile sposci się go z oka to już go nie ma. Chodzi na spacery, w ostatnim czasie przez te ucieczki zaczela dawac mu wiekszy wysilek fizyczny ale on ma jeden cel wydostac się poza ogrodzenie. Ona ciagle zyje teraz w strachu ze komus zrobi krzywde i jest zrozpaczona bo jej rodzina mysli o uspieniu bo boja się ze stanie się wkoncu tragedia, czy mial ktos taka sytuacje lub podobna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jak Ci pomóc ale podniose temat. Może z weterynarzem niech sie skonsultuje albo najlepiej jakimś treserem. Niech sprawdzi wszystkie możliwości zanim uspi psa. przydałby sie zaklinacz psów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też takiego miałam.Współczuje.Niestety nic nie dało się poradzić,uciekł i wpadł pod samochód…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz rozmawiala z weterynarzem, pani polecila kastracje, tylko problem nie lezy calkowicie w ucieczkach, albo w ucieczkach do suczek, bo nigdy nie znaleziono go przy suczkach tylko biegal po calej miejscowosci i zdarzylo sie ze kogos atakowal juz nie jedna osoba to mowila :/// jeszcze jakby uciekl a wiadomo by bylo ze nikomu nic nie zrobi to pol problemu bo pies chodzi codziennie na spacery i zna okolice wiec by wrocil :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wczesniej nie bylo tego problemu, jak nikogo nie bylo w domu siedzial grzecznie na podworku i czekal az domownicy wroca, lezal sobie, spacerowal, nigdy nie byl zamykany tylko puszczany na podworko a teraz nawet jak ma caly czas towarzystwo to mysli tylko o jednym by zwiac, nie wiemy co jest powodem zmiany zachowania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×