tylko polacy sie tak ubieraja

Gdzie nie spojrzeć to wszystko tylko szare czarne szaro bure popielate zgnilo zielone...jedna wielka masa szarosci idaca chodnikiem.Nie umiemy sie ubierac kolorowo fajnie swiezo...nie chodzi nawet o kase bo przecież tanie ciuchy czy z lumpexow tez sa kolorowe.Ide ulica i widze tylko szarosc.Smutne geby i wieczne pretensje i wypisane na twarzy niezadowolenie.

A w tej masie ty, jedna radosna, kolorowa kropka z geba wykrzywiona niesmakiem spowodowanym ubraniami obcych ludzi...

jedz do Paryża,tam to dopiero kolor,szyk i klasa zwłaszcza na przedmieściach

Zgadzam się z autorem. Mnie też dobija ta nijakośc. Sama staram sie nie powielać tej szarosci ulic, ubieram się w jasne kolory, staram się zakładać eleganckie ciuchy, kobiece, tak jak włoszki. Niestety, idac ulica czuję się jak dziwadło, praiwe każdy zatrzymuje na mnie wzrok, głupio się czuję stojąc w kolejce do kasy ubrana w spódniczkę, czerwony płaszcz i kolorową apaszkę, kiedy kobiety wokół mnie w spodniach, gumowo-pseudo skorzanych kurtkach i zmechaconych szalikach i czapkach.

Chyba wlochy widzialas tylko na pocztowce skoro tak sobie wloszki wyobrazasz. Plytkie lalunie, glowny problem jaki maja z ludzmi to ich szaliki....

https://www.youtube.com/watch?v=sLufPIeOVqg on to jest fajnie ubrany w czerwony garnitur ze serduszkami

Nie widziałam żadnego wlocha na pocztówce. Co roku wylatuję własnie tam na urlop, juz od kilku lat, stąd wiem, jak się ubierają. Nie obhcodzi mnie ich zachowanie ani mentalnosc, pisze tylko o sposobie ubierania się.

Moz jakby polska miala klimat wloch to ludzie chodziliby kolorowo ubrani. Rozumiem, ze spodnie 3/4, hit wsrod wloskich kobiet po 40 tez masz w planach?