Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

RATUNKU, mieszkanie z teściem lub teściową w jednym domu

Polecane posty

Gość gość

Witam, podpowiedzcie proszę co byście zrobili w perspektywie wzięcia do domu teścia lub teściowej po śmierci jednego z nich. Temat ten jest ważny dla mojego męża i zapowiedział mi że nie widzi innej opcji niż wzięcia do domu jednego z nich gdy przypadkiem jedno z nich odejdzie. Dla mnie sytuacja jest jasna, że związek nasz zacznie się powoli bądź szybciej sypać albo wręcz walić!! Nie wyobrażam tego nawet sobie, rozumiem miesiąc, dwa albo jakiś określony!!!!! termin np. do roku żeby znaleźć jakieś małe przytulne mieszkanko i opiekować się nim (dojeżdżać, doglądać, pomagać, zapraszać do siebie raz czasem) ale nie na codzień!!! Myślę, że związek runie....Nie będzie swobody w niczym, nie wspominając o seksie a lubimy się kochać np. najczęściej w salonie (dziecko jeszcze małe..), nie można swobodnie się nawet pokłócić i wiadomo, życie... Boje się tego dnia jak któreś z nich odejdzie.. Rozmawialiśmy o tym z mężem, po części się zgadza że to powolny rozpad, ale rodzice są dla niego ważni i jak ja w ogóle sobie wyobrażam że nie... Jak go przekonać??? Pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze Maciek w doopie a ty mu kaszke studzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale kobieto o cYm ty teraz myslisz, przeciez chyba tesciowie jeszcze nie sa jacys starzy żeby zaraz któreś miało kopnąc w kalendarz. A co do swobody to teraz dziecko jest małe, ale jak podrośnie to tez nie będziecie się tak kochac gdzie popadnie. wiec ta swoboda zostanie szybciej ukrócona niż ci się wydaje. A co do teściów to mów mezowi że zobaczymy a co na to teściowie? Ja bym wolała sama mieszkać a nie z kims na kupie, może do tego czasu jeszcze wiele się zmieni, moze będziecie m,ieszkac w wiekszym domu, może nikt nikomu nie będzie az tak zawadzał, teraz patrzysz na to inaczej, za iles tam lat będziesz patrzyła inaczej. Chyba zadne z nich na razie nie umiera co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż może planowac a ktores z rodzicow moze odmowic wam wspolnego mieszkania. Moze to ktore będzie zyc dluzej bedzie wolalo abyscie przyjechali raz na jakiś czas. Jak to mówią starych drzew się nie przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zastanów się, jakby o twoich rodziców chodziło zostaje jedno, niesamodzielne, schorowane masz ojca czy matkę w nosie i odwiedzasz raz na jakiś czas? czy bierzesz do siebie i opiekujesz się na stałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może macie racje ze za wcześnie na takie rozmyślanie, ale wolałabym wiedzieć co mnie czeka. Tzw. ukrócona swoboda przy dziecku a przy rodzicach to jednak co innego, Niestety może to przykre ale uważam że gdyby jedno z moich rodziców odeszło postąpiłabym tak samo, że opiekowałabym się ale na odległość, tym bardziej że stac nas na to, za to jedno z jego rodziców jest schorowane i raczej chętne do zamieszkania razem i bycia z synusiem jedynaczkiem, mają bardzo bliski aż za bliski kontakt. Pewnie jestem skazana na to czy mi się podoba czy nie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2015.03.25 A może by tak do psychiatry się udać:):):) bo zaczyna coś się dziać niedobrego z twoja główką. Myślisz że seks w salonie będzie wieczny???? to się mylisz,upłynie jeszcze trochę czasu i pozostaną ci tylko wspomnienia.Móld się raczej o zdrowie a nie o to co będzie za jakiś czas.Znam przypadki ze rodzice zostali a dzieci odeszły,więc nie wiadomo komu z brzegu. Związek najcześciej się wali,sypie jak się ma stukniętego partnera a ty tym swoim wpisem udawadniasz ze pretendujesz do upadku,bo jeszcze Macius w zadku a ty juz mu kaszke prażysz???? i juz dzisiaj myslisz jak przekonać męża by zmienił zdanie.Szok:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, Jestem właśnie w trakcie poszukiwania gości do programu o relacjach między synową a teściową. Wszystkie zainteresowane szczegółami Panie proszę o przesłanie wiadomości na adres m.dalaszynska@tvn.pl Pozdrawiam, Monika Dalaszyńska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy, ale to nigdy nie powinno dorosle małzenstwo mieszkac z tesciem, tesciową , rodzicami, rodzicem. Samotny rodzic moze mieszkac na sąsiedniej klatce, byle oddzielnie. Rodzic potrzebuje swojej samodzielnej przestrzeni, swoich rządów, swoich mebli, pamiątek, codziennych rytuałów. Nie mozna odmówic rodzicowi prawa do towarzystwa znajomych w swoim wieku, których rodzic moze bez pytania, i skrępowania zapraszać do siebie, swojego mieszkania. Moja mama byla schorowana, po smierci taty mieszkala sama, ale nie chciala nigdzie indziej mieszkac, ani u mnie, ani u braci. Byla samodzielna, wszyscy wpadali, pomagali , a ona byla niezalezna. Najlepsza opcja, to male mieszkanko w poblizu, albo zostawic, tak jest, tylko częciej odwiedzac, albo zalatwic odplatnie opiekunkę, Mopsu, to nie tak drogo, a pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×