czy tak się zachowują wszystkie matki?

Byłam wczoraj odwiedzić koleżankę, która miesiąc temu urodziła. Wpadłam z prezentem, myślałam, że pogadamy chwilke i pojadę. A wizyta wyglądała tak, że koleżanka w ogóle nie zwracała na mnie uwagi, cały czas trzymała dziecko na rękach, mówiła do niego i się na niego patrzyła, ja siedziałam i kilkukrotnie próbowałam nawiązać rozmowę, zadając pytania (może durne) jak długo spi? ile waży? itp., dostawałam jedno słowną odpowiedz i dalej mówienie do dziecka i nie zwracanie na mnie uwagi. Także wstałam i wyszłam :-P Hmmm to normalne? ja nie mam dzieci, ale wydaje mi się, że nawet jak się ma to chyba można jeszcze z kims porozmawiać

Nie, nie wszystkie :) jak chcesz to wpadnij do mnie, chętnie z kimś pogadam i oderwę się trochę od mojej rocznej córeczki :)

"Byłam wczoraj odwiedzić koleżankę, która miesiąc temu urodziła" ja tam się nie dziwię przecież to jej dziecko jej największy skarb... dopiero ma miesiąc.

haha jakbym czytala o mojej bratowej :P mieszka z moimi rodzicami, my z mężem się wyprowadziliśmy. urodzila 5 miesięcy temu, jak przyjeżdzam do rodziców, chce z nimi poromawiać to ona od razu przylatuje i się wcina , chamsko przerywając i zaczyna np. że jej córka własnie ulała, albo przynosi jakieś ciuszki i potrafi pół godziny siedzieć i opowiadać co jeszcze kupiła ostatnio dla dziecka. Dlatego jak rodzice nas zapraszają to mówię im żeby przyjechali do nas bo tam się normalnie nie da porozmawiać na tematy inne niż zupki, kupki, pieluszki, kolki...

Takie zachowanie względem Ciebie swiadczy o tm, ze nie bylas tam mile widzianym gościem :D Olala Cie!