Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mozna wyczuc, ze zupa byla gotowana na kostkach rosolowych?

Polecane posty

Gość gość
Ja odróżnię na sto procent :) mój brzuch nogdy nie da sienabrać bo przy nietolerancji laktozy mało kto wie, że kostki i inne sztuczne dodatki dają lepsze efekty niż czekolada albo szklanka mleka :o Tak że kobito wyżej po twoim rosołku pół dnia siedziałabym na klopie z bólem brzucha i ostrą sraczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze was nie sciemniajcie bo nigdy w cos takiego nie uwierze jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo zeby ktos powiedzial ze mu nie smakuje moj rosol a naprawde wiele osob karmilam nim i jakos nikt nie narzekal ani sraczki nie mial wyzej sracie niz d**e macie hrabiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat niestety nie :o i nie chodzi tu o przemądrzalstwo, ale jako nastolatce porobiło mi się tak, że nie nie mgę jeść dużej ilości sztucznych przypraw, ani niczego takiego co zawiera laktozę lub jest sztuczne. Za to wcześniej nie zwracałam uwagi na skład jedzenie i na to czy jest zdrowe czy nie. A teraz muszę i jak pisałam, nie ma mowy żeby mój organizm nie poznał sie na zupie z kostki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosze was nie sciemniajcie bo nigdy w cos takiego nie uwierze no cóż, jak ktoś ciamka wszystko jak trzoda chlewna to i nie uwierzy, że jest coś takiego jak smak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wpadnij do mnie kiedys na obiad przekonamy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i właśnie przez takie głupie baby długio czas miałam p********e :o Bo np matki moich koleżanek koniecznie musiały sie przekonać, że ich jedzenie napewno mi nie zaszkodzi :D szkodziło :o Dlatego po jakimś czasie zaczęłam przynosić swoje jedzenie i oczywiście też był foch bo to taka obraza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze ze na tym forum sama wyzsza p*****lencja siedzi tak jak moja tesciowa ktora tez niby nie uznaje kostek vegety i rosolek na kurce ekologicznej i wolowinie i warzywkach cuda niewidy a moim sie zajada az jej sie uszy trzesa oczywiscie nie wiedzac z czego jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o już taka nie bądź krytyczna... jak kiedyś pracowałam w przedszkolu to jakoś te ich zupy jadłam.. od tamtej pory minęły 4 lata, a ja 2 lata temu przestałam używać wzmacniaczy.. gdy byłam w tym przedszkolu i dostałam zupę.. brrrrr okorpna!! była tak cholernie słona, że nie byłam w stanie tego zjeść.. więc smak człowiekowi się zmienia.. tak samo jak ktoś, kto jada dania z kostkami, maggi, vegetą i spożywa dużo czipsów powie, że zwykła zupa "bez dodatków" jest niedobra.. po prostu nie będzie mu smakowała i tyle.. i powie, że kucharz nie umie gotować.. a to tylko brak glutaminianu ... mój teść nawet nie próbuje rosołu.. ( nie mojego, tylko swojej mamy).. po prostu wlewa do niego mnóstwo maggi i jak stwierdzia, że zupa ma odpowiedni kolor, to wtedy je.. brrrrrr mój mąż natomiast do mojego rosołu dodaje mnóstwo pieprzu.. każdy coś innego lubi.. a jednak.. zobaczcie, że na wyjazdach, wczasach, sanatoriach itp. w knajpach, stołówkach, barach.. każdy je i nie narzeka.. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój teść nawet nie próbuje rosołu.. ( nie mojego, tylko swojej mamy) x jego matka jeszcze żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kostki itp zawsze wyczuje, pomijajac smak, mam alergie na chemie w potrawach i dostaje wysypki. Dlatego od razu wiem, w jakiej restauracji sa sztuczne przyprawy. Ludzie, ktorzy na co dzień uzywaja vegety itp kostek, nie wyczuwaja tego, mniej i smakuje, od "polepszaczy" maja przytepiony zmysł smaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w ogóle teraz gotować nie umieją ale ja bym docenił to że przynajmniej się starała, a to co zrobiła ta Twoja znajoma to chamstwo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie jeśli ma sie smak juz "zabity" glutaminianem