Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Która Z Was dziewczyny chciała umrzeć podczas porodu z bólu?

Polecane posty

Gość gość

Ja gdybym miała nóż przy sobie pewnie bym się zabiła, nigdy więcej takiego bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda mialam cc,ale znieczulenie nie zadzialalo i czulam jak mnie kroili,a jak zaczeli to nie mogli mnie uspic dopoki nie wyjeli dziecka. Darlam sie jak ondzierana za skory. Tez myslalam,ze umieram.,wiec nie tylko sn jest bolesny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tego bólu nie wspominam najgorzej, choć porób wywoływany oxy. Na drugi dzień już w ogóle nie pamiętałam jaki to był ból. Na pewno nie chciałam umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jezu!!! co ty za rzeźnie opisujesz?? Jak ro prawda to się to nadaje do jakiegoś zgłoszenia. Jak można kroić kobietę na żywca, nie słyszałam o takim przypadku szczerze mówiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rodziłam naturalnie, bez znieczulenia i na początku błagałam o narkozę, morfinę a później to już tylko o to żeby mnie dobili :) nigdy więcej, ten ból był okropny. Minęły już cztery lata, a dalej pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez umieralam za kazdym razem ostatnie rodzilam w UK tutaj daja na zyczenie epidural tylko nie zdazylam niestety i na zywca znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam bez znieczulenia, bolalo ale nie az tak zeby chciec unrzec. Skurcze parte ti byl juz luzik w porownaniu z wczesniejszymi. Wlasciwie to nawet moge powiedziec ze parcie mnie nie bolalo. Ale po wszystkim to mialam i tak ochote zabic gina i moja matke zazachwalanie porodu naturalnego. Teraz rok po wydaje mi sie ze az takie straszne to nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh ja na początku mówiłam,że umieram a potem prosiłam żeby mnie zabili,dobili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arbuzowa dama
Ja co prawda nie chcialam umrzec ale maz do tej pory smieje sie ze w zyciu nie slyszal mnie jak tak przeklinam (rodzilam naturalnie, bez znieczulenia), na codzien nie przeklinam w ogole wiec to byl dla niego (i dla mnie tez) szok. Po porodzie trauma jakies 3mce, pozniej juz mi troche przeszlo ale dalej pamietam jak to jest. A najbardziej wkurza mnie siostra meza i jej teoria ze jak zobaczysz dziecko to od razu zapominasz o bolu. Matka polka od siedmiu bolesci :/ A jesli dalej pamietasz i masz w glowie bol to widocznie nie bylo sie gotowym na macierzynstwo....nawet mi sie nie chce z nia dyskutowac jak to slysze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Arbuzowa mama ja tak samo....wprawdzie nie chciałam umierać,ale ból był masakryczny,a po porodzie koszmarny ból obkurczajacej się macicy i ciężki połóg plus super przeboje z utratą krwi i ogromnym niedoborem żelaza. Mnie też denerwuje takie gadanie,że jak tylko zobaczysz dziecko,to zapominasz o bólu. Nieprawda,a przynajmniej nie w moim przypadku,bo ja ten ból pamietalam jeszcze przez wiele miesięcy,a na myśl o seksie robiło mi się słabo. Teraz minęło ponad 5 lat,w czerwcu rodze drugie dziecko,ale szczerze mówiąc,przeraża mnie wizja porodu. Myślę poważnie nad znieczuleniem, mieszkam w Niemczech,więc tu podają bez problemu i oczywiście bezpłatnie,ale 1 dziecko urodziłam w Polsce jeszcze i moja prośba o znieczulenie została wręcz wysmiana. Do dziś pamiętam jak trudne i bolesne dla mnie było poruszanie się po porodzie,mimo że miałam szczęście i mnie nie nacinali. Może to kwestia organizmu,nie wiem. A gotowość na macierzyństwo nie ma nic wspólnego z odpornością na ból i tym,że się go pamięta,bzdury jakieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi nawet przez myśl to nie przeszło a poród miałam ciężki, bez znieczulenia, wywoływany, rozszerzanie szyjki itp. Bolało strasznie, ale wiedziałam, że musze dać radę, ogólnie miałam dobre nastawienie. Nawet w trakcie porodu wiedziałam, że będę chciała mieć więcej dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i wybaczcie,ale te historie o cc,że kroili na żywca są dla mnie wyssane z palca. Zdarzają się takie przypadki ,ale BARDZO rzadko,praktycznie w ogóle i nie wierzę w takie rzeczy,już tym bardziej w to,że takiej kobiety nie uspili dopóki nie wyjeli dziecka. A tu czytam na kafeterii,że co druga miała cc,podczas którego znieczulenie nie zadziałało albo się wybudzila z narkozy...no ludzie,bez jaj. Po co tak straszyć? Zdarza się taki incydent raz na ruski rok,najczęściej jeszcze jest naglosniony przez media,ale nie,każda będzie bzdury pisać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ból porodowy skurcze co kilka minut są ok ale jak wywolywali Oxy to myślałam że ich tam zjem :( jednak i tak skończyło się cesarka czego nie żałuję bo już 14 dni po porodzie i jest ok. Decydując się na 2 dziecko też będę walczyć o cesarkę. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bolalo, porod wywolywany, po przebiciu pecherza plodowego jak w koncu ruszylo rozwarcie to blagalam ale nie o smierc, a o cesarke :P ... Nie wstalam juz z lozka... Ale nie mam traumy, dzieki pomocy poloznych, lekarza rodzilam 6, moze 7 h, wieksza trauma byl dla mnie polog i karmienie piersia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu 22.59 ty oczywoscie wiesz lepiej co kto przezyl. Takie rzeczy zdazaja sie jak sama napisalas. Nie p*****l ze co 2 na kafe miala takie cos bo chyba czytac nie umiesz. Ja mialam takie komplikacje po cc ze hdyby nie przytomny anestezjolog to pewnie zeszlabym z tego swiata. Ale nie mam zamiaru lecoec z tym do tefalenu i plakac jaka pokrzywdzona jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez nie wiem jak można kroić kogoś na żywca przy cc, mnie się pytali czy coś czuję, drętwieją najpierw nogi(okropne uczucie) poczekali jeszcze chwilę i też jak lekarz zaczął mnie kroić to się pytał czy coś czuję czy nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chcialam wyskoczyc przez okno-porodowka byla na 2pietrze.boze,najgorszy bol jaki doswiadczylam w zyciu.najgorsze to rozwieranie szyjki,po podaniu oksy.koszmar.syn ma 15mcy a ja dalej pamietam ten masakryczny bol,te skurcze,ktore zlewaly sie w jeden.nie moglam oddychac,myslec,marzylam by juz umrzec i sie uwolnic od tego koszmaru nie kazda kobieta jest do rodzenia stworzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też chciałam wyskoczyć przez okno. Tylko było za wysoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×