on jedzie na wakacje z rodzicami!!!

czy to normalne? Poznałam faceta studiuje, jest zapalonym sportowcem - aż za bardzo, inteligentny, na poziomie, pracuje ale dorywczo w firmie rodziców. Raczej nigdy mu nic nie brakowało, ma kasę, nie jest Polakiem jest pół Niemcem pół Francuzem, ja mieszkam aktualnie za granicą i tak też się poznaliśmy. Zaskakuje mnie to, że oświadczył mi, że leci teraz z rodzcami i młodszym rodzeństwem (6 i 10 lat) (a on sam ma 23l) na wyspy kanaryjskie na 2 tygodnie. Oczywiście nie jestem na takim etapie znajomości żeby tam z nimi jechać ale tyle lat i wczasy z rodziną, ja mam wrażenie, że on się czuje jak dzieciak przez to rodzeństwo... niby uważałam to za normalne, bo każdy ma prawo sobie jechać z rodziną gdzie się chce, ale ja od 18 rż już z rodzicami nie wyjeżdżam...

ja uwazam ze to normalne, szczegolnie gdy nie ma sie dziewczyny/chlopaka ani zgranej paczki przyjaciol

Zazdroscisz i tyle :-P

ja jeżdżę z rodzicami i nie mam rodzeństwa dziwna jakaś jesteś

nie no... właśnie dla niego to taka normalka jest, że nie uważa że to nic dziwnego. A ja zawsze byłam nauczona, że nawet jak się gdzieś szło ze "starymi" (nie używam tego słowa tylko chciałam podkreślić, że to były czasy gdy miałam naście lat) to był wstyd i zaraz w klasie cię obsmarowywali. Także ja po prostu bym się wstydziła, że znów mnie obsmarują, wlaśnie z obawy przed opinią ludzi nigdy nie jeździłam z rodzicami tylko ze znajomymi. Ale widzę, że nam u nich to całkiem normalne, nikt go nie uważa za wieśniaka, raczej, że pielęgnują wartości rodzinne. ciekawe... nie znam takiego podejścia

a może jest już na tyle dorosły żeby rodziców też brać ze sobą na wakacje?) takie wakacje lepiej spędzać w górach, polecam Tatry Zachodnie, jest tam przytulny Liliowy Dwór od razu obok, mają tam fajne umowy i dobrą ofertę))

W wielu krajach dorosli ludzie jezdza z rodzicami i rodzenstwem na wakacje. Najwyrazniej ty sie zatrzymalas na etapie gowniarza z polskiej wsi ktory boi sie dokuczania przez kolegow.