Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie kocham już żony co mam robić ?

Polecane posty

Gość gość
Kolejny niedzielny tatus... Facetow powinno sie traktowac jak bankomaty... Sami chca sie stawiac tylko w takuej pozycji w malzenstwie... Reszta ich nie obchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A was jak toksyczne psycholki, czyli kop w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie Autorze masz juz podjęta decyzje wiec wtf? Skoro ludzie piszą Ci: zaproponuj terapie (Głównie kobiety ktore same sa matkami i żonami kierujące sie swoja własna perspektywa) i radzą żebyś ratował to co zostało/a Ty warczysz na takie rady bo przeciez nikt nie rozumie jaki Ty jestes tym wszystkim zmęczony itd. Druga rada to: odejdź od zony i sie juz wiecej nie mecz/ jest przez Ciebie idealna rada Wiec po co zakładasz temat w którym juz chyba ostatnie słowo zostało powiedziane? X X Ja Ci powiem ze w małzeństwie nie może byc dobrze jeśli oboje małżonków sie nie stara bądź tylko jedno. Twoje zarzuty wobec zony z tym ze o siebie przestala dbać sa tak mocno jednostronne ze szlag człowieka trafia jak to czyta! A co TY zrobiłeś zeby ona o siebie zadbała?? Ile czasu jej dałeś tylko dla niej Zeby mogła zawalczyć o figurę bi nie wiem czy masz pojęcie ale ciąża to dla organizmu duże wyzwanie i dla kobiety tez wiec szanuj to ze ona ze szczupłej laski dla Ciebie i Twoich dzieci tak zaryzykowała sama siebie! Daj jej pieniądze na kosmetyczkę fryzjera siłownie i nowe ubrania/wiem ze nic bez powodu sie nie dzieje i ze gdyby to wszystko miała zapewnione to juz dawno by dalej wygladała jak super kobieta ZADNA z własnego wyboru nie decyduje sie na zostanie MORSWINEM. Ciebie ząb czasu nie nadgryzł? Taki super macho jestes dalej? Rozmowa to klucz do sukcesu i wiedz ze nic nie dzieje sie bez powodu jeśli ona warczy na ciebie to znaczy ze nie jęczy w nocy/może Cie zaskoczę ale kobiety tez maja swoje potrzeby moze ona odsunęła sie od ciebie w sprawach erotycznych bo sie siebie wstydzi, albo powiedziałeś jej cis orzykrego czy myślisz tylko o sobie a może sam sie zmieniłeś wizualnie i jej nie pociągasz tak jak ona Ciebie? Lepiej spakować manatki i uciekać bi tak w zyciu łatwiej a ona niech zostanie sama z bagażem doswiadvzen jako samotna matka z dziećmi bo maz pospolitym imbecylem sie okazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i taki wykładzik i podwiń ogon i grzecznie walcz dalej. Niektórym nieba uchylisz, dasz wszystko co możesz, a i tak basztyl ma wyj****e na wszystko i obwini ciebie. Szkoda życia, nie daj się tresować. Pomożesz jej, a jak tobie się podwinie noga, bez skrupułów zostawi cię dla innego. One są o wiele gorsze od nas. Jak nie potrafią normalnie to w poczuciu winy będzie cię trzymać za mordę. A ty głupi jeszcze będziesz zastanawiał się co jej jest. Idź po rozum chłopie i kończ ten cyrk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48 Sama piszesz, że nie tylko ja się muszę o te małżeństwo troszczyć, a niestety tak jest cały czas, dlatego nie zamierzam wracać do domu. Ona ewidentnie straciła mną zainteresowanie, tak samo jak ja straciłem zainteresowanie tą kobietą. Co ją do tego doprowadziło ? Ona sama się do tego doprowadziła, nie znęcałem się nad nią w żaden sposób, nie traktowałem jej jak zabawki, czy robota jak tu niektórzy napisali, a jednak zmieniła się diametralnie. Wybacz tego nie można było nazwać warczeniem, ona zachowuję się w stosunku do mnie jak żmija, a żmij przytulać nie zamierzam, bo się ich brzydzę. Niestety moja żona swoje zachowanie wynagradza pluciem w twarz. Jakie poczucie opuszczenia ? To ja ją zostawiam, nawet nie chcę już mieć kobiety, tylko świety spokój, ona napsuła mi tyle w życiu, że już kobiet mam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:24 Właśnie sie z nią rozstałem, małżeństwem jesteśmy już tylko na papierku. 