Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poronienie 9 tydzień POMOCY jutro wizyta

Polecane posty

Gość gość

Nigdy nie spodziewałam się, że będę szukać pomocy na forum, zamiast u najbliższych. Niestety, wydaje mi się że wszyscy mają mnie już po dziurki w nosie. Tydzień temu, dowiedziałam się że moje maleństwo źle się rozwija (9 t i tylko 4 mm), ma puls, ale słabo wyczuwalny... Jutro mam wizytę kontrolną, aby gin podjął decyzję o tym co dalej. I tu moje pytanie- wierzycie w cuda? Zawsze jest ten 1%, prawda? Nie mogę zaakceptować tego, że chociaż dbałam o siebie jak nigdy, ciąża ma być usunięta. Nie miałam żadnych objawów poronienia- zero krwi itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bety nie robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopóki bije serduszko to jest szansa, jak przestanie ciąża umiera. Niestety czasem się tak zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poronilam w 10tc, dbalam o siebie, witaminki itd, serduszko nie zabilo nigdy a zarodem zatrzymal sie na 2 mm, poki serduszko jest - jest nadzieja, moze to tez wina slabego sprzetu? trzymam kciuki zeby bylo ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, lekarz prowadzący wini tsh, bety nie zlecił. Z kolei drugi u którego byłam dzień pózniej, stwierdził, że zarodek jest martwy, a moje wyniki ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że obojętnie do ilu gin bym poszła, tyle byłoby zdań... Dziękuję Wam za tak szybkie odpowiedzi! Nawet nie wiecie ile dla mnie znaczą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wyniki tez były ok ale najwidoczniej zarodek był wadliwy, selekcja naturalna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Selekcja naturalna? Naprawdę tak łatwo się pogodziłaś? Ja tak nigdy tego nie nazwę. Uważam, że to zwykła niesprawiedliwość. Inne piją, palą, ćpają... Nie chcą dzieci i rodzą je na potegę w dodatku zdrowe. Selekcja naturalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak minęło sporo czasu i juz się z tym pogodzilam. Wiem ze jeszcze zajde w ciążę i urodze zdrowe dziecko. A życie nigdy nie było sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwszy miesiąc ciągle płakałam... Ale co to da, trzeba żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z selekcja naturalna chodzi o to ze organizm sam odrzuca zarodek, ktory jest zbudowany nie tak jak trzeba czyli jakies wady genetyczne itp. Skoro badania ok to moze byc tak u Ciebie. Na dluzsza mete wydaje sie to lepsze mimo wszystko niz urodzenie chorego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja narazie nie wiem na czym stoję. Oczywiście jest mi przykro, przepłakałam kilka dni... Ale cały czas żyję nadzieją, że może jednak okaże się, że wystąpił jakiś błąd. Rozumiem o co chodzi z selekcją naturalną, ale jak narazie nie przyjmuję tego za tłumaczenia. Chciałabym uzyskać racjonalną odpowiedź: stało się tak ponieważ... A nie, bo tak bywa, bo tak kończy się ileś tam procent ciąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Tobie Tysia życzę całej gromady zdrowych maluchów! Z nicku wynika, że jesteś jeszcze młoda, więc dużo czasu przed Tobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×