Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość costbau

Trudne dziecko, uczucie bezradnosci

Polecane posty

Gość costbau

Witam serdecznie, Jestem mamą 7 letniego chłopca, który ma problemy emocjonalne i zaburzenia zachowania (typu agresja i przeraźliwy płacz). Byłam wszędzie u neurologa... i nic, w poradniach psych-pedag., terapiach... i nic. nie wiedzą co Mu jest! to nie Autyzm i ZA (został dokładnie przebadany i wykluczony), również nie ADHD. Nie wiem co robić. Pomóżcie i doradźcie, jeśli możecie. Może ktoś z Was miał podobne problemy? Napiszcie o tym, bo czyje się z tym sama, bez wsparcia grona pedagogicznego. Słyszę tylko,że to moja wina, bo mój syn jest niewychowany. To nie prawda, poświęcam Mu dużo czasu i konsekwentnie wychowuje (nie tylko nagrody, ale też kary). Dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dziecko jest po prostu niezrównoważone psychicznie. Musi to wynikać z jakiegoś rodzaju zaburzeń neurologicznych. A jak zachowuje się w szkole ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytam, bo w jednej polskie szkole był w tym roku przypadek że do 9-latka wezwali Policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje dziecko ma 6 lat więc umie mówić może się go spytasz dlaczego ciągle się drze moja matka się drze jak jest nerwowa może on też ma słabe nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoje dziecko jest wylęknione bo ty jestes mało zasadnicza i nieakceptowane stąd te zachowania. Płaczem wymusza określone dla siebie rzeczy a agresja to wynik lęku że nikt mu w domu granic nie umie postawić więc sam musi uczyć się granic w tym zagmatwanym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wylej nad nim kilka razy wosk, mowię poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem jaki to Problem bo sama przez to przechodzilam i bardzo Ci wspolczuje. Mój syn do 10-ciu lat byl okropny ze często sama miałam stany podlamania psychicznego. Chodzilismy z mezem po psychologach i każdy dawal rady ktore wypelnialismy ale zadna nie pomogła.Do szkoly byłam wzywana co drugi dzień, nikt nie chcial z naszym synem zostac i tak nam dokuczal ze nawet myślałam o oddaniu jego do sierocinca. Zawsze myślałam ze bede miała 3 dzieci ale nasz syn dal nam tak w kosc ze maz poddal sie sterylizacji zeby więcej nie miec dzieci. Ten kto tego nie przezyl nie ma zielonego pojęcia. Dziadkowie kochali jednego wnuka ale modlili sie zebysmy do nich z synem nie przychodzila.Nasz syn wrzeszczal, wszystko niszczyl w domu,na krok nie można było go w domu zostac. Nauczyciele mieli go też dosc to Poprostu Horror. Ani rozmowy z nimi nie pomagaly ani kary. Nie raz i nie dwa miałam ochote go zlac na kwasne jablko ale nie moglam bo chodzilismy z nimi regularnie po lekarzach.Gdy uplynelo 10 lat wszystko samo prysnelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 10- ciu latach syn stal sie normalnym dzieckiem. Dziś ma już 25 lat i studiuje Politykę i gospodarke krajowa. Jest bardzo uczuciowy pomocy dobry i bardzo go kochamy. Jestesmy szczęśliwi ze go mamy ale nigdy przenigdy nie chcialabym przejsc znów tamtejszych 10- ciu lat.Przez syna nie mielismy zadnych znajomych ani nikt nas nie chcial zaprosic. Z restauracji wiele razy zostalismy wyproszeni a nawet z mszy sw. W domu sodoma i gomora tapety pozdzierane, meble poniszczone. W sklepie sie wyrywal i wiele razy rozbil coś drogiego za co musielismy zaplacic to samo w szkole niszczyl imnym ktedki, tornistry. W domu rozrywal poduszki i wyciagal pierze. Ja byłam młoda mama miałam 21 lat a już z boku osiwialam, rece mi sie trzesly jak pijakowi a ile nocy przeplakalam ze juz moje oczy wyschly. Kazdemu kto ma taki Problem wspolczuje a dodam też to in mamy szczesliwe malzenstwo i nasze dziecko było chciane zaplanowane i z wielka miloscia oczekiwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość costbau
Dziekuje, za odpowiedzi... Moj syn Adrian w szkole własnie zachowuje sie agresywnie... w domu jest lepiej.. nie dlatego ze go rozpieszczamy, oczywiscie kochamy Go jest dzieckiem oczekiwanym , ale w domu czuje sie (chyba) bezpieczniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zwyczajnie nie wyznaczasz mu granic i nie uczysz co wolno, co nie. Na histerię się nie reaguje. Trzeba być konsekwentnym w swoich wymaganiach, inaczej dziecko wchodzi na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×