10:39 A co ja miałem niby robić, żeby ona o siebie dbała ? Co miałem każdego dnia mówić do niej kochanie, bądź dzisiaj dla mnie miła, zadbaj o siebie ? Przepraszam cię bardzo, z nią się nie da gadać, a te prośby, to jak grochem o ścianę, ja i tak za długo z tą jędzą wytrzymałem. Kasy ma wystarczająco na kosmetyczkę, itp. tylko jej to już nie obchodzi, zresztą ona też mnie już nie obchodzi niech robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Nie no po prostu isc popełnić samobója. Ja na swojego patrzeć nie moge, za to wszystko co mi zrobił, przyłożył mi rozżarzony hak do serca. 3 lata próbowałam to naprawić, a on jeździł wAlcem po tym, co chciałam zbudować ale to jest najlepsze, ze ja chciałam odbudować cos co on spartaczył. Dosc tych kłótni, obrzucania siebie nawzajem. Teraz tylko patrzy tym swoim wzrokiem, nawet nie umie nic z siebie mądrego wydusić. Nie moge spac a jak zasnę to śni mi sie po nocach ten jego tępy wzrok. Zero reakcji, uczuć z jego strony. Nie potrafie tak dłużej zyc. Nie każdy jedt takim robotem, zimnym bez uczuć jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dobrze/przyjmuje Twoja wersje zdarzeń ze ona osiągnęła status jaki chciała czytaj:mężatka i matka a reszta a niej nie istnieje czyli jakieś pożycie małżeńskie dobre relacje z mężem oraz ona jako kobieta. Zdarzają sie i takie przypadki. Odejdziesz/szedłeś od niej i po kłopocie. Ty szczęśliwy ona szczęśliwa/idź. Zbieraj cały Mandżur żyj po swojemu. Po co ci utwierdzanie sie na kobiecym forum w tym ze dobra decyzje juz podjąłeś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idźcie do poradni małżeńskiej na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W poradni malzenskiej nie lecza osob z depresja, tylko psychiatra sie tym.zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor tematu powinien jeszcze wiele przemyśleć . ale nie to chciałem dodać ZDENERWOWAŁY mnie komentarze (tylko 1 kobieta oceniła i coś doradziła ) reszta to badziew , jakby kobieta napisała ten temat było by 100 odpowiedzi zostaw drania ,to toksyczny zwiazek itp szlag mnie trafia jak was czytam . ja walczyłem o zwiazek kilka lat wybaczyłem nie jedno kłamstwo , nawet zdradę poniżenie i g****o dało dopiero teraz jestem wolny z dziecmi i nawet szczęśliwszy bo bez gierek kłamstw . i przenigdy nie pozwolę już mojej rodziny skrzywdzić żadnej nawiedzonej babie (przepraszam kobiety te prawdziwe to nie do was) Do autora kieruj się miłością do dzieci i nie pozwól na ich krzywdę coraz wiecej ojców samotnie wychowuje a i w kraju już inaczej patrzą w sądzie na nas ojców pozdrawiam i zyczę podjecia mądrej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałem nad tym bardzo długo, rozstanie było najlepszą moją decyzją, bo wreszcie mam spokój, już nie mam styczności z tą kobietą. Mądrze piszesz, niektóre kobiety to hipokrytki i tyle. Dzieci są już duże na szczęście, więc sobie poradzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kruk

Popieram rozwód w tym przypadku. Sam autor nie ma zamiaru powalczyć o to małżeństwo więc sprawa jest jasna jak to , że przemoc psychiczna jest najgorsza formą znęcania się w małżeństwie. Kobiety niestety w dupach się wam poprzewracalo bo za dobrze macie czasem może trzeba czasem wstrząsnąć wami byscie zaskoczyły o co chodzi . Małżeństwo ma rację bytu ale wówczas gdy nie ma pogardy. Nie wierzę w takim przypadku nawet w przemianę . Rozwód uważam za złe rozwiązanie jednak w takich przypadkach za jedyne słuszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×