Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lukasz85

Moja żona unika seksu ze mną...

Polecane posty

Gość Bogna31
Wszystko co piszesz, jeszcze raz, jakbym czytała o sobie...porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
Zdałam sobie sprawę ze zmarnowalam mu życie. Mówił ze wszystko bylo idealnie oprocz sexu. Teraz on cierpi. Ja też. Sytuacja bez wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
I mówił ze to się tak skończy. Ze znajdzie kogoś. Tyle lat to trwało. Ja chyba nie potrafilam się zmienić.a może było mi tak wygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
Rahuj na zimno. My mamy mase kredytów. Zaczeta budowe domu. I dlatego on nie odszedł. I co dalej? On nie wie. Tkwic tak bedziemy.... porażka. .. wszystko dla dzieci. .. inaczej to sobie wyobrażałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@lukasz85 Rozstajemy się z tego samego powodu po raz trzeci. Nic się nie zmieniło. Teraz gdy ja wierzę że mogłabym to naprawić jest po prostu za późno. Wiem ze dla ciebie to mało optymistyczne. Ale wszystko co pisaleś o niej o sobie to jakbym czytała swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dwuletnie dziecko i myslisz o rozwodzie bo nie masz seksu? Co z Ciebie za ojciec. A moze i mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoją żonę może coś odrzucać od seksu, może dla niej poród był tak traumatycznym przeżyciem że teraz seks kojarzy się jej jedynie z zajściem w ciążę a później bólem i cierpieniem. Na pewno powinna pójść do psychiatry widocznie ma tak skonstruowaną psychikę że po porodzie ma objawy stresu pourazowego. Podobnie jak ludzie którzy przeżyli wojnę dotyka ich: bezsenność, nocne koszmary, natrętnie wracające wspomnienia, uporczywy powrót do źródeł lęku, apatia – lub przeciwnie, agresja – depresja, nieuzasadniony niepokój są najczęściej występującymi objawami zespołu stresu pourazowego. Przenosi się on na stosunki międzyludzkie i karierę zawodową. Pojawiają się: nadpobudliwość, wyostrzona czujność, nadmierna podejrzliwość i nieufność, może przybrać też formę odrętwienia albo izolacji. Człowiek staje się nieczuły, niewrażliwy, zapada się w siebie, ucieka. Twoja żona powinna wybrać się do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie, jako kobiecie wydaję się, że u Twojej żony powstały kompleksy tuż po porodzie. Na pewno czuję się zmęczona. Macie malutkie dziecko. Ale tak, jak już ktoś wcześniej napisał ciało kobiety się zmienia... A kobiety uwielbiają sobie wmawiać coś, czego nie ma. Powiedz Jej, że nawet, jeśli jej ciało się zmieniło. Czuje się z nim gorzej, to i tak Ją Kochasz do szaleństwa i jest dla Ciebie najcudowniejsza. Widzę, jak dbasz o nią. Troszczysz się. Naprawdę jesteś cudownym mężem. Pewnie inny już dawno by się na Twoim miejscu zdenerwował. Ale Ty ciągle walczysz... I walcz jeśli tak czujesz. Ale musisz Jej wprost to powiedzieć. Przytulić Ją i powiedzieć, że pragniesz Jej taką, jaka jest. Nic byś w Niej nie zmienił i jest cudowną żoną. Takie słowa działają cuda u kobiet. Ona sobie to przemyśli... Nie mów o seksie, a mów Jej o akceptacji. O tym, jak Ci na niej zależy. Trzymam za Was kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety po ślubie zazwyczaj mało widzą... oprócz własnego nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
I slyszalam z jego strony pytania. Czy może boje się ciazy. Czy cokolqiek aby wyjasnic mu dlaczego? A może nie było odpowiedzi? Nikt tego nie bierze pod uwage? Nie na wszystko jest odpowiedz i nie wszystko ma swój powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłeś wszystko co można , ja tez tak postepowałam , ale ja nie kochałam , w końcu powiedziałam dość i wystapiłam o rozwód. Tobie pozostaje radykalne postępowanie. Po pierwsze rozmowa , zacznij o pytanie czy wogóle jeszcze Cię kocha , jesli powie tak , co niekoniecznie musi byc prawdą , ma Ci powiedzieć prawdę dlaczego nie chce