Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dotalapel

usłyszałam, że dowartościowyję się na fb

Polecane posty

Gość gość
najbardziej nie cierpię tych wylewnych podziękowań za spotkanie :O nawet jak mi podziękowali to się czułam zniesmaczona. Czemu nie zadzwonili chociażby, albo nie powiedzieli prosto w ryj? nie... cały świat na fb musi to jeszcze wiedzieć :O mam na fb mało znajomych, bo chcę aby to byli dobrzy znajomi a nie obcy ludzie, ale nawet w małym gronie zawsze ktoś wystrzeli z obszerną relacją ze swojego życia.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oglądają wasi znajomi Shreka? U mnie kilka osób tak, dzięki fb to wiem łał! Jednej dałam kom. że właśnie sram. I się obraziła , bo mam więcej like jak ona ze Shreka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 47 znajomych na fb i niedawno jedna znajoma,której nie mam u siebie spytała mnie dlaczego mam ich TYLKO tylu?:O bo ona ma ponad dwa tysiące znajomych( i oczywiście wszystkich zna). Kilka tygodniu temu dostałam zaproszenie do grona znajomych od kobiety z,którą się ostro pokłóciłam kilka lat temu i od tamtego czasu nie zamieniłyśmy ani słowa.Nie wiem co ona sobie wyobrażała zapraszając mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2000 znajomych? o losie :O nikt normalny chyba nie jest w ciągu całego życia poznać tylu ZNAJOMYCH moja koleżanka ma ponad 700 i to mi się wydawało już nielogicznie sporo Ja mam 60 z czego kilka osób teoretycznie jest jeszcze od wywalenia, bo kontakty nasze są zerowe. Często robię przegląd ludzi i usuwam tych z którymi nic a nic mnie nie łączy. Przynajmniej wiem, że jak dodam zdjęcie jakieś to zobaczy to zaufana osoba, a nie praktycznie ktoś już obcy. Na mnie się obraziła koleżanka- z pieluchowym porażeniem mózgowym za to, że skomentowałam zdjęcie jej dziecka na nocniku, że nie szanuje prawa do intymności syna. Nie zrozumiała, dla niej to było śmieszne jak cholera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka znajoma co do pracy nie chodzi,dzieci nie ma,slubu tez nie wiec nie ma czym sie chwalic ale zawsze cos znajdzid(ostatnio,ze trawa sie pali pod blokiem),ajak nic nie ma to wrzuca zdjecia swojego ryja po 3razy dziennie!w kazdej inna mina. Jak byli u mnie na weselu to potem poprosila o fotkiz wesela,abym jej przeslala bo chciala powstawiac na fb.ja powiedzialam,ze te co chcialam juz powstawialam,ale ona zebym powybierala z tego co mam ogolnie na plytce gdzie ona jeste albo jej chlop,a ja jej,ze ma sobie mojego fotografa wynajac to jej cala sesje zrobi.ona sie obrazila i powiedziala,ze sie chamie fotkami:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha jestescie smieszne.Krytykujecie osoby ,ktore maja fb a sami piszecie tu na forum i to gownianym forum.To forum jest duzo gorsze niz fb .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę wiecie ile macie znajomych na fb? Nigdy tego nie sprawdzalam bo po co? Jest taka funkcja w ogóle? A ta krytyka innych to po co? Ja, jak mnie cos nie interesuje to poprostu o tym,nie rozmawiam. Znam takich, którzy nie niby nie maja kont zalozonych bo to obciach i wciąż wypominają innym ich aktywność, a sami o wszystkich wszystko wiedza. Ciekawe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fb mają tylko debile to wie każdy normalny człowiek :D ludzie już dawno zapomnieli do czego to fb miało służyć (odnalezienie znajomych)... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też to słysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wy naprawdę wiecie ile macie znajomych na fb?" - a to coś trudnego, sprawdzić listę znajomych? Podpowiem: wchodzisz na swój profil i tam się wyświetla :p Kwestia tylko tego, jak sobie tych znajomych dobieracie. Ja nie mam do czynienia z historiami, o których piszecie (no chyba że wejdę na stronę "beka z mamuś na forach" :p ) - ale to dlatego, że znajomych mam starannie wyselekcjonowanych. Gdybym tak zapraszała/akceptowała zaproszenia od "znajomych", z którymi gdzieś tam kiedyś się poznałam, to owszem - mogłabym mieć i tysiąc. Mam tymczasem równiutkie 120 i taką sobie ustaliłam górną granicę. Po pierwszym etapie fascynacji fb było tych znajomych więcej. Ale zrobiłam czystki i postanowiłam, że dostęp do mojego profilu będą mieć tylko osoby, z którymi rzeczywiście dobrze się znam. Podejrzanie patrzę, na profile z liczbą znajomych w setkach, tysiącach - no chyba że jest to profil osoby znanej, popularnej (np. mam kolegę muzyka, który również swój prywatny profil, nie fanpage, traktuje trochę "reklamowo" i znajomych ma meeega dużo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo dobra cecha, dzielić się z ludźmi swoim szczęściem. Dla każdego oznacza co innego. Jak komuś się nie podoba może zablokować. Proste. Niektórzy wolą się gapić jednak na coś co ich denerwuje i jeszcze komentować, prawdziwi debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowartosciowujesz się bo stawiasz same ładne zdjęcia i same pozytywne rzeczy a gdybyś tak miała problemy małżeńskie albo inne kłopoty to byś się nie uchwaliła,lubisz pozytywne komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież fb już dawno wyszło z mody. teraz tam rządzą dzieciaki,gimbaza itd. no i jak widać takie idiotki jak autorka. Ludzie,którym nie układa się w życiu realnym-uciekają w wirtualny i tam tworzą obraz swojej "sielanki". Heh..moja koleżanka ma taką znajomą,co to sama sobie kupiła kwiaty na 8marca,a potem wrzuciła na fejsa i napisała,że "jej ukochany mąż zawsze pamięta",co jest g****o prawdą :P :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co wstawiać rzeczy z dnia codziennego. Każdy wie kto ma trochę rozumu, że wszyscy mają jakieś tam problemy. Grunt to wnosić coś pozytywnego. Znam ludzi, którzy mają duże problemy, a potrafią wyciągać z życia pozytywne chwile i to pokazują. Ale zawsze znajdzie się banda frustratów, którzy dorobią do tego jakąś chorą wizję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez sie dowartosciowujesz-kolwzanka nazwala rzecz po imieniu.Byc moze zlosliwie i nie powinna,ale taka prawda wiec pokazujac wszystkim niemalze nawet majtki na dup.. i co jecie musisz sie liczyc z tym,ze ktos to bedzie ocenial i wcale nie pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do baby z 23:50 hipokryzja nie ma konca..Twierdzisz ze znasz dobrze te rowniotkie 120osob ze swojego grona"db znajomych" z facebooka:)Usmialam sie.Czlowiek sam siebie nie poznal a ty znasz 120osob b db.I krytykujesz tych co maja np. 150znajomych:)Troszke myslenia nie boli.Pewnie jestes z serii tych pokazujacych cycki podczas karmienia i majtki meza w szafce oraz 1000ujec swoich dzieci podczas robienia kupy. zal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurza mnie taka postawa-komemtuje wg swojego sumienia a noe podlizywania sie i juz"jak ci sie nie podoba to nie komentuk"to co mam podpisac,ze pieknie a skurat widac jej majtki albo syf w pokoju jak cholera,to nie zlosliwie ale sugeuje zeby sie nie osmieszala. A ludzie tacy jak kilka postow wyzej-nie podoba ci sie to zablokuk,a jak slowa same sie cisna Jak kolezanka wrzucila obsikany test z3 partnerem 3 dziecko i typowa wpadka i podpisala"tak o tym marzylam"i takie tam banialuki mialam ochote napisac "znowu",ale ze fb to portak hipokrytow to dalam sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram gościa z 10.20. wrzucają wszystko do neta,a nie liczą się z krytyką. myślą,żeby zbierać jak najwięcej "laikow",a negatywne komentarze? nie mam fb,ale czasami myślę,żeby założyć,bo właśnie słyszałam o paru "koleżankach",które zachowują się w podobny sposób(czytaj-400zdjęć,dziubki,ja i kawa,ja i obiad" itd). Wiem o tym,bo inni się naśmiewają z tego.I mam chęć założyć to fb tylko po to,aby komentować :) właśnie negatywnie.Bo ktoś wrzuca obsikany test i czeka tylko na gratulacje,a właśnie ktoś normalny powinien napisać "dopiero narżnęłaś na to i teraz zrobiłaś sweet fotę". brakuje szczerośći na tym fb. Albo przycisku "nie lubię tego"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie fb jest głupi. To ludzie którzy go używają. Mam fb od kilku lat, założyłam go na studia (rok byłam bez ale kolezanka wszystko dosłownie musiała mi mówić i przekazywać). Liczba znajomych raz niewiele przekroczyła setkę (ale raz czy dwa usuwałam ludzi z którymi nie mam kontaktu), nie mam tam zdjęć, wszystko co się da jest poblokowane (mój profil jest goły i wesoły). Ale mam tam kontakt z kilkoma osobami, wiem co się dzieje na studiach (dostęo do notatek, ogłoszeń szybkich), jestem w jednej grupie na fb zgodnej z moimi zainteresowaniami. Powiadomienia od znajomych mam wyłączone (jak raz na te kilka mieisęcy mam ochotę zobaczyć co się u kogoś dzieje - a raczej się pośmiać, jak mam być szczera- to sobie umiem wejść w jego profil, nie potrzebuję by codziennie mi to wyskakiwało). Więc wyskakują mi powiadomienia ze stron które zajmują się rzeczami interesujacymi dla mnie. x I nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotalapel
Możecie już skończyć po mnie jechać? Już rozumiem o co Wam chodzi. I nie, nie jestem idiotką, zakompleksioną wieśniarą ani narcyzem. Nie mam więcej niż 100 znajomych. Chciałam mieć nadal dobry kontakt z ludźmi z Polski. Po prostu do tej pory wydawało mi się, że skoro mam tyle miłych komentarzy to znaczy, że ich interesuje moje życie. Tym bardziej że wielu znajomych też dużo udostępnia. Widocznie akurat ja przeginsm i mam problem z ustaleniem co jest na tyle prywatne by zostało w 4 ścianach. Lubię pokazywać, że mam fajną rodzinę i przyjaciół i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"hipokryzja nie ma konca..Twierdzisz ze znasz dobrze te rowniotkie 120osob ze swojego grona"db znajomych" z facebooka Usmialam sie.Czlowiek sam siebie nie poznal a ty znasz 120osob b db.I krytykujesz tych co maja np. 150znajomych Troszke myslenia nie boli.Pewnie jestes z serii tych pokazujacych cycki podczas karmienia i majtki meza w szafce oraz 1000ujec swoich dzieci podczas robienia kupy. zal" - pięknie sobie dopowiadasz :D Moja rada: nie mierz wszystkich swoją miarą... Nie napisałam, że znam bardzo dobrze, ale że znam "dobrze" - to po pierwsze. Na tyle dobrze, że mogę im pokazać część swojego życia, a i wiem, że to, co oni będą pokazywać, nie będzie mnie irytować. Nie mam więc problemu z "nadaktywnymi" użytkownikami fb. Na tyle dobrze, że mam z nimi stały kontakt poza fb. Spora cześć to rodzina. Nie krytykuję, jedynie stwierdzam, że profile osób, mających znajomych w setkach (i mam tu na myśli SETKI - liczba mnoga, wiesz co to? Nigdzie nie napisałam, że 150) czy tysiącach są dla mnie podejrzane. To po drugie. Co do reszty - guzik o mnie wiesz. Ale zdradzę Ci, że dzieci nie posiadam, zatem wspomnianych przykładów zdjęć u mnie nie znajdziesz. Zresztą nie znalazłabyś nawet, gdybym owe dzieci miała. A poza wszystkim, to nie należąc do moich znajomych nie znajdziesz nic, poza jednym profilowym zdjęciem. Troszkę myślenia nie boli - jak sama stwierdziłaś... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9/10 - prawie uwierzyłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka też lubiła pokazywać jaką fajną ma rodzinę.. zdjęcia z mężem przy choince, dzieciaczki.. ach jak słodziuchno.. szkoda tylko że była już w trakcie rozwodu, bo ją zdradził :D ale wszyscy myśleli że jest piknie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam taką jedną, więc wierzę że to nie prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam kiedyś taki okres w życiu, że się dowartościowywałam na fb. Z facetem mi nie wyszło. On dość szybko się z kimś związał a ja byłam nieszczęśliwa i co rusz wrzucałam foty z imprez, w fajnych ciuchach, w towarzystwie nowych ekstra "przyjaciół" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko całej dyskusji nie czytałam, jedynie Twoją pierwszą wypowiedź. I wiesz co Ci powiem? takie osoby jak Ty są u mnie zabanowane = nie widzę tego co wrzucają na FB. Dla mnie wrzucanie co chwila fotek to odmiana jakiejś choroby umysłowej, sorry:/ Wybacz, ale czy serio uważasz, że wszystkie osoby, które masz wśród znajomych na FB są Ci na tyle bliskie, że muszą wiedzieć co dziś jesz na śniadanie/obiad/kolację, gdzie wychodzisz wieczorem, jakie wino pijesz, jakiej muzyki właśnie słuchasz? Wybacz, ale większość ma to w du*. A schlebiają Ci takie same osoby jak Ty, czyli uzależnione od FB i tego co się na nim dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj lalka, lalka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam ,że niech każdy robi ze swoim profilem co chce. Jak nie chcesz oglądać wyłącz obserwowanie tej osoby i tyle,wcale nie trzeba usuwać ze znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotalapel
Tu autorka. Mam do was żal. Od 4 miesięcy nie wrzuciłam żadnego zdjęcia i straciłam przez to połowę znajomych. Już nikt nie interesuje się moim życiem. Czuję się bardzo samotna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ku*rwa. Nie wierze, w to co czytam. :D 0/10!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×