Dlaczego jak tylko przybywa pieniędzy małżeństwa

rozpadają się?

Mi się wydaje że dwoje ludzi nauczonych oszczędności i funkcjonowania w biedzie zżera poczucie winy kiedy zaczyna im zbywać. I to poczucie winy zwalają jeden na drugiego raniąc się przy tym nawzajem. Nagle drobne wady partnera urastają do rangi kolosalnych problemów. -Jak myślicie?

Jednym słowem mówiąc w d****h im się przewraca:P

Wraz z przybytkiem rosną potrzeby. Niestety, tylko te nasze, a nie przeciwnej strony. A to dlatego, że na przybytek czeka się często latami, gdzie współmałżonek już tak nie "cieszy".

Też jeszcze zależy komu bardziej zbywa Bo jak kasa nie jest wspólna i zbywa jemu to, on dąży do pozbycia się jej a jak na odwrót to na odwrót. No i też zależy czy oboje są materialistami Bo jak on jest a ona nie, to on zniszczy ten związek. Jak ona też jest to nie dopuści do rozpadu. Jak on nie jest a ona jest to ona zniszczy A jeśli on również jest to nie pozwoli jej odejść.

9:38 Dobrze powiedziane!

Ja tam cenię pieniądz ale nie jestem materialistką. To znaczy że nie zazdroszczę innym a kiedy mam zbytek chętnie się nim dzielę z innymi.

moim zdaniem jak facet nagle się dorobi to żona powinna natychmiast wskoczyć w jego bajkę tzn. zadbać kompletnie o wszystko bo inaczej inna dziunia znajdzie się w orbicie zainteresowan , nowi znajomi, knajpy, męskie wypady. Takiego z nową kasą trzeba przypilnować bo nie wyrabia ciśnienia ( co głupszy) a z tego tylko kłopot dla rodziny. Im się zawsze w tedy wydaje że trawa u sąsiada jest bardziej zielona

Oczywiście jak na koncie bogato, wzrastają standardy. Żona, częściej maź staje się elementem wystroju ,jak nie pasuje to bez sentymentów .Miłość kobiet ma swoje ściśle określone limes. Problem, płacz gdy zostaną same, gdy juz wszystko zwiedza, doświadcza, przetancza, fałszywe przyjaciółki przestaną mieć czas... Życie jest piekne- dla pięknych...

znam przypadek jak to się zona kurczowo trzymała męza bo wiedziała że straci krowe dojną, a pieniązki wydawała lekka ręka na kazda zachciankę, na koniec szantażem chciała wyłudzać konkretne sumy da rozwód pod warunkiem że on zapłaci okragłą sumę :)

Matka Polka potrafi zadbać o siebie . Miłość dla frajerów, seks po wypłacie to tylko slogan?

Związek z " bogaczem" ma swoje zalety, ale i wady zwłaszcza jeśli kobieta nie wniosła nic do majątku. Taki facet wie, jak działa pieniądz. Może pomiatać kobietą, a ona musi być cichutko. Niby masz kasę, możesz leżeć i pachnieć, ALE mąż chociaż tego nie powie to i tak ma cię za dodatek, ozdobę. W głębi duszy nie szanuje cię, bo wie, że gdyby nie on byłabyś nikim. Ma świadomość, że może mieć każdą i często z tego korzysta ( przecież żona nie zrezygnuje z luksusu przez jakąś kochankę!). Taka kobieta musi być ZAWSZE w formie. Reasumując to wcale nie jest takie przyjemne. Kasa jest fajna, ale jak się wspólnie dorobicie.

Zgadzam sie z powyższym.Pieniadze SZCZESCIA nie daja.!!!!!!!!!!!!

chyba jednak dają, na pewno o wiele więcej małżeństw rozpada się z braku pieniendzy niż z nadmiaru. Niskie zarobki męża, utrata przez niego pracy, problemy ze znalezieniem nowej i już po małżeństwie. Większość kobiet nie chce trwać w związku z facetem, który nie przynosi do domu pieniędzy, a wiele kobiet ma wymagania co do ilości tych pieniędzy. Kolejny problem to wyjazdy zarobkowe, przez które także rozpada się wiele małżeństw. Nadmiar pieniędzy w małżeństwie to naprawdę marginalny problem.