sodu (ktory jest bardzo szkodliwy) to nic dziwnego ze nie czuje sie smaku. Podobnie jak ktoś je moj rosół to twierdzi ze on jest kiepski bo nie ma w nim tego czegoś-czytaj kostki rosołowej! Ale ja karmie moje dziecko swoimi zupami i nie dołożę chemii do jedzenia. Glutaminian uzależnia od tego swoistego smaku ale co tu duzo tłumaczyć "ynteligencji" kafeteryjnej która twierdzi ze Vegeta Natur jest zdrowa/a ekstrakt z drożdży to co niby jest?? Ukryty GLUTAMINIAN SODU tyle ze pod inna postacią ale skoro życie opiera sie na kupowaniu szajsu z biedry i pasieniem sie jak trzody chlewnej to ja nie mam pytań. Polepszacze smaku ZAWSZE poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moze idealnie sie nie żywię patrząc na to co jest w sklepach ale... Robię samodzielnie chleb Wszystki gotuje bez polepszaczy smaku Ser kupuje tylko w lidlu ekologiczny bez annato i innych badziewi Wędlinę albo kupuje w dobrej masarni albo robię w domu z mięsa ze sklepu niestety Warzywa kupuje na targu albo jakieś szklarniowe Generalnie czytam etykiety i staram sie jesc zdrowo-póki co wszystko z chemia mi śmierdzi bi tak sie od niej uwolniłam i swoje dziecko tez zdrowo na tyle ile mozna odżywiam a dodatkowo jest alergikiem wiec samo to sprawia ze żyje zdrowiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni wlasnie nie chcialo mi sie robic rosolu to zrobilam pomidoroea na kostkach. I normalnie bardziej mi smakowala niz na rosole :) po pomidorowej nie idzie poznac moze po innych zupach tak ale na pewno nie po pomidorowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"mało kto wie, że kostki i inne sztuczne dodatki dają lepsze efekty niż czekolada albo szklanka mleka pechowiec.gif Tak że kobito wyżej po twoim rosołku pół dnia siedziałabym na klopie z bólem brzucha i ostrą sraczkąlapka.gif" I co jak jesteś w gościach to wypytujesz jak i z czego zupę robili ??? Mnie kurwica bierze jak ktoś sie przygląda bacznie temu co na stół podane (niekoniecznie musi to być zupa) i wywiad robi. I widać wtedy po kimś że nie pyta bo chce przepis tylko żeby mnie sprawdzać. Mam ochote komuś takiemu powiedzieć wtedy żeby spierdalał. W sumie to dlatego nie lubie zapraszać gości. I nie zapraszam, robie tylko wtedy kiedy naprawde muszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jestem w gościach nie pytam/tesciowa uważa mnie za jakas chora psychicznie kobietę bo czytam skład, nie używam kostek Veget itd swojemu dziecku tez wybieram zdrowsze rzeczy/tylko widzę jak to jest zrobione i NIE JEM a jak sie mnie ktoś dopytuje DLACZEGO odpowiadam ze z chemia nie jadam-taka prawda niestety wiec kłamać nie bede...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość do gościa
z 23;43 a jak jestes na weselu, imprezie większej, firmowej itp. to też latasz do kuchni i pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 21:54 Nie pytam i nie wypytuję. Moja rodzina i najbliżsi znajomi wiedzą co i jak i podają zawsze do jedzenia także coś co mi nie zaszkodzi :) widocznie mnie lubią ;) A idąc w odwiedziny do osób, które są takie jak Ty autorko albo idę tylko wtedy, kiedy na drugi dzień mam wolne i mogę sobie pozwolić na zmarnowanie kolejnego dnia na chorowanie, albo nie idę wcale. Do restauracji wcale nie chodzę na przyjęcia z ustalonym menu, a sama idę do znanych mi miejsc, gdzie wiem, że mi nie zaszkodzi jedzenie. W ogóle dziwię sie bardzo Twojemu nastawieniu, skoro pisałam wyraźnie że moje podejście do jedzenia uwarunkowane jest jakby nie było chorobą, a nie byciem wybredną :( to przykre, że tacy ludzie istnieją w dzisiejszych czasach :( Osobie z cukrzycą też bezmyślnie proponowałabyś swój tort urodzinowy, albo co innego co jej zaszkodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*19:50 tak... ;) i jego matka, i jego ojciec.. a co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie moza waszym zdaniem wyczuć kostki w rosole to po jaka cholerę ja tam wrzucacie ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×