uprawiać seksu , zaznacz , że zmęczenie czy , że jest spiąca nie jest odpowiedzią , bo mozna byc zmęczonym kilka dni , ale nie 2 lata. Jesli nie będzie chciała Ci odpowiedzieć , to powiedz , że w takim razie chcesz rozwodu i idź się pakować. Wczesniej wymysl gdzie zamieszkasz. Nie daj się zatrzymać , jesli nie będzie chciała Ci powiedzieć w czym problem i podjąć ewentualne leczenie. Odczekaj z 2 tyg i złóz pozew o rozwód , jesli i to ją nie otrzeźwi i nie zechce ratowac Waszego małżeństwa , to jedyne wytłumaczenie to takie , że straciła zainteresowanie Toba i co może być przykre , przestała Cię kochać. Czasami lepiej się z tym pogodzić i zacząć pomału budować swoje zycie od nowa. Ale jest szansa , że jesli jednak jakieś uczucie jeszcze jest , to świadomość , że Cię traci , może spowoduje , że zechce uratować to małzeństwo. Wszystko zależy czy jeszcze darzy Cię uczuciem , choc w to watpię , bo nie traktuje się tak kogoś kogo się kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
Mój mąż też mi to mówił. ... zycze ci powodzenia po prostu. Bardzo mi cie żal. Mam nadzieje ze nie stracisz do siebie szacunku przez tez sytuacje. Nie szukaj w sobie winy przede wszystkim. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro utwierdzasz Ją cały czas w tym, że jest piękna i cudowna... Myślę, że może się "Obudzić", gdy przestaniesz tak mówić. Zacznie się zastanawiać "Co jest nie tak?". Kurcze, taki fajny z Ciebie mężczyzna... Troskliwy, czuły... Dobry. A nie potrafi tego docenić. Szczerze, to takiego ze świecą szukać:) Spróbuj troszkę się od Niej odwrócić. Nic nie proponuj... Nie namawiaj. Nic:) Cisza... I ciekawa jestem, co wtedy będzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
Jak napisala wyzej dziewczyna- na mnie po cie jedynie terapia szokowa. Gdy za pierwszym razem powiedział ze odchodzi i to koniec. Dopiero to mnie otrzezwilo co prawda po tylu latach bez efektu ale jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
I tez probowal przestac sie starac. Wszystkiego probowal. Terapia szokowa najskuteczniejsza. Mimo drastycznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co napisałam potwierdza przedmówczyni , chciała by naprawić kiedy zdała sobie sprawę , że straciła męza , że mąż juz jej nie kocha. Facet popełnił bład , bo czekał latami , az w końcu się wypalił , z uczucia nic nie zostało i nie ma juz co ratować. Gdyby kilka lat wcześniej zażądał rozwodu , pewnie mieli by szanse naprawić małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogna31
Ja wiem co będzie. .. będzie jej tak wygodnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogę Ci z własnego doświadczenia coś powiedzieć. Cenię sobie niewyobrażalnie mężczyzn, który dbają o Mnie. Czuję się Kochana i doceniana. Naprawdę to cudowne uczucie. Ale niestety taka dobroć i słodycz po jakimś czasie staje się... Męcząca. I takich mężczyzn nie do końca doceniałam. Byłam typem kobiety, która zawsze musiała być górą, ponieważ czułam, że Mój facet ZAWSZE spełni to, na co mam ochotę. A w tej chwili jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ... Mój obecny mężczyzna nie jest tak "Wylewny". I muszę się o pewne rzeczy starać. Co z tego, że jesteśmy bardzo długo razem. Ale jak się o coś stara... I nie ma się czegoś "Od tak", to się to docenia niebywale mocno. Żyjemy spokojnie, a gdy zrobi mi niespodziankę... Powie coś miłego bez okazji, to wiesz jak się cudownie czuję? Nie wolno być za dobrym... To się wtedy źle kończy. Ja byłam za dobra i też się tego oduczyłam:) Jak coś, to "Walnę pięścią w stół". Weź sobie to do serca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisanie "mój", "mnie" "ja" z wielkiej litery dość dobitnie pokazuje kto jest dla ciebie najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ignorowanie nie pomoże , posłuchaj rad , bo wiele w życiu przezyłam i z racji wieku i doświadczenia radzę Ci terapię szokową. Zażądaj rozwodu , wyprowadź się , złóż pozew i gdyby chciała żebyś wrócił nie daj jej nadziei , chyba , że powie szczerze o co chodzi i pójdzie na terapię. to jedyna szansa na uratowanie Twojego małżeństwa. Inaczej kiedyś i tak wystąpisz o rozwód , bo stres , świadomość , że nie pociągasz zony , że nie jesteś dla niej ważny , i tak doprowadzi do tego , że Twoje uczucia miną , ale będziesz wtedy wrakiem psychicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pisanie "mój", "mnie" "ja" z wielkiej litery dość dobitnie pokazuje kto jest dla ciebie najważniejszy. Wręcz przeciwnie:) Ale ten temat nie dotyczy mnie:) Mogę tylko powiedzieć, że jeżeli mężczyzna mnie szanuję, kocha mnie i dba o to, abym była szczęśliwa... To skoczyłabym za nim w ogień:) A to, co mi okazuję odwzajemniam z wielką przyjemnością:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łukaszu, dajcie sobie jeszcze szansę:) I zrób tak, jak mówiłeś wcześniej... Spróbuj nie być tak przystępny, kochany:) Może jak nie będziesz zwracał na Nią uwagi aż takiej, jak do tej pory, to odczuję zmianę:) I się otrząśnie. A jeżeli nie, to "Terapia szokowa". Tak czy inaczej naprawdę życzę Ci powodzenia, bo jesteś wartościowym mężczyzną. Nigdy o tym nie zapominaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj ja olewać, ubieraj sie ładnie.perfumy itp idz do pracy, wracaj pozniej ,pokaz ze masz wszystko w d***e niech nabierze podejrzeć i niech to ona zacznie sie starać teraz jak nie będzie chciała to wszystko jasne wtedy ..uciekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to , kiedy bedzie taka potrzeba , bo do póki ją kochasz , nie dojdziesz do takiego wniosku.Jesli poczekasz aż Twoje uczucia wygasną i wtedy złozysz wniosek nie będzie już co ratować. Być moze juz nie ma , bo jesli przestała Cię kochać , to nie bedzie lepiej. Ja radze Ci co zrobić , żeby ona doznała szoku , że Cię traci , bo to jedyna szansa na uratowanie małzeństwa. Jeśli się wyprowadzisz to i tak bedziesz się z nią widywał bo macie dziecko , więc 2-3 razy w tygodniu będziesz w domu , i będzie miała szanse , żeby ratowac małżeństwo. Pamiętaj , że złożenie wniosku , nie oznacza , że za miesiąc bedziesz po rozwodzie. Na sprawe czeka się miesiącami i to bedzie dla niej czas , żeby się opamiętać , a sprawę zawsze można wycofać. Jak złożysz wniosek , to potwierdzoną kopię od razu jej dostarcz , zeby myslała , że Ty powaznie myślisz o rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, daj wam szansę, ale żadnego lekceważenia, olewania - to nic nie da. Jak czytałeś wyżej, będzie jej tylko z tym wygodnie. Jedynie rozstrzygająca rozmowa, w której jasno i spokojnie powiesz jej WSZYSTKO to, co napisałeś tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre "porady" sprawiają wrażenie pochodzących od gimnazjalistów lub samotnych panienek, którym wydaje się, że widzą, o czym piszą. Dorośnijcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerość, szczerość i jeszcze raz szczerość! Porozmawiaj z Nią na spokojnie. I tak, jak powiedziała osoba przede mną powiedz Jej wszystko to, co Nam. Wszystko. Wyrzuć to z siebie. Ona musi wiedzieć, jak się czujesz. Może sobie nie zdawać z tego nawet sprawy. I w tym tkwi problem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymamy bardzo mocno za Ciebie kciuki:) Wierzę z całego serca, że Ci się uda. Ale nigdy nie zapominaj o sobie w tej sytuacji. Masz sobie mówić po cichu, że jesteś bardzo wartościowy:) I nieważne, jak się wszystko potoczy... Jesteś zwycięzcą, ponieważ walczyłeś do końca:) Trzymaj się ciepło Łukaszu i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćowa
Mysle ze za bardzo latasz za nia i jej cukrujesz.. Ale ja tez po urodzeniu dziecka jakos nie miałam ochoty na sex. Od porodu spalam z mężem 2razy. (4Lata) . Nie mam na to ochoty po prostu.... A jak się dogadujecie ogólnie? Czy się kłócicie czy wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×