Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie znoszę bratowej

Na samą myśl o świętach z bratową robi mi się słabo

Polecane posty

Gość nie znoszę bratowej
Ula masz całkowicie inną sytuacje niz u mnie. Ja jak pisałam gdy mama zachorowała to musiałam przyjechać i rzucić pracę by się nią zająć. tata pracował, brat też, bratowa w domu, a mama zdana sama na siebie nie mogła np. prania rozwiesić to czekała aż tata wróci z pracy by to zrobił, bo bratowa mimo, że w tym samym domu, mimo, że jedna pralka to swoje tylko prała i rozwieszała, nie wiem czy wiesz, ale po operacji mama bieliznę musiała zmieniać 2-3 razy dziennie bo krwawiła. Ale to nic jeszcze, bo jakoś z tatą dawali radę. Gorzej, że mama po operacji wstać nie mogła i bratowa po kuchni się krzatała, a nawet nie zapytala czy mama głodna czy może pić chce. Po pierwszej operacji mama miała zapalenie, wysoką temperaturę to bratowa nawet nie zapytała czy wsyzstko w porządku. Ojciec mój przyjechał z pracy, mama 40 stopni gorączki to się pyta jej czy była u mamy, a ona, że była niby pytała jak się czuje, a to bzdura:O Nawet nie zaszła zapytać mimo, że była w kuchni, a mama leżała obok. I tato mamę zawoził potem do szpitlala, w szpitalu pretensje jakieś, że ona powinna być pod opieką, bo po operacji, nie powinna być sama w domu. A przecież nie była... I ja dlatego przyjechałam i zostałam. Były przerzuty jak się okazało to zostałam do kolejnej operacji. No szkoda gadac. Brat i bratowa dali d**y po prostu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka jest taka jka pisze Ula tzn chciałaby wszytsko sama robic, obiad ugotować , sprzatac , w obejściu wszytsko zrobić itd. Może twoja matka jest taka sama i bratowa po prostu nei ma okazji zrobić czegos bo tesciowa jej nie da :) Może sobie nawet ta bratowa nie zdaje sprawy, ze powinna obiad ugotować bo zawsze robi to tesciowa i to lubi ;) Ktos wyżej napisał, ze ze tak naprawdę to Ty masz zal do swojej rodziny , ze sa bardziej za nia niż za Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znoszę bratowej
akurat moi rodzice nie są za nią. Jesli mam być szczera to nie jest lubiana, zresztą pisałam jak się zachowała gdy mama była chora, więc trudno by ją uwielbiali. Nie mam problemów w relacji z rodzicami i wiem, że jestem dla nich zawsze najważniejsza razem z bratem, jak już pisałam nie czuję się w domu źle. Jestem u siebie przecież i wszystkim to odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znoszę bratowej
nie chodzi o to, ze mama chce sama. Problem w tym, ze bratowej się nie chce. To taki typ roszczeniowy, nawet nie wiem jak to opisać, bo chyba trzeba poznać takiego człowieka osobiście by zrozumieć. Tak czy inaczej jak już pisałam własna rodzina z nią nie chce mieć już nic wspólnego, w naszej też lubiana nie jest no ale tolerujemy ją ze względu na dzieci i brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech twoja mama z nia pogada i powie ,ze już im więcej gotowac nie będzie i tyle w temacie .Nie lubie szwagierek co to przyjezdzaja 2-3 razy w roku narobią kwasu i zabierają tylek.Autorko to nie twój interes co robi szwagierka czy się leni czy nie to twoja matka musi razem ze swoja synowa ustalić zasady bo to one ze sobą mieszkają ,a ty możesz co najwyżej podpowiedzieć mamie ,ale nie powinnas jej podpuszczać . A powiedz mi jak twoja mama była chora to kto wtedy gotował ,sprzątała